Abp Gocłowski: przedwyborcza gra laickiej lewicy

KAI/www.radio.com.pl/a.

publikacja 21.09.2004 05:19

Abp Tadeusz Gocłowski uważa, że likwidacja Funduszu Kościelnego leży w gestii państwa, nie byłaby jednak w jego interesie. [**Porozmawiaj o tym na FORUM![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: http://forum.wiara.pl

Były współprzewodniczący Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu RP i Konferencji Episkopatu Polski powiedział 20 września w "Sygnałach dnia", że propozycje likwidacji Funduszu oraz wycofania religii ze szkół są przedwyborczą grą laickiej lewicy, która chce odzyskać część swego dawnego elektoratu. Zapowiedział też, że sprawami tymi zajmie się na najbliższym posiedzeniu Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski. Zdaniem metropolity gdańskiego propozycje lewicy dotyczą ustabilizowanych i dobrze funkcjonujących rozwiązań mających swe umocowania prawne w ustawach lub nawet w konkordacie. Przypomniał, że gdy za rządów Tadeusza Mazowieckiego rozważano przywrócenie religii w szkołach, ówczesny minister Jacek Kuroń obawiał się nietolerancji uczniów katolickich wobec dzieci innych wyznań, po czasie jednak przyznał, że się mylił. Abp Gocłowski stwierdził, że właściwym gremium do rozmów na te tematy jest Komisja Wspólna Przedstawicieli Rządu RP i Konferencji Episkopatu Polski, która jednak rzadko się zbiera. Odniósł się także do - jak ją określił - tragedii bezrobocia. Zauważył, że przed wyborami politycy mają pełno rozwiązań tego bolesnego problemu, gdy jednak już są u władzy - nic z tego nie wynika. Za stroną Polskiego Radia www.radio.com.pl publikujemy cały tekst rozmowy z abp Gocłowskim: Henryk Szrubarz: W naszym studiu Arcybiskup Tadeusz Gocłowski, Metropolita Gdański. Witamy. Tadeusz Gocłowski: Dzień dobry. Krzysztof Grzesiowski: Księże arcybiskupie, w nawiązaniu do rozmowy z byłym marszałkiem Markiem Borowskim, czy możliwa jest likwidacja funduszu kościelnego? T.G.: Możliwe jest zawsze, no jest to w gestii państw, ale nie sądzę, by to legło w interesie państwa. Pamiętajmy, że fundusz powstawał w marcu 1950 w dramatycznym okresie stalinowskich struktur. Niemniej jednak powstawał na podstawie pewnych faktów, w wyniku przejęcia własności kościelnej po to by stworzyć struktury, które miał służyć różnym celom. Wymienia się: budowa świątyń, zabezpieczenie zdrowotne i społeczne duchowieństwa i.t.d. Nikt z ówczesnej władzy nie budował świątyń niemniej punktem istotnym było ubezpieczenie duchownych. Z tym też było różnie, ale te sprawy zostały uregulowane później po 1989 roku. A więc zabierać to, co się wcześniej zabrało i likwidować to, co teraz funkcjonuje. Pewna grupa ludzi kościoła: niektórzy księża, siostry zakonne, misjonarze, studenci teologii są dzięki temu funduszowi ubezpieczani. Ja nie widzę trudności, żeby ten problem rozważyć, głównie na płaszczyźnie wspólnej komisji rządu i Episkopatu. Szkoda, że dawno takie posiedzenie nie odbyło się. K.G.: Ksiądz biskup Pieronek twierdzi, że ta kwestia w komisji jest rozpatrywana od 2001 roku. T.G.: To się jawi, ale nigdy z konkretami. Dzisiaj, zjawilo się nie tyle jako problem rzeczywisty, ale jako problem przedwyborczy. Może złośliwie to powiedziałem, ale takie odnosi się wrażenie.

