Komornik zabrał z tacy

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 01.10.2004 11:37

Komornik zajął podatki, z których metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski utrzymuje kurię - poinformowała Gazeta Wyborcza.

Dziennik wyjaśnia: Pieniądze należały się firmie leasingowej od diecezjalnego wydawnictwa Stella Maris Tzw. podatek od dusz (pieniądze pochodzące z tacy) wpłacają wszyscy proboszczowie na konto kurii, jest to główne źródło jej utrzymania. Komornik Artur Zieliński, który odzyskuje pieniądze dla wierzycieli Stelli Maris, nie chciał w czwartek rozmawiać z "Gazetą". Z naszych informacji wynika jednak, że ściąga 600 tys. zł dla jednej z firm leasingowych. Pismo o zajęciu podatku otrzymali w tym i ubiegłym tygodniu proboszczowie wszystkich większych i bogatszych parafii na Pomorzu. O egzekucji poinformowany został też arcybiskup. Wśród proboszczów, którzy od komornika otrzymali pismo o zajęciu podatku, jest też ks. Henryk Jankowski. Zdaniem naszego informatora, gdy podczas ostatniego kazania prałat mówił o "belce w oku" arcybiskupa, miał na myśli właśnie tę sprawę. To nie pierwsza wizyta komornika w gdańskiej kurii. W marcu zajął zabytkowe meble i obrazy znajdujące się w siedzibie arcybiskupa oraz ruchomości kościelnego Radia Plus, latem opieczętował maszyny drukarskie Stelli Maris. Afera Stelli Maris Długi wydawnictwa powstały na skutek złego zarządzania, prania pieniędzy poprzez sprzedaż fałszywych faktur. Śledztwo w tej sprawie prowadzi gdańska prokuratura. Zarzuty postawiono m.in. ks. Zbigniewowi B., byłemu kapelanowi arcybiskupa, oraz Jerzemu J., byłemu baronowi SLD. - Kuria też jest ofiarą tego przestępstwa - tłumaczył abp Gocłowski po pierwszej wizycie komornika. Ocenia się, że długi, jakie powstały w wydawnictwie w latach 1999-2002, mogą łącznie przekraczać 100 mln zł. Wśród czekających wierzycieli są wciąż Kredyt Bank i skarb państwa.