Odkurzanie miłości

Nasz Dziennik/a.

publikacja 24.09.2004 11:01

Rozmowę z Ireną i Jerzym Grzybowskimi, założycielami stowarzyszenia "Spotkania Małżeńskie", uznanego niedawno przez Stolicę Apostolską zamieszcza Nasz Dziennik.

- Już od 26 lat prowadzą Państwo "Spotkania Małżeńskie". Doceniając działalność tego stowarzyszenia, Papieska Rada do spraw Świeckich dekretem z 15 sierpnia br. zatwierdziła je jako międzynarodowe prywatne stowarzyszenie wiernych na prawach papieskich. Czym zajmuje się ten ruch? Jerzy Grzybowski: - "Spotkania Małżeńskie" są ruchem mającym na celu pogłębianie więzi małżeńskiej, pomoc w lepszym i głębszym wzajemnym zrozumieniu męża i żony oraz pełniejsze doświadczenie sakramentalnego wymiaru ich związku. Irena Grzybowska: - Naszą podstawową metodą pracy jest proponowanie małżeństwom takiej formy dialogu, który z jednej strony pozwoli małżonkom na głębsze poznanie się, z drugiej zaś - w przypadku nieporozumień - pomoże rozwiązywać konflikty między nimi. - Właśnie dziś rozpoczyna się w Sulejówku pod Warszawą Międzynarodowy Zjazd Liderów "Spotkań Małżeńskich". Na trzydniowe spotkanie ma przybyć około 90 osób z Polski, Litwy, Łotwy, Rosji, Mołdawii, Białorusi i Ukrainy. Jest to więc ogromny ruch obejmujący swym zasięgiem wiele krajów. Jak doszło do jego powstania? Irena Grzybowska: - Sama idea spotkań oparta jest na działalności ruchu "Marriage Encounter", który od połowy lat 50. XX wieku działa w Europie Zachodniej i w Ameryce. Jednak kiedy się z nim zetknęliśmy, okazało się, że potrzebne jest wyraźne zmodyfikowanie tej idei. Jerzy Grzybowski: - Inicjatorem pierwszego tego typu spotkania był śp. Stanisław Boguszewski, który przywiózł ideę ruchu z Kanady. Pierwsze eksperymentalne spotkanie małżonków odbyło się w 1977 roku w Laskach. Nie było jeszcze wtedy wiadomo, co z tego wyniknie... - Państwo byli uczestnikami tego pierwszego spotkania? Irena Grzybowska: - Nie, wzięliśmy udział w drugim, zorganizowanym pół roku później. Przeżyliśmy je bardzo głęboko. Było to spojrzenie na nasze małżeństwo z zupełnie innej strony. Poza tym widzieliśmy, jak oddziałuje to na innych ludzi. Podjęliśmy się zorganizowania następnego spotkania i tak się zaczęło... Jerzy Grzybowski: - Warunki życia polskich małżeństw zarówno materialne, jak i duchowe znacznie odbiegały od zachodnich. Inna była wówczas rzeczywistość polityczna. Dlatego postanowiliśmy dostosować "Spotkania Małżeńskie" do polskich realiów. Zaczęliśmy rozwijać, wręcz tworzyć wizję dialogu opartego na doświadczeniach psychologii, ale równocześnie głęboko zakorzenionego w wierze. Stworzyliśmy też we współpracy z innymi małżeństwami i kapłanami nowe programy apostolskie, formację duchową liderów, zaczęliśmy też zakładać kolejne ośrodki. Teraz widzimy, że tą drogą powstała specyficzna duchowość dialogu jako drogi. - I to nie tylko w Polsce, ale także poza jej granicami? Jerzy Grzybowski: - Dużą wagę przywiązujemy do adaptacji programu do lokalnych warunków religijnych, historycznych i kulturowych. Może właśnie dlatego udało nam się przenieść "Spotkania Małżeńskie" najpierw na Słowację, a potem na Białoruś, Litwę, Łotwę, do Mołdawii, do Rosji, Rumunii i na Ukrainę. Od początku istnienia ruchu odbyło się około 1200 serii rekolekcji, w których uczestniczyło ponad 13 tysięcy małżeństw.

