Audiencja środowa: Radosna pieśń dla małżonków

KAI

publikacja 07.10.2004 05:41

Druga część Psalmu 45 (44), mówiąca o królowej i oblubienicy, była przedmiotem katechezy Jana Pawła II podczas audiencji ogólnej na Placu św. Piotra w Watykanie.

Część pierwszą tej księgi, będącej pieśnią weselną Ojciec Święty, omawiał na poprzedniej audiencji. - Psalm 45, który jest weselną pieśnią, należy dedykować wszystkim małżonkom, którzy w radości i młodości ducha pragną przeżywać swoje małżeństwo - głosi streszczenie katechezy papieskiej, odczytanej przez jednego z prałatów z Polskiej Sekcji Sekretariatu Stanu. W audiencji wzięło udział m.in. blisko 2 tys. Polaków. Papież zaznaczył, że "w scenie wprowadzenia królewskiej małżonki, która zajmuje honorowe miejsce, Psalmista podkreśla godność kobiety, widoczną także w bogactwie jej ślubnego stroju". - Pismo Święte dostrzega w pięknie odbicie Bożego dostojeństwa i splendoru. Widać to dokładnie w tekstach biblijnej Księgi Pieśni nad pieśniami i w Apokalipsie św. Jana, która w tekście zaślubin Bożego Baranka ukazuje symbolikę więzi Chrystusa ze społecznością odkupionych - stwierdził Ojciec Święty. Zwracając się do swych rodaków, obecnych na Placu św. Piotra, Jan Paweł II powiedział: - Serdecznie pozdrawiam pielgrzymów z Polski i z Polonii. Rozpoczęliśmy październik, miesiąc Różańca. Jutro przypada święto Matki Bożej Różańcowej. Jej opiece powierzam Kościół święty i moją posługę w nim. Jej też zawierzam sprawy pokoju na świecie, a także w rodzinach i sumieniach ludzkich. Niech Bóg wszystkim błogosławi. Było to kolejne nauczanie papieskie z rozpoczętego rok temu cyklu o miejscu Nieszporów w modlitwie Kościoła, tym razem chodzi o Nieszpory z poniedziałku II tygodnia. Po wygłoszeniu nauki i streszczeniu jej w kilku językach papież pozdrowił pielgrzymów z różnych krajów, odmówił z nimi modlitwę Ojcze nasz i udzielił obecnym błogosławieństwa apostolskiego. Publikujemy cały tekst katechezy: 1. Pełen czułości wizerunek kobiety, którego wysłuchaliśmy, stanowi drugi obraz dyptyku, składającego się na Psalm 45 (44) - pogodną i radosną pieśń weselną, którą czytamy w Liturgii Nieszporów. Tak więc po rozważaniach na temat króla, celebrującego zaślubiny (por. ww. 2-10), wzrok nasz skupia się teraz na postaci królowej-oblubienicy (por. ww. 11-18). Ta weselna perspektywa pozwala nam zadedykować ten Psalm wszystkim parom, które intensywnie i z wewnętrzną świeżością przeżywają swoje małżeństwo, znak "wielkiej tajemnicy", jak podpowiada św. Paweł, czyli tajemnicy miłości Ojca do ludzkości i Chrystusa do swego Kościoła (por. (por. Ef 5, 32). Psalm otwiera jednak nowy horyzont. Na scenie występuje bowiem król żydowski i właśnie z tego względu późniejsza tradycja żydowska odczytywała w nim zarys Dawidowego Mesjasza, podczas gdy chrześcijaństwo przekształciło ten hymn w pieśń ku czci Chrystusa. 2. Teraz jednak uwagę naszą skupiamy na postaci królowej, którą nadworny poeta, autor Psalmu (por. Ps 45 [44], 2) przedstawia z wielką delikatnością i uczuciem. Wzmianka o fenickim mieście Tyr (por. w. 13) pozwala wnosić, że chodzi o cudzoziemską księżniczkę. Szczególnego znaczenia nabiera więc wezwanie, by zapomniała ona o narodzie i domu ojca (por. w. 11), od którego księżniczka musiała się oddalić.