Więcej na następnej stronie

K.G.: Ten fundusz dotyczy wszystkich kościołów, nie tylko katolickiego. T.G.: Fundusz powstał głównie z dóbr kościoła katolickiego, ale dziś skierowany jest do wszystkich kościołów. K.G.: Pojawiają się też kwestię nauczanie religii w szkołach, z symbolami, które można w szkołach zawieszać. T.G.: Pamiętajmy, że kwestia religii w szkołach jest kwestią konkordatu, ustawy o szkolnictwie, a więc ten teren jest naprawdę uporządkowany. Jeśli dzisiaj rzuca, się na stół dyskusyjny tego typu problemy to znów nie jest to problem rzeczywisty a problem wyborczy. Pewne grupy w środowiskach lewicy chciałyby odzyskać środowiska, które głosowały kiedyś na te ugrupowania. Ja byłem w komisji Rządu i Episkopatu za premiera Mazowieckiego, kiedy to religia wracała do szkół i wtedy była dyskusja, w jaki sposób to zrobić. Były obawy, minister Jacek Kuroń bał się, że nie będzie tolerancji. Potem po latach, kiedy rozmawialiśmy z Jackiem Kuroniem, mówił: myliliśmy się, młodzież jest bardziej tolerancyjna niż ja kiedyś myślałem. Tak, więc teraz to są naprawdę zachowania przedwyborcze. H.Sz.: Czy Kościół będzie jakieś oficjalne stanowisko zajmował? T.G.: Dzisiaj mamy posiedzenie Rady Stałej Episkopatu, jestem przekonany, że ten temat podejmiemy, a wiem, że premier Belka stwierdził, że rząd chce szybkiego spotkania Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. K.G.: Ksiądz arcybiskup przewodniczy fundacji "Dzieło tysiąclecia", a fundacja jest głównym organizatorem Dnia Papieskiego. T.G.: Tak, 10 października jest Dniem Papieskim. Jest to wielka inicjatywa, która zrodziła się od czasu, kiedy rozpoczął się pontyfikat Jana Pawła II, a więc od 26 lat. Ale fundacja zrodziła się w 1999 roku, główna idea to wspieranie bardzo zdolnej, ale bardzo ubogiej młodzieży, mamy dziś ponad 100 stypendystów. Kiedy spotykamy się z tą młodzieżą to aż serce rośnie jakie to są inteligentne dzieci. One byłyby zagubione gdzieś w tych po pgierowskich środowiskach. W przyszłym roku będziemy mieć pierwszych maturzystów i zastanawiamy się co zrobić czy przekazywać stypendia gimnazjalistom czy przesuwać je do studentów. K.G.: Który pomysł przeważa? T.G.: Profesorowie członkowie fundacji są skłonni, aby przesunąć ten fundusz dla studentów, dlatego, że nie można opuścić tych zdolnych a wciąż ubogich ludzi kiedy startują na wyższe uczelnie.

Więcej na następnej stronie

H.Sz.: Cz jest szansa, że w następnym roku przyjedzie do Polski Jan Paweł II ? T.G.: Byłbym szczęśliwy, gdyby to się udało, ksiądz prymas wszystko robi, odpowiedź ze Stolicy Apostolskiej jest taka, że nie ma decyzji. Wczoraj na Jasnej Górze 80 tys. robotników modliło się, aby Ojciec Święty przyjechał i może wtedy będzie beatyfikować Jerzego Popiełuszki symbolu tamtych czasów. K.G.: No właśnie 20 rocznica śmierci kapłana przypada w tym roku. T.G.: 19 i 20 października to jest rocznica tamtych tragicznych dla niego i dla Polski wydarzeń. H.Sz.: 80 tys. ludzi na Jasnej Górze, pielgrzymka ludzi pracy tylko tej pracy nie ma... T.G.: Niestety to jest przeszło 3 mln ludzi bez pracy. Ja przed chwilą słyszałem w waszej znakomitej rozgłośni, że trochę jakby się zmniejszyła liczba bezrobotnych, ale na jesieni powiększy się ze względu na sezonowość pracy. To jest największy dramat współczesnej Polski. Tego dramatu jest pewnie więcej, bo co to jest ponad 3 mln bezrobotnych: to jest tyle rodzin. H.Sz.: Kto i co powinien zrobić? T.G. Ugrupowania polityczne, które sięgają po władze zawsze dają rozwiązanie tego problemu tylko, kiedy? Przed wyborami, a potem się to wszystko rozmywa. Ten naród żyjący w jako takim porządkującym państwie ma prawo, aby ten problem został rozwiązany bo to jest dramat. Ojciec Święty powiedział w orędziu, że to jest jeden z największych bólów, który dotyka Polskę. K.G.: Ksiądz arcybiskup powiedział na Jasnej Górze, że fundamentem życia jest sprawiedliwość, prawda, system wartości jakże często są to pojęcia relatywizowane. T.G.: One się nigdy nie zrelatywizują, jeśli chodzi o istotę zagadnienia, natomiast relatywizują się w postawach ludzkich. Trzeba je jednak wprowadzać do wszystkich środowisk: kapłańskiego, politycznego, gospodarczego, wszystkie one tworzą jakiś obraz. Dlatego z pewnym bólem mówimy, że ta Europa broni się przed wprowadeniem Boga jako źródła ładu etycznego. Nie zawsze chodzi o to, żeby przywoływać Boga, ale wartości, które płyną z chrześcijaństwa, z tych 2 tysięcy lat doświadczeń Europy to wszystko powoduje, że to się rozmywa, a szkoda. H.Sz.: Ma ksiądz na myśli konstytucję europejską? T.G.: Tak, myślę o inicjatywie francuskiej, gdzie rewolucja jest jeszcze obecna w mentalności tych środowisk. Z satysfakcją patrzymy na Holandię, gdzie z jednej strony eutanazja i próby zalegalizowania związków homoseksulanych a z drugiej strony ogromny przyrost naturalny. A u nas problem, przecież Polaków teraz rodzi się połowa tego, co 20 lat temu, a z drugiej strony są podejmowane próby by dokonywać nowelizacji ustawy zmierzającej do tego by zabijać nienarodzonych Polaków. To są problemy poważne. Porozmawiaj o tym na FORUM