Więcej na następnej stronie

- W jaki sposób przebiegają te rekolekcje? Irena Grzybowska: - Trzydniowe rekolekcje zamknięte są podstawową formą pracy stowarzyszenia. Ich przebieg jest całkowicie odmienny od innych typów rekolekcji. Prowadzone są przez trzy małżeństwa i kapłana, którzy ukazują uczestnikom tematy do dialogu prowadzonego tylko we dwoje. Siła oddziaływania "Spotkań Małżeńskich" polega na tym, że małżeństwo może podczas ich trwania przeżyć świeżość wzajemnych uczuć, odnowić lub odkryć na nowo swoją jedność. Program jest tak ułożony, że pozwala małżonkom spojrzeć na własne życie w duchu miłości. I to nieraz po wielu latach małżeństwa. Dlatego mówimy często, że jest to "odkurzanie miłości". - Czyli nie jest tak, że podczas rekolekcji małżeństwa tylko uczestniczą w konferencjach głoszonych przez kapłana? Jerzy Grzybowski: - Nie ma w czasie tych rekolekcji żadnych nauk ani kazań. W czasie ich trwania najważniejsza jest praca własna, czyli dialog prowadzony przez męża i żonę. Jest on oczywiście oparty na nauczaniu Kościoła, ale to, co małżonkowie zrobią z owocami dialogu, zależy wyłącznie od nich. Próbujemy pomóc im przeżyć i doświadczyć, w jaki sposób w swoim życiu mogą lepiej wsłuchiwać się w siebie nawzajem, bardziej rozumieć, niż oceniać, akceptować, bardziej dzielić się sobą, niż dyskutować, a nade wszystko przebaczać sobie. - Jakie małżeństwa zgłaszają się do uczestnictwa w rekolekcjach? Takie, które akurat przeżywają trudności, czy takie, które chcą na nowo spojrzeć na swoje powołanie? Jerzy Grzybowski: - Na "Spotkania Małżeńskie" przyjeżdżają ludzie w różnym wieku, o różnym stażu małżeńskim, różnym poziomie wiedzy i zaangażowania religijnego, z różną skalą uczuć łączących lub dzielących małżonków. W trzydniowych rekolekcjach mogą uczestniczyć zarówno tzw. dobre małżeństwa, jak i małżeństwa przeżywające poważne konflikty, często będące nawet na etapie rozmów o rozwodzie. W spotkaniach brało też udział wiele małżeństw, które miały zamiar ponownie połączyć się po separacji. Większość z nich wyjeżdża "odświeżona", z nowym spojrzeniem na życie. Warto przytoczyć kilka wypowiedzi uczestników "Spotkań Małżeńskich": "Przyjazd do was był dla nas ostatnią deską ratunku. Prawie już nie wierzyliśmy, że uda się uratować nasze małżeństwo. Przyjechaliśmy za namową pani psycholog, która też kiedyś przeżyła z mężem te rekolekcje, i o dziwo zadziałało. Nasz przyjazd tutaj był też powrotem do wiary". Albo inne świadectwo: "Bardzo się kochamy, ale oboje pochodzimy z rodzin, w których rodzice są rozwiedzeni. Bardzo się baliśmy, że i nam może się to przytrafić. Tu zobaczyliśmy małżeństwa, które przeżyły kilkanaście czy kilkadziesiąt lat razem. Uwierzyliśmy, że można". Irena Grzybowska: - Wielu małżonków mówi, że przez te dwie doby poznało się lepiej niż przez kilka lub kilkanaście lat wspólnego życia. - Jak to możliwe? Irena Grzybowska: - W codziennym życiu rozmawiamy najczęściej o sprawach organizacyjnych, choć ważnych, ale jedynie powierzchownych: o dzieciach, o zakupach, o pieniądzach. Problemem wielu współczesnych małżeństw jest to, że chcą więcej mieć, niż być. Zarażeni konsumpcyjnym stylem życia gonią za pieniądzem. A my proponujemy im luksus zatrzymania się w tym pędzie, porozmawiania ze sobą, refleksji nad ich wzajemnymi oczekiwaniami.

