Dał im przykład... Zapatero

Trybuna/a.

publikacja 02.10.2004 06:21

Hiszpańską lewicę i premiera Zapatero daje polskim wrogom Kościoła za wzór Trybuna. [**Porozmawiaj o tym na FORUM![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: http://forum.wiara.pl

W artykule zatytułowanym "Tak podobne, tak różne" gazeta napisała: Polska i Hiszpania. Kraje bardzo do siebie podobne. Jeszcze niedawno zmieniały ustrój. Tu i tam jest 95 proc. katolików. Tu i tam hierarchowie kościelni przywłaszczają sobie prawo do decydowania o losach ludzi i granicach wolności obywatelskich. W obu krajach rządzi lewica. Na tym podobieństwa się kończą. Inna jest bowiem polska i hiszpańska lewica. U nas po objęciu rządów zapomniała ona o przedwyborczych obietnicach, dając w zamian dość przykładów kunktatorstwa, zachłyśnięcia liberalizmem i w dużym stopniu niezrozumienia, czym są lewicowe ideały. W rezultacie, ci, którzy od lat na lewicę głosowali, dzisiaj znaleźli się w kropce: kogo poprzeć w następnych wyborach, gdy socjaldemokraci są nimi tylko z nazwy, a socjalistów (o komunistach nawet nie wspominając) spotkać można tylko na kartach podręczników. Jak być wiernym swoim ideałom, pokazują natomiast socjaliści hiszpańscy, którzy pod wodzą premiera Zapatero konsekwentnie, krok po kroku, realizują przedwyborcze zapowiedzi. I - dziwcie się panowie z polskiej, kawiorowej lewicy - nie tracą poparcia w sondażach. Ich kolejne inicjatywy wspiera, jak pokazują badania, 60-70 proc. bardzo katolickiego społeczeństwa. Zaczęli od tego, co dało im wyborcze zwycięstwo: wycofania wojsk z Iraku - szybko, bez zbędnych deliberacji i bez oglądania się na grymasy sojusznika zza oceanu. Teraz zaś przystąpili do kolejnych kroków, które można określić jako wyrównywanie praw różnych grup społecznych i laicyzacja państwa. Słyszeliście zapewne drodzy Czytelnicy o inicjatywach SLD: likwidacji Funduszu Kościelnego, wycofaniu religii ze szkół, liberalizacji ustawy antyaborcyjnej, związkach partnerskich itp. Sprawy te ślimaczą się bądź w samym Sojuszu, bądź w parlamencie. Choć rządy tej formacji zbliżają się do nieuchronnego końca, to żadna z ważnych kwestii nie została jeszcze doprowadzona do końca i małe są szanse, że doprowadzona zostanie. Tymczasem Zapatero... No właśnie. Porządził parę zaledwie miesięcy, a już zdążył znieść obowiązkową naukę religii w szkołach. Teraz zaś dobiera się do kasy - wprawdzie nie zamierza ograniczać finansowania Kościoła, ale rozważany jest pomysł likwidacji zapisu pozwalającego obywatelom przeznaczać 0,5 proc. podatków na Kościół. Och, jaki podniósł się szum, jak zawyli z oburzenia biskupi... Równie ostro zareagowali hierarchowie na inne propozycje Zapatero. Takie na przykład, jak legalizacja małżeństw homoseksualnych. Rząd - przypomnijmy: głęboko katolickiego kraju! - już przyjął projekt zmian w kodeksie cywilnym, pozwalający osobom tej samej płci brać śluby. Bo biskupi, biskupami, ale każdy przecież powinien móc samodzielnie decydować o swoim losie. Jeśli zaś tak, to trzeba zrobić następny krok. Tym razem będzie to liberalizacja prawa aborcyjnego, znacznie bardziej w Hiszpanii miękkiego nie tylko od ustawy obowiązującej w Polsce, ale nawet od SLD-owskiego projektu jej nowelizacji. Do tego dojdą ułatwienia w uzyskiwaniu rozwodów. Uf, prawda, że niesamowici są ci Hiszpanie? U nas nie do pomyślenia, przecież ogłoszono by, że lewica wypowiedziała wojnę Kościołowi, na szaniec wyszliby nie tylko politycy LPR i wspierające ich babiny, ale także pułki pod sztandarami PO, PiS, PSL, a może nawet UW. W Częstochowie wzywano by na pomoc Pana Boga, kardynał Glemp wyzywałby posłów od szczekających kundelków... A rząd szybciutko wycofałby się na z góry upatrzone pozycje. W polityce, tak jak i w życiu - albo się ma charakter, albo nie. W tym drugim przypadku wcześniej czy później wyborcy to dostrzegą i wystawią strachliwym politykom rachunek. Porozmawiaj o tym na FORUM