Wypił, potrącił, uciekł i przyznał się

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 24.09.2004 10:49

O księdzu, który pod wpływem alkoholu spowodował wypadek drogowy donosi Gazeta Wyborcza.

65-letni wikary Zdzisław L. ze wsi Pogorzeliska na Dolnym Śląsku jechał w środę swoim małym fiatem do Lubina. Próbował wyprzedzić jadącego poboczem rowerzystę. Potrącił go i zamiast się zatrzymać, dodał gazu i uciekł. Ale miał pecha - za nim jechał policjant w cywilu. Policjant dogonił księdza na zamkniętym przejeździe. Wikary miał ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. Trzeźwiał w policyjnej izbie zatrzymań w Lubinie. - Przyznał się do wszystkiego. Nie wybielał się, raczej było mu wstyd - mówi rzecznik policji Krzysztof Olszowiak. Duchowny zgodził się dobrowolnie na karę - 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Ponadto na trzy lata straci prawo jazdy i zapłaci 3 tys. zł grzywny. Rowerzysta, 39-letni mieszkaniec Lubina, ma złamany nos z przemieszczeniem i nogę w gipsie.