Więcej na następnej stronie

- Takie zatrzymanie się nie jest jednak proste. Bo przecież żeby uczestniczyć w rekolekcjach, trzeba zostawić w domu dzieci, czasem wziąć wolny dzień w pracy... Jerzy Grzybowski: - I może dlatego jeszcze tak niewiele małżeństw przyjeżdża na nasze spotkania. A przecież jeżeli nie znajduje się czasu dla małżonka, zaczyna on często szukać zaspokojenia swych potrzeb psychicznych gdzie indziej. - Stowarzyszenie od kilku lat prowadzi też specjalne rekolekcje dla osób pozostających w związkach cywilnych zawartych po rozwodzie. Jaki jest sens tych spotkań? Jerzy Grzybowski: - Małżeństwa pozostające w związkach niesakramentalnych, choć same świadomie wybrały taką drogę, są czasami rozżalone, że Kościół odmawia im prawa do pełnego uczestnictwa w sakramentach. Poprzez nasze rekolekcje uczą się dostrzegać głęboki sens przestrzegania wskazań Kościoła, a jednocześnie odkrywają nieskończoność Bożego miłosierdzia. - Czyli te rekolekcje dla wielu małżeństw mogą stać się momentem nawrócenia? Irena Grzybowska: - Często sama decyzja uczestnictwa w takim spotkaniu jest już momentem zwrotnym w życiu ludzi pozostających w związkach niesakramentalnych. - Czy podczas rekolekcji wskazywane są im drogi powrotu do pełnego uczestnictwa w życiu Kościoła? Jerzy Grzybowski: - W przypadku rekolekcji dla związków niesakramentalnych zdarza się, że niektóre małżeństwa dopiero w czasie uczestniczenia w nich dowiadują się, że mogą wystąpić do sądu kościelnego o rozważenie możliwości stwierdzenia nieważności ich małżeństwa zawartego w Kościele. Jednocześnie przygotowujemy tych ludzi także na negatywną odpowiedź sądu kościelnego. Pokazujemy im, że to nie oznacza ich przekreślenia ani przez Pana Boga, ani przez Kościół. Zawsze też wskazujemy na ewentualność tzw. białego małżeństwa. - Są takie małżeństwa, które decydują się na dalsze życie w czystości? Jerzy Grzybowski: - Tak, i to wiele. - Stowarzyszenie organizuje także "Wieczory dla Zakochanych" i "Rekolekcje dla Narzeczonych". Czym różnią się te spotkania od konferencji dla narzeczonych prowadzonych w parafiach? Irena Grzybowska: - Nasze przygotowanie do zawarcia sakramentu małżeństwa również jest oparte na dialogu. Taki szczery dialog może pomóc zakochanym podjąć decyzję co do przyszłości ich związku, a narzeczonym ułatwić przygotowanie się do małżeństwa. Podczas gdy owocem rekolekcji małżeńskich jest scalanie, łączenie, budowanie, spotkania dla zakochanych i dla narzeczonych pozwalają im zweryfikować ważne życiowe decyzje. Jerzy Grzybowski: - Nierzadko owocem tych rekolekcji jest rozstanie się zakochanych, ponieważ dopiero szczere rozmowy pozwalają im lepiej się poznać. Rozstają się, gdyż nie ma wspólnego fundamentu, na którym można by budować przyszłość.