Więcej na następnej stronie

Powołanie małżeńskie jest przełomem w życiu i odmienia byt, jak wskazywała to już Księga Rodzaju: "Mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem" (Rdz 2, 24). Królowa oblubienica kroczy teraz ze swym orszakiem weselnym, niosącym dary, ku królowi, oczarowanemu jej urodą (por. Ps 45 [44], 12-13). 3. Znamienny jest nacisk, z jakim Psalmista wysławia niewiastę: jest ona "cała pełna chwały" (w. 14), a wyrazem tego przepychu jest jej strój weselny, przetykany złotogłowiem i wzbogacony cennymi koronkami (por. ww. 14-15). Biblia lubuje się w pięknie będącym odbiciem blasku samego Boga; szaty również mogą stać się znakiem promieniowania wewnętrznego światła i szczerości duszy. Myśl biegnie równolegle z jednej strony ku wspaniałym kartom Pieśni nad pieśniami (por. Pnp 4 i 7), z drugiej zaś ku Apokalipsie, która mówi o "Godach Baranka", to jest Chrystusa, ze wspólnotą odkupionych, podkreślając symboliczną wartość szaty weselnej: "Nadeszły Gody Baranka, a Jego Małżonka się przystroiła, i dano jej oblec bisior lśniący i czysty - bisior bowiem oznacza czyny sprawiedliwe świętych" (Ap 19, 7-8). 4. Obok urody wysławiana jest radość, jaka przebija z weselnego orszaku "dziewic towarzyszących", druhen, które towarzyszą oblubienicy "z radością i z uniesieniem" (por. Ps 45 [44], 15-16). Prawdziwa szczęśliwość, znacznie głębsza od zwykłej radości, jest wyrazem miłości, która z pogodnym sercem uczestniczy w dobru umiłowanej osoby. W tym miejscu, zgodnie z końcowym życzeniem, wyłania się inna rzeczywistość, wpisana radykalnie w małżeństwo: płodność. Mowa jest bowiem o "synach" i "pokoleniach" (por. ww. 17-18). Przyszłość, nie tylko dynastii, ale również ludzkości, wypełnia się właśnie dlatego, że małżonkowie wydają na świat nowe stworzenia. Temat to istotny w naszych czasach na Zachodzie, który często niezdolny jest do zawierzenia swego bytu przyszłości przez rodzenie i opiekę nad nowymi stworzeniami, które kontynuowałyby cywilizację narodów i realizowały dzieje zbawienia. 5. Jak wiadomo wielu Ojców Kościoła odnosiło wizerunek królowej do Maryi, począwszy od rozpoczynającego go wezwania: "Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha..." (w. 11). Tak jest na przykład w Homilii o Bogurodzicy Chryzypa z Jerozolimy, ojca kapadockiego, który w Palestynie wraz z innymi mnichami założył klasztor św. Eutymiusza, a po święceniach kapłańskich strzegł Krzyża Świętego w bazylice Zmartwychwstania (Grobu Pańskiego) w Jerozolimie. "Do Ciebie kieruję moją mowę - pisze, zwracając się do Maryi - do Ciebie, która masz być oblubienicą wielkiego władcy; do Ciebie zwraca się moja mowa, do Ciebie, która masz począć Słowo Boże, w sposób Jemu znany... »Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha«; prawdziwie bowiem spełnia się radosna zapowiedź odkupienia świata. Nakłoń ucha, a po tym, co usłyszysz, urośnie Twoje serce... »Zapomnij o twym narodzie, o domu twego ojca«: nie zwracaj uwagi na ziemskie pokrewieństwo, ponieważ zamieniona zostaniesz w królowę niebieską. I posłuchaj - powiada - jak miłuje Cię ten, który jest Stwórcą i Panem wszech rzeczy. »Król - powiada - pragnie twojej piękności«: sam Ojciec pojmie Cię za żonę; Duch przygotuje wszystkie warunki niezbędne do tych zaślubin . Nie myśl, że porodzisz ludzkie dziecię, ponieważ »on jest twym panem; oddaj mu pokłon«. Twój Stwórca stał się Twoim dziecięciem; poczniesz Go i wraz z innymi wielbić Go będziesz jako swego Pana". (Teksty maryjne pierwszego tysiąclecia, I, Rzym 1988, ss. 605-606).