Całowanie bez grzechu

Rzeczpospolita/Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 08.10.2004 08:07

To nie było wykorzystywanie seksualne - taką opinię o zachowaniu gdańskiego prałata wobec jednego z ministrantów wyda prof. Zbigniew Lew-Starowicz - podaje Rzeczpospolita.

Po otrzymaniu tej opinii elbląska prokuratura przesłucha ks. Henryka Jankowskiego. - Opinia będzie gotowa w połowie przyszłego tygodnia - potwierdził nam seksuolog. - Nie mogę zdradzić jej treści. "Rzeczpospolitej" udało się jednak dowiedzieć, jaka będzie konkluzja opinii prof. Lwa-Starowicza. Otóż, zdaniem specjalisty, żadne z zachowań księdza wobec 16-letniego Sławomira R. i innych ministrantów nie miało znamion wykorzystywania seksualnego. Seksuolog został powołany jako biegły przez elbląską prokuraturę. Zeznania obciążające proboszcza z parafii św. Brygidy w Gdańsku złożyła matka 16-letniego Sławomira R., jednego z ministrantów. Sam Sławomir R. i jego koledzy nie potwierdzili jednak, by duchowny wykorzystywał ich seksualnie. Przyznali za to, że prałat całował ich w usta. I właśnie te zachowania księdza wobec nastoletnich ministrantów badał Zbigniew Lew-Starowicz. Seksuolog to czwarty biegły powołany w tym śledztwie. Wcześniej dwoje psychologów oceniało prawdomówność Sławomira R., rzekomej ofiary księdza. Kolