15 lat Nuncjusza

KAI

publikacja 27.08.2004 06:00

Przed 15 laty, 26 sierpnia 1989 Jan Paweł II mianował 51-letniego wówczas prał. Józefa Kowalczyka, organizatora i kierownika Sekcji Polskiej Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej, nuncjuszem apostolskim w Polsce.

Mianowanie ks. prałata nuncjuszem w Polsce było następstwem wznowienia po przeszło 40 latach pełnych stosunków dyplomatycznych między Stolicą Apostolską a ówczesną Polską Rzeczpospolitą Ludową (PRL) w dniu 17 lipca 1989 r. Zanim jednak do tego doszło, stosunki między oby krajami przeszły bardzo długą i zawiłą drogę. Polska, przyjmując w 966 r. chrzest w obrządku łacińskim (zachodnim), niejako automatycznie znalazła się w kręgu kontaktów i związków z papiestwem i Rzymem. Wiadomo, że już Mieszko I na krótko przed śmiercią w 992 r. oddał swe państwo pod opiekę Stolicy Świętej. A w 999 r. pierwszy biskup gnieźnieński Gaudenty (Radzim) udał się do Rzymu, aby uzyskać tam kanonizację swego brata Wojciecha, co zresztą udało mu się szybko osiągnąć. Pierwszym znanym z imienia wysłannikiem (legatem) papieskim, jaki znalazł się na naszych ziemiach, był kard. Rudolf, który w roku 1073 lub 1075 zapoznawał się tutaj z organizacją życia kościelnego. Być może wcześniej a na pewno później przybywali do Polski inni legaci, zwłaszcza tzw. nadzwyczajni, którym papieże zlecali wykonanie określonych zadań doraźnych. Początkowo byli to tylko cudzoziemcy, głównie Włosi, ale także Niemcy, Frankowie i inni, z czasem jednak, gdy Kościół coraz bardziej umacniał się na tych terenach, funkcje legatów powierzano też Polakom. Pierwszym z nich był arcybiskup gnieźnieński Henryk Kietlicz (zm. 1219), który na polecenie Innocentego III (1198-1216) ewangelizował ziemie pruskie. W nagrodę za dobre wywiązanie się z tych zadań następny papież Honoriusz III (1216-27) nadał mu tytuł legata urodzonego (legatus natus). Później kontakty Polski z Rzymem i papieżami stawały się coraz bardziej ożywione i coraz częstsze, zwiększała się również liczba misji i wysłanników z obu stron. Szczególnie nasiliło się to w drugiej połowie XV w., w związku ze wzrostem zagrożenia ze strony muzułmańskiej Turcji. Papież wysyłali wówczas swych delegatów do różnych krajów, ale szczególnie do Polski, pragnąc zmobilizować je do wspólnych działań przeciw "niewiernym". Gdy w pierwszej połowie XVI wieku w Europie zaczęła się rodzić nowoczesna dyplomacja z bardzo aktywną w niej rolą papiestwa, Polska znalazła się w pierwszej dziesiątce krajów, z którymi Państwo Kościelne nawiązało stosunki dyplomatyczne. W 1515 r. Leon IX (1513-21) nadał tytuł legata urodzonego arcybiskupowi gnieźnieńskiemu Janowi Łaskiemu (a więc przywrócił po wiekach tytuł przyznany abp Kietliczowi trzy wieki wcześniej) i jego następcom. Oznaczało to, że rezydujący w Gnieźnie prymasi Polski, obok innych funkcji, byli także honorowymi przedstawicielami papieży w naszym kraju. Stolica Apostolska wysyłała też do Polski legatów nadzwyczajnych, nuncjuszy bądź innych przedstawicieli. Na przykład w 1519 r. przybył do Krakowa abp Zaccaria Ferreri, a w 1523 r. abp Tommaso de Nigris (prawdopodobnie Chorwat nazwiskiem Crnić) . Obaj mieli za zadanie mobilizowanie Kościoła i króla w naszym kraju do walki z rodzącą się wówczas reformacją, jak również przeciw Turcji.
Więcej na następnej stronie