Więcej na następnej stronie

- Jak to możliwe, by tak ważne sprawy były dyskutowane dopiero podczas rekolekcji? Jerzy Grzybowski: - Czasami młodzi nie odczuwają potrzeby rozmawiania na takie tematy. Trzymają się za ręce, patrzą sobie w oczy, chodzą razem do kina, na spacery, jeżdżą na wspólne wycieczki, ale nie mówią o tym, co dla nich naprawdę ważne. Tymczasem na naszych spotkaniach muszą zastanowić się, czym jest dla nich sakramentalne małżeństwo, kim jest Chrystus. Konsekwencją ich wiary są decyzje na temat sposobu życia, a zwłaszcza posiadania i wychowania dzieci. Rozmawiają o swojej hierarchii wartości, ale także o codziennych przyzwyczajeniach i nawykach. Włączają się w ten program z ogromnym zaangażowaniem... Ale często także mówią na zakończenie, że spotkania te potwierdziły ich wcześniejsze rozmowy. Z tego też są bardzo zadowoleni. - Poprzez dialog młodzi uczą się na rekolekcjach rozwiązywania konfliktów. To bardzo istotne w małżeństwie. Irena Grzybowska: - Zwracamy narzeczonym uwagę, że trudności małżeńskie są normalną drogą rozwoju, ponieważ kiedy sposób, w jaki nasze potrzeby są zaspokajane, okazuje się niewystarczający, trzeba szukać nowych rozwiązań, przestawić się na te nowe sytuacje. Gdy dochodzi do kłótni, nie znaczy to, że małżonkowie już się nie kochają, lecz że stoi na ich wspólnej drodze przeszkoda, którą muszą pokonać. Chcemy więc oswoić pojęcie konfliktu w małżeństwie. Kładziemy coraz większy akcent na dialog, na jego istotę, ponieważ nasi uczestnicy odkrywają na zakończenie, że jest to bardzo potrzebne już teraz, a także później. Jerzy Grzybowski: - Konflikty i kryzysy w małżeństwie są niestety zjawiskiem zupełnie normalnym. Mąż i żona są dwiema różnymi osobami, mającymi różne cechy osobowości. Rzadko jednak zdarza się tak, by dwoje ludzi mających naprawdę dobrą wolę, budując swoje życie w oparciu sakrament małżeństwa, nie mogło się ze sobą porozumieć. Na "Wieczorach dla Zakochanych", podobnie zresztą jak na rekolekcjach dla małżeństw, staramy się pomóc im przeżyć, doświadczyć, że sakrament małżeństwa realizuje się w ich życiu poprzez dialog ze sobą i z Bogiem. - Można więc powiedzieć, że "Spotkania Małżeńskie" umacniają małżeństwo od wewnątrz? Irena Grzybowska: - Zdecydowanie tak, a tym samym zostaje umocniony Kościół w swej podstawowej komórce. Od więzi męża i żony zależą w dużym stopniu relacje rodziców z dziećmi, z dalszą rodziną, z innymi ludźmi. Jeżeli w domu panuje miłość i rodzina promieniuje nią na zewnątrz, to jej duch udziela się innym... Dziennik podaje terminy najbliższych "Spotkań Małżeńskich" wraz z telefonami, pod którymi przyjmowane są osobiste zgłoszenia małżonków: Kalisz: 8-10 X - Zenobia i Piotr Szymańscy, tel. (62) 764 50 97 Poznań: 1-3 X - Violetta i Marek Barszczewscy, tel. (61) 876 04 69 Przemyśl: 8-10 X - Jadwiga i Wiesław Solarzowie, tel. (16) 670 12 22 Szczecin: 8-10 X - Jolanta i Andrzej Litwińscy, tel. (91) 439 38 19 Tarnobrzeg: 3-10 X - Irena i Piotr Pieńczakowie, tel. (15) 822 62 09 Toruń: 22-24 X - Halina i Janusz Mazurkowie, tel. (56) 654 34 00 Warszawa: 22-24 X - Bożena i Piotr Stańczykowie, tel. (22) 643 96 70 lub 0609 445 803 Włocławek (Kazimierz Biskupi): 8-10 X - Urszula i Franciszek Kupczykowie, tel. (63) 245 05 10 Wrocław: 8-10 X - Alicja i Wiesław Ściegienkowie, tel. (71) 373 70 10 Zielona Góra: 8-10 X - Mariola i Piotr Narowscy, tel. (68) 326 88 01 Rekolekcje rozpoczynają się w piątki o godz. 17.30, a kończą w niedziele ok. godz. 15.00. Więcej szczegółów na stronie internetowej: www.spotkaniamalzenskie.pl W szczególnych sytuacjach można zwracać się do krajowych moderatorów "Spotkań Małżeńskich" Ireny i Jerzego Grzybowskich, tel. (22) 649 66 14; e-mail: spotkmal@qdnet.pl