Unieważnienie przeforsowała koalicja dwóch klubów lewicowych: Sojuszu Lewicy Demokratycznej i "Rozważnego Radomia", oraz głosy radnych Platformy Obywatelskiej. Uchwała ograniczająca od 15 sierpnia br. niedzielny i świąteczny handel w Radomiu do kilku godzin (11.00-14.00) już nie obowiązuje. Wczoraj rano, tuż po rozpoczęciu obrad sesji rady miejskiej, przewodniczący klubu radnych SLD Bogdan Karaś zgłosił wniosek o unieważnienie lipcowej uchwały. W głosowaniu 11 radnych było za wprowadzeniem tego punktu do porządku obrad, 11 było przeciw, co oznaczało, że sprawa nie będzie dyskutowana. Jednak po południu w wolnych wnioskach przewodniczący rady odczytał pismo jednego z handlowców, który domagał się od radnych zniesienia ograniczenia. Natychmiast wywiązała się gorąca dyskusja. Radni SLD, "Rozważnego Radomia" i PO przekonywali do przyjęcia wniosku, który zniósłby ograniczenie handlu w niedziele i święta. Padały tezy, że uchwała "szkodzi interesom firm", "grozi zwolnieniami pracowników", a ponadto ma podobno kompromitować Radom i zniechęcać inwestorów. Gdyby dwaj radni Platformy Obywatelskiej - Wiesław Wędzonka i Jolanta Korpetta-Zych - nie poparli kolegów z lewicy, wniosek upadłby. Niestety, stało się inaczej. Nieoficjalnie wiadomo, że w minioną sobotę odbyło się spotkanie radomskich władz PO i tam zapadła decyzja, że radni tego ugrupowania będą w poniedziałek głosować za wnioskiem. Wynik głosowania wyglądał więc następująco: 13 radnych poparło nowy wniosek, a 12 było przeciw. Nieoficjalnie mówi się też o tym, że od kilku dni koalicję na rzecz zniesienia uchwały budował prezydent Radomia Zdzisław Marcinkowski. Jeszcze dwa tygodnie temu był on autorem podobnego wniosku, jednak pod naciskiem koalicyjnych radnych wycofał go. Prawdopodobnie dlatego, że w różnych kuluarowych negocjacjach przekonał radnych, by głosować za wnioskiem. Uchwała oznacza, że po czterech tygodniach obowiązywania ograniczenia handlu w niedziele i święta w Radomiu wszystko wraca do starego porządku.