Co mówił Papież w Loreto? (teksty)

KAI

publikacja 06.09.2004 06:17

O niesieniu krzyża z Jezusem mówił Jan Paweł II w Loreto.

1. "Któż bowiem z ludzi rozezna zamysł Boży?" (Mdr 9,13). Pytanie, postawiony przez Księgę Mądrości, ma jedną odpowiedź: tylko Syn Boży, który stał się człowiekiem dla naszego zbawienia w dziewiczym łonie Maryi może objawić nam plan Boży. Tylko Jezus Chrystus wie, jaka jest droga, by "osiągnąć mądrość serca" (Psalm responsoryjny) i otrzymać pokój i zbawienie. Cóż jest więc tą drogą? Powiedział nam o tym On sam w dzisiejszej Ewangelii: to droga krzyża. Jego słowa są jednoznaczne: "Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem" (Łk 14, 27). "Nieść krzyż za Jezusem" oznacza gotowość do wszelkiej ofiary z miłości do Niego. Oznacza nie stawiać nikogo i niczego przed Nim, nawet najdroższych osób, nawet własnego życia. 2. Drodzy bracia i siostry, przybyli do tej "wspaniałej doliny Montorso", jak nazwał ją Ksiądz Arcybiskup Comastri, któremu z serca dziękuję za gorące słowa, z jakimi zwrócił się do mnie. Wraz z nim pozdrawiam obecnych Kardynałów, Arcybiskupów i Biskupów; pozdrawiam kapłanów, zakonników i zakonnice, osoby konsekrowane; przede wszystkim zaś pozdrawiam was, członków Akcji Katolickiej, którzy na czele z asystentem kościelnym biskupem Francesco Lambiasim i prezesem panią Paola Bignardi, którym dziękuję za gorące powitanie, chcieliście zgromadzić się tutaj, pod macierzyńskim spojrzeniem Matki Boskiej Loretańskiej, aby odnowić swe zaangażowanie wiernego przylgnięcia do Jezusa Chrystusa. Wiecie o tym: przylgnięcie do Chrystusa jest wymagającym wyborem. Nie przypadkowo Chrystus mówi o "krzyżu". Natychmiast jednak wyjaśnia: "za Mną". Oto wielkie słowo: nie sami niesiemy krzyż. Przed nami idzie On, torując nam drogę światłem swego przykładu i mocą swojej miłości.. 3. Przyjęty z miłości krzyż rodzi miłość. Doświadczył tego apostoł Paweł, "stary a teraz jeszcze więzień Jezusa Chrystusa:", jak sam o sobie pisze w Liście do Filomena, wewnętrznie jednak wolny. Takie właśnie wrażenie odnosi się po lekturze tego fragmentu: Paweł jest w okowach, ale jego serce jest wolne, albowiem mieszka w nim miłość Chrystusa. Dlatego z mroków więzienia, w którym cierpi dla Pana, może on mówić o wolności przyjacielowi, który jest na zewnątrz. Nauka, jaka płynie z tego wydarzenia, jest jasna: nie ma większej miłości, jak miłość krzyża; nie ma bardziej prawdziwej wolności, jak wolność miłości; nie ma większego braterstwa, jak to, które rodzi się z krzyża Jezusa.

Więcej na następnej stronie

(po hiszpańsku) 4. Krzyż Jezusa uczynił pokornymi uczniami i bohaterskimi świadkami troje błogosławionych, dopiero co ogłoszonych. Piotr Tarrés y Claret, najpierw lekarz, a następnie kapłan, poświęcił się apostolstwu świeckich wśród młodych z Akcji Katolickiej w Barcelonie, których później był asystentem. Wykonując zawód lekarza oddał się ze szczególną troską najuboższym chorym, mając świadomość, że "chory jest symbolem Chrystusa cierpiącego". Będąc kapłanem, poświęcił się z wielkoduszną odwagą zadaniom swej posługi, pozostając wiernym zobowiązaniu, podjętemu w przededniu święceń: "Tylko jeden plan, Panie, Święty Kapłanie, za wszelką cenę". Przyjął z wiarą i bohaterską cierpliwością okrutną chorobę, która doprowadziła go do śmierci w wieku zaledwie 45 lat. Mimo cierpienia powtarzał często: "Jak dobry jest Pan dla mnie!". I ja jestem prawdziwie szczęśliwy". 5. Albert Marvelli, młodzieniec silny i wolny, wielkoduszny syn Kościoła w Rimini i Akcji Katolickiej, pojmował swe krótkie, zaledwie 28-letnie życie, jako dar miłości dla Jezusa dla dobra braci. "Jezus otoczył mnie swoją łaską - pisał w swoim dzienniku - nie widzę niczego poza Nim, nie myślę o czym innym, jak tylko o Nim". Z codziennej Eucharystii Albert uczynił centrum swego życia. W modlitwie szukał inspiracji także do zaangażowania w politykę, w przekonaniu o konieczności pełnego życia w historii jako dzieci Boże, aby uczynić z niej historię zbawienia. W trudnym okresie drugiej wojny światowej, która siała śmierć i pomnażała przemoc i straszliwe cierpienia., błogosławiony podsycał intensywne życie duchowe, z którego wypływała owa miłość do Jezusa, która kazała mu zapominać nieustannie o sobie, by obarczać się krzyżem ubogich. 6. Również błogosławiona Pina Suriano - urodzona w Partitico w diecezji Monreale - pokochała Jezusa miłością żarliwą i wierną do tego stopnia, że mogła z całym spokojem zanotować: "Nie robię nic innego, jak żyję Jezusem". Z Jezusem rozmawiała sercem oblubienicy: "Jezu, spraw, żebym była coraz bardziej Twoja. Jezu, pragnę żyć i umierać z Tobą i dla Ciebie". Już jako dziewczyna wstąpiła do młodzieży żeńskiej Akcji Katolickiej, a później została jej działaczką na szczeblu parafii, znajdując w stowarzyszeniu wartościowe bodźce do ludzkiego i kulturowego wzrastania w klimacie intensywnej braterskiej przyjaźni. Dojrzewała w niej prosta i niewzruszona wola oddania Bogu jako ofiarę miłości swego młodego życia, w szczególności dla uświęcenia i wytrwałości kapłanów. 7. Drodzy bracia, przyjaciele z Akcji Katolickiej, przybyli do Loreto z Włoch, Hiszpanii i wielu stron świata! Dzisiaj, poprzez beatyfikację trojga Sług Bożych, Pan mówi wam: największy dar, jaki możecie uczynić Kościołowi i światu, to świętość.

Więcej na następnej stronie

Niechaj leży wam na sercu to, co leży na sercu Kościołowi: aby licznych mężczyzn i kobiet naszych czasów porwał urok Chrystusa; aby Jego Ewangelia świeciła znów jak światło nadziei dla ubogich, chorych, spragnionych sprawiedliwości; aby nasze miasta były dla wszystkich gościnne i przyjazne; aby ludzkość mogła iść drogami pokoju i braterstwa. 8. Do was świeckich należy dawanie świadectwa wierze poprzez typowe dla was cnoty: wierność i czułość w rodzinie, kompetencja w pracy, upór w służeniu wspólnemu dobru, solidarności w stosunkach społecznych, kreatywność w podejmowaniu dzieł służących ewangelizacji i promocji człowieka. Wy musicie również ukazywać - w ścisłej jedności z pasterzami - że Ewangelia jest aktualna i że wiara nie odgradza wierzącego od historii, lecz głębiej jeszcze zanurza go w niej. Odwagi, Akcjo Katolicka! Niech Pan przewodzi twej drodze odnowy! Niech Niepokalana Dziewica Loretańska towarzyszy ci z czułą troską; Kościół spogląda na ciebie z ufnością; Papież pozdrawia cię, wspiera i z serca ci błogosławi.

Przemówienie Papieża przed modlitwą Anioł Pański w Loreto

1. Na zakończenie tej uroczystej celebry pragnę wyrazić raz jeszczeradość, że mogłem być tutaj z wami. Bądźcie zawsze otwarci na głos PanaJezusa. Tak jak On potrzebował "fiat" Maryi, aby stać się ciałem, tak i JegoEwangelia potrzebuje waszego "tak", by stać się historią w dzisiejszymświecie 2. Szczególnie pozdrawiam pielgrzymów z archidiecezji barcelońskiej i z diecezji Vic, którym towarzyszą kardynał Ricardo María Carles, arcybiskup Barcelony Lluis Martínez Sistach, biskup Vic i pozostali biskupi z Katalonii. Nowy błogosławiony oznacza wielki zaszczyt dla waszej ziemi. Jego postać jako człowieka, lekarza i kapłana jest światłym przykładem dla chrześcijan naszych czasów. Pozdrawiam też serdecznie pielgrzymów z innych diecezji hiszpańskich i z Ameryki Łacińskiej, którzy wraz ze swymi biskupami uczestniczyli w Światowym Kongresie Akcji Katolickiej. Akcja Katolicka jest i pragnie być szkołą, w której uczy się wybierania Boga całym sercem i kroczenia za Chrystusem jako jedynym Panem naszego życia. 3. Moi drodzy, proszę was, byście odnowili swoje "tak" i powierzam wam trzy zadania. Pierwszym jest "kontemplacja": zaangażujcie się w podążanie drogą świętości, nie spuszczając wzroku z Jezusa, jedynego Nauczyciela i Zbawiciela wszystkich. Drugim zadaniem jest "jedność": starajcie się krzewić duchowość jedności z pasterzami Kościoła, z wszystkimi braćmi w wierze i z innymi związkami kościelnymi. Bądźcie zaczynem dialogu z wszystkimi ludźmi dobrej woli. Trzecim zadaniem jest "misja": jako świeccy zanoście zaczyn Ewangelii dodomów i do szkół, do miejsc pracy i czasu wolnego. Ewangelia jest słowemnadziei i zbawienia dla świata. Słodka Pani Loretańska niechaj wyjedna wam wierność waszemu powołaniu,wielkoduszność w wypełnianiu codziennych obowiązków, entuzjazm poświęcenia się misji, jaką powierza wam Kościół!