Katecheza środowa: pieśń weselna Pomazańca Bożego

KAI

publikacja 30.09.2004 06:24

Uczestników pielgrzymki "Solidarności" pozdrowił "w sposób szczególny" Jan Paweł II, witając Polaków, obecnych na audiencji ogólnej na Placu św. Piotra w Watykanie.

Podkreślił, że "ruch ten, zrodzony na ziemi polskiej, otworzył bramy wolności w wielu krajach Europy. Cieszę się, że etos «Solidarności» nadal jednoczy tak wielu ludzi w naszej Ojczyźnie. Życzę, aby ten zdrowy duch przenikał do zjednoczonej Europy". Papież pozdrowił też kapłanów z diecezji kieleckiej, obchodzących w tym roku jubileusz 25-lecia kapłaństwa, oraz chorych, niepełnosprawnych i pracowników Dzieł Szpitalnych. Katecheza - kolejna z rozpoczętego w ub.r. cyklu poświęconego Psalmom i hymnom, składającym się na liturgię Nieszporów - miała tym razem za temat pieśń weselną dla Pomazańca Bożego z Psalmu 45 (44). Streszczając swe nauczanie, Ojciec Święty powiedział, że "w czasach Starego Testamentu Psalm 44 był znaną pieśnią weselną, wykonywaną z okazji zaślubin monarchy. Wychwala splendor władcy i jego godność, jako Bożego Pomazańca". Papież podkreślił, że "tradycja chrześcijańska zastosowała treść psalmu do Chrystusa, doskonałego i niezwykłego w swym duchowym pięknie, Boga-Człowieka". "W świecie skażonym przez grzech i zło Osoba Chrystusa jest wyzwaniem, by ciągle Go odnajdywać na drogach wiary i upodabniać się do Niego. Piękno nie jest jednak celem samym w sobie. Dopiero, gdy łączy się z duchowym dobrem i świętością, staje się w człowieku przejawem Bożej dobroci, Jego piękna i sprawiedliwości" - powiedział Jan Paweł II. W audiencji, która była 1148. od początku pontyfikatu i 36. w tym roku, wzięło udział ok. 15 tys. pielgrzymów, w tym ponad 2 tys. Polaków. Po wygłoszeniu katechezy i streszczeniu jej w kilku językach Ojciec Święty pozdrowił pątników z różnych krajów, odmówił z nimi po łacinie Ojcze nasz i udzielił wszystkim, wraz z obecnymi w auli biskupami, błogosławieństwa apostolskiego. Pieśń weselna dla Pomazańca Bożego i gody królewskie z Psalmu 45 (44) były przedmiotem katechezy Jana Pawła II podczas audiencji ogólnej 29 września na Placu św. Piotra w Watykanie. Przybyło na nią ok. 15 tys. pielgrzymów, w tym ponad 2 tys. Polaków. Było to kolejne nauczanie papieskie z rozpoczętego w ub.r. cyklu o Psalmach i hymnach, składających się na liturgię Nieszporów. Po wygłoszeniu nauki i streszczeniu jej w kilku językach Ojciec Święty pozdrowił pielgrzymów z różnych krajów, odmówił z nimi modlitwę Ojcze Nasz i udzielił wszystkim błogosławieństwa apostolskiego. Publikujemy cały tekst przemówienia papieskiego: 1. "Utwór mój głoszę dla króla": słowa te, otwierające Psalm 45 (44), informują czytelnika o zasadniczym charakterze tego hymnu. Nadworny pisarz, który go ułożył, ujawnia nam od razu, że mamy do czynienia z pieśnią na cześć hebrajskiego władcy. Co więcej, przebiegając wersety utworu, uświadamiamy sobie, że chodzi tu o epitalamium, czyli o pieśń weselną. Uczeni starali się ustalić współrzędne historyczne tego Psalmu na podstawie jakichś wskazówek, np. związku królowej z fenickim miastem Tyr (por. w. 13) - nie udało im się jednak dokładnie określić, kim była para królewska. Znamienne jest, że występuje tu król żydowski, pozwoliło to bowiem tradycji żydowskiej przekształcić ten tekst w pieśń na cześć króla Mesjasza, tradycji chrześcijańskiej zaś odczytać ten Psalm pod kątem chrystologicznym, a ze względu na obecność królowej, nadać mu wymowę mariologiczną.