Pierwszym stałym przedstawicielem papieskim (nuncjuszem) w Polsce został abp Alvise (Alojzy) Lippomano (do tego czasu biskup Werony), mianowany na to stanowisko 13 stycznia 1555 r. przez Juliusza III (1550-55). Jego zadaniem było przede wszystkim zachęcanie do wcielania w życie w Kościele polskim uchwał Soboru Trydenckiego i czuwanie nad tym procesem. Przybył on do naszego kraju w rok później, gdyż wkrótce po otrzymaniu nominacji zmarł papież, ustały więc wszelkie decyzje, podjęte za życia zmarłego, toteż abp Lippomano musiał czekać na ponowne mianowanie go nuncjuszem przez nowego papieża, Pawła IV. W okresie I Rzeczypospolitej przy królach Polski w Krakowie, a następnie w Warszawie urzędowało łącznie - według oficjalnych danych watykańskich - 66 nuncjuszy apostolskich, z których ostatnim był w latach 1793-97 abp Lorenzo (lub Lauro) Litta. W gronie tym było wielu wybitnych dyplomatów, którzy odegrali dużą rolę w Kościele powszechnym, a dwóch z nich wybrano papieżami. Byli to: abp Ippolito Aldobrandini (nuncjusz w latach 1588-91), który został biskupem Rzymu jako Klemens VIII (1592-1605) i abp Antonio Pignatelli (w l. 1660-68), późniejszy Innocenty XII (1691-1700). W XX w. stało się tak z abp Achille Rattim, który urzędował w naszym kraju w latach 1919-21, a który w 1925 objął najwyższy urząd w Kościele jako Pius XI. Polskę w Rzymie reprezentowało w tym czasie (od 1548) ponad 30 dyplomatów, przy czym nie zawsze byli to Polacy, ale np. urzędujący w Wiecznym Mieście miejscowi arystokraci, powiązani różnymi więzami z Rzeczpospolitą. Byli w tym gronie także duchowni, np. kard. Stanisław Hozjusz czy opat jędrzejowski Stanisław Reszka. Pierwszym wysłannikiem króla polskiego był bp Marcin Kromer, który w 1548 r. udał się do Rzymu z doraźną misją dyplomatyczną. Po zniknięciu Polski jako samodzielnego państwa z mapy Europy w 1795 r. abp Litta czas jakiś pełnił jeszcze swe obowiązki, ale w marcu 1797 r. jego misja ostatecznie ustała i na ponad 120 lat brak było oficjalnych stosunków między naszym krajem a Stolicą Apostolską. Wznowiono je po odzyskaniu niepodległości przez Polskę 11 listopada 1918 r. Ale już wcześniej, 25 kwietnia tegoż roku papież mianował prał. Achille Ambrogio Damiano Rattiego wizytatorem apostolskim dla Polski i Litwy, a gdy kraj nasz oficjalnie ogłosił niepodległość, 6 czerwca 1919 r. został on pierwszym po ponad wieku nuncjuszem apostolskim w Polsce i arcybiskupem tytularnym. Sakrę przyjął 28 października tegoż roku w katedrze warszawskiej z rąk abp Aleksandra Kakowskiego. Był to bodaj jedyny przypadek, gdy Polak wyświęcił na biskupa późniejszego papieża.

Więcej na następnej stronie

W okresie międzywojennym w Warszawie urzędowało 4 nuncjuszy, z których ostatni - abp Filippo Cortesi (1936-39) opuścił Polskę wraz z całym korpusem dyplomatycznym po wybuchu II wojny światowej we wrześniu 1939 r., ale w odróżnieniu od innych dyplomatów pozostał prawie do końca marca 1940 r. w Rumunii, organizując pomoc dla uchodźców polskich; pomagał im też we Włoszech a do końca życia (zm. 1 lutego 1947 r.) zachował tytuł nuncjusza w Polsce. Po wojnie promoskiewski Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej zerwał 12 września 1945 r. konkordat z 1925 r., uzasadniając to złamaniem przez Watykan niektórych postanowień tego dokumentu, przede wszystkim dotyczących mianowania dla diecezji polskich w latach wojny biskupów nie będących obywatelami RP. Ta jednostronna decyzja oznaczała w praktyce ustanie stosunków dyplomatycznych między Polską a Stolicą Apostolską, choć formalnie nigdy ich nie zerwano. Przez wiele lat nie było żadnych kontaktów między obu stronami, a papieża w Polsce reprezentowali prymasi - 8 lipca 1945 r. Pius XII nadał takie szczególne uprawnienia kard. Augustowi Hlondowi, które później przeszły (na mocy odrębnych decyzji papieskich) na jego następców, kardynałów: Stefana Wyszyńskiego i - częściowo - Józefa Glempa. Oficjalne kontakty władze PRL nawiązały ze Stolicą Apostolską w 1971: w dniach 27-30 kwietnia tego roku w Watykanie po raz pierwszy spotkały się delegacje obu stron. Potem była cała seria wizyt i rozmów w Rzymie i w Polsce, po czym 6 lipca 1974 r. ogłoszono komunikat o ustanowieniu stałych kontaktów roboczych między rządem PRL a Stolicą Apostolską. Była to szczególna forma stosunków wzajemnych, gdy na czele zespołu ds. stałych stosunków stał ze strony watykańskiej dyplomata w randze nuncjusza, ale na co dzień urzędujący w Rzymie, a z ramienia władz polskich - stały przedstawiciel z siedzibą w stolicy Włoch. Pierwszymi szefami zespołów zostali abp (obecnie kardynał) Luigi Poggi i dr Kazimierz Szablewski. Taki stan rzeczy trwał do 17 lipca 1989, gdy Polska i Stolica Apostolska ogłosiły o przywróceniu pełnych stosunków dyplomatycznych między nimi. Pierwszym ambasadorem został mianowany dotychczasowy szef stałego zespołu Jerzy Kuberski (złożył listy uwierzytelniające papieżowi 5 października tegoż roku), a pierwszym nuncjuszem Ojciec Święty wyznaczył 26 sierpnia 1989 r. prał. Józefa Kowalczyka. Bodaj po raz pierwszy w nowożytnej praktyce wzajemnych stosunków Stolicy Świętej z państwami na czele placówki papieskiej stanął kapłan pochodzący z tego kraju (nie licząc oczywiście Włoch, ale to przypadek szczególny). Należy dodać, że w 1592 r. papieża reprezentował na dworze polskim Polak, kard. Jerzy Radziwiłł (1556-1600), nie był to jednak nuncjusz, a więc dyplomata, na stałe urzędujący w swej placówce, ale tzw. legat "a latere", czyli wysłannik papieski do wykonania określonego zadania. Jego misja trwała równo cztery miesiące: od lutego do czerwca 1592 r. Ks. prał. Kowalczyk został więc pierwszym Polakiem-nuncjuszem w swej ojczyźnie, a także pierwszym naszym rodakiem, mianowanym przez papieża nuncjuszem apostolskim i jednym z bardzo nielicznych naszych rodaków, którzy kiedykolwiek zajmowali takie stanowisko w dyplomacji watykańskiej. Obecnie stanowiska nuncjuszy piastuje 5 Polaków.