Życie za sto złotych

Życie/a.

publikacja 11.09.2004 05:48

W sobotę na całym świecie obchodzony jest Dzień Pierwszej Pomocy pod hasłem: "Pierwsza pomoc: ludzki gest, który czyni dobro" - informuje Życie.

Dalej czytamy: Jednak aby taki gest wykonać, potrzebne są nie tylko dobre chęci, lecz także wiedza, uzupełniona praktyką. Większość Polaków nie wie, jak udzielić pierwszej pomocy w przypadku poważniejszych wypadków. - Nie jest dobrze, gdyż pierwszej pomocy nie uczy się w większości szkół na przysposobieniu obronnym, ani na kursach prawa jazdy - twierdzi Aneta Stawicka z Polskiego Czerwonego Krzyża. Tymczasem każdy może się sam zgłosić na takie szkolenie za około sto złotych zwiększając bezpieczeństwo własne, swoich bliskich i innych osób. - Takimi szkoleniami interesują się przede wszystkim młodzi ludzie. W ostatnim czasie przychodzą też osoby, które wyjeżdżają do pracy za granicę, a ich przyszły pracodawca wymaga zaświadczenia o umiejętności udzielenia pomocy przedmedycznej. Była to np. instruktorka jazdy konnej i kierowca - dodaje Stawicka. Dla stanu zdrowia, a nawet życia, poszkodowanego najważniejsze są pierwsze cztery minuty, po ośmiu powinna się już zjawić karetka. - Najczęściej ludzie nie udzielają pomocy ze strachu. Jednak nawet nieumiejętna pomoc jest zwykle lepsza niż pozostawienie ofiary wypadku samej sobie - dodaje. Dzień Pierwszej Pomocy jest organizowany od 2000 r. przez Czerwony Krzyż i Czerwony Półksiężyc pod patronatem Światowej Organizacji Zdrowia. Z tej okazji w większości polskich miast odbędą się 11 września pokazy pierwszej pomocy i ratownictwa. W Warszawie o godz. 11.00 na ul. Mokotowskiej 14 (budynek PCK) będzie można obejrzeć m.in. pokazy współdziałania służb ratunkowych i Czerwonego Krzyża w sytuacji nagłego zdarzenia, wymagającego ewakuacji ludziĘ z budynku i udzielenia "poszkodowanym" pomocy, w których weźmie udział straż pożarna, policja i pogotowie ratunkowe. Aby być ewangelicznym dobrym Samarytaninem nie wystarczą dobre chęci. Trzeba też umieć udzielić pierwszej pomocy. Człowiek wierzący, chrześcijanin (ale nie tylko) powinien wiedzieć, jak pomóc drugiemu. Warto więc skorzystać z kursów. Chociaż trochę dziwna wydaje się konieczność płacenia za tego typu naukę. Czyż troska o bezpieczeństwo obywateli nie jest obowiązkiem państwa? Powszechna znajomośc zasad pierwszej pomocy z pewnością to bezpieczeństwo zwiększy. Dlatego państwo powinno się troszczyć o to, aby Polacy umieli pomóc sobie nawzajem w niebezpiecznych dla życia sytuacjach. M. in. po to płacimy podatki.