Więcej na następnej stronie

2. W liturgii Nieszporów wykorzystujemy ten Psalm jako modlitwę, dzieląc ją na dwie części. Obecnie wysłuchaliśmy części pierwszej (por. ww. 2-10), która po wspomnianym już wprowadzeniu pisarza - autora tekstu (por w. 2) przynosi wspaniały wizerunek władcy, szykującego się do swego wesela. Z tego względu judaizm uznał Psalm 45 (44) za pieśń weselną, która wysławia piękno i siłę daru miłości między małżonkami. W szczególności niewiasta może powtórzyć za Pieśnią nad pieśniami: "Mój miły jest mój, a ja jestem jego" (2,16); "Jam miłego mego, a mój miły jest mój" (6,3). 3. Sylwetka oblubieńca królewskiego zarysowana jest w sposób uroczysty, przy użyciu całego aparatu dworskiej scenerii. Nosi on dystynkcje wojskowe (Ps 45 [44], 4-6), do czego dochodzą przepyszne perfumowane szaty, w tle zaś lśnią pałace, ze zdobionymi kością słoniową wspaniałymi i rozbrzmiewającymi muzyką komnatami (por. ww. 9-10). Na środku wznosi się tron i wspomina się o berle - dwóch oznakach władzy i królewskiego nadania (por ww. 7-8). W tym miejscu chcielibyśmy podkreślić dwa elementy. Przede wszystkim piękno oblubieńca, znak wewnętrznego blasku i błogosławieństwa Bożego: "Tyś najpiękniejszy z synów ludzkich" (w. 3). Opierając się na tym właśnie wersecie tradycja chrześcijańska przedstawiła Chrystusa w postaci męża doskonałego i fascynującego. W świecie często naznaczonym brzydotą i szpetotą obraz ten jest zaproszeniem do odnalezienia "via pulchritudinis" (droga piękna) w wierze, w teologii i w życiu społecznym, aby wznieść się do boskiego piękna. 4. Piękno jednakże nie jest celem samym w sobie. Druga uwaga, jaką chcemy uczynić, dotyczy właśnie spotkania piękna ze sprawiedliwością. Władca bowiem "wstępuje [na rydwan] w obronie wiary, pokory i sprawiedliwości" (w. 5); "miłuje sprawiedliwość i wstrętna jest mu nieprawość" (w. 8), a berło jego królestwa jest "berłem sprawiedliwym" (w. 7). Pięknu musi towarzyszyć dobroć i świętość życia, aby zajaśniało w świecie świetliste oblicze Boga dobrego, wspaniałego i sprawiedliwego. Według uczonych, w wierszu 7. wezwanie "o, Boże" jest skierowane do samego króla, jako konsekrowanego przez Pana, a więc należącego w jakimś sensie do boskiego obszaru: "Tron Twój, o Boże, trwa wiecznie". Może też być wezwaniem jedynego najwyższego króla, Pana, który pochyla się nad królem-Mesjaszem. Pewne jest, że List do Hebrajczyków, odnosząc Psalm do Chrystusa, nie waha się uznać pełnej a nie jedynie symbolicznej boskości Syna, wstępującego w swą chwałę (por. Hbr 1, 8-9). 5. Idąc za tą interpretacją chrystologiczną, na zakończenie odwołajmy się do głosu Ojców Kościoła, którzy każdemu wersetowi przypisują inne jeszcze wartości duchowe. Tak więc dla zdania z Psalmu, mówiącego, że "pobłogosławił Bóg na wieki" królowi-Mesjaszowi (por. w. 3), święty Jan Chryzostom zbudował następujące wprowadzenie chrystologiczne: "Pierwszy Adam obłożony został wielkim przekleństwem, drugi natomiast ogromnym błogosławieństwem. Ten pierwszy usłyszał: »Przeklęty bądź w twoich trudach« (Rdz 3, 17), i znów: »Przeklęty ten, co wypełnia dzieło Pańskie niedbale!« (Jr 48, 10), i »Przeklęty, kto nie trzyma się nakazów tego Prawa i nie wypełnia ich« (Pwt 27, 26) i jeszcze »Przeklęty jest wiszący« (Pwt 21, 23). Widzisz, ile tu złorzeczeń? Od wszystkich tych przekleństw wyzwolił cię Chrystus, stawszy się za nas przekleństwem (por. Gal 3,13): tak bowiem, jak się upokorzył, aby cię wywyższyć i zmarł, abyś był nieśmiertelny, tak też stał się przekleństwem, aby napełnić cię błogosławieństwem. Cóż więc mógłbyś porównać z tym błogosławieństwem, gdy za sprawą przekleństwa obdarza cię błogosławieństwem? On bowiem nie potrzebował błogosławieństwa, lecz ofiarowuje je tobie" (Expositio in Psalmum XLIV, 4: PG 55, 188-189).