Edukacja, która nie uczy

Nasz Dziennik/a.

publikacja 02.09.2004 09:28

Zaprzestania dalszej deprawacji dzieci i młodzieży poprzez demoralizującą edukację seksualną domaga się metropolita Edynburga ksiądz kardynał Keith O'Brien - informuje Nasz Dziennik.

Podkreślił on, że rodzice powinni zdecydowanie wystąpić przeciwko programom edukacyjnym, które są zagrożeniem dla niewinności ich dzieci. - Szkockie władze oświatowe powinny zaprzestać takiej edukacji seksualnej, która nie uczy odpowiedzialności - stwierdził ksiądz kardynał Keith O'Brien. Metropolita Edynburga w wypowiedzi dla tygodnika "The Sunday Times" wskazał na katastrofalne skutki upowszechniania permisywizmu, przypominając, że Szkocja przoduje w liczbie ciąż u dziewcząt w wieku szkolnym. Kardynał Keith O'Brien wyraził ubolewanie, że rodzice nie są dość zdeterminowani, aby jawnie i zdecydowanie wystąpić przeciwko programom deprawującym ich dzieci. W wyniku szeroko prowadzonej na Wyspach Brytyjskich demoralizacji, także poprzez wadliwe programy edukacyjne, w zastraszającym tempie szerzy się tam plaga rozwodów. Brytyjskie Narodowe Biuro Statystyczne podało, że w zeszłym roku w Anglii i Walii rozwiodło się blisko 153,5 tys. małżeństw. To najwyższy wskaźnik od 1996 r. Przedstawiciele Kościoła na Wyspach zwracają uwagę na postępującą demoralizację młodzieży, będącą skutkiem niewłaściwej edukacji i promowania zachowań egoistycznych i nieodpowiedzialnych. Brytyjscy psychologowie uważają, że za rosnącą liczbę rozwodów można też winić internet i sms-y, które ułatwiają nawiązywanie i podtrzymywanie romansów. Do rozpadu małżeństw przyczynia się też - ich zdaniem - nadmierna praca. Ofiarami plagi rozwodów są przede wszystkim dzieci. W ubiegłym roku z powodu rozpadu małżeństw w Anglii i Walii ucierpiało 154 tys. dzieci, w tym 34 tys. poniżej piątego roku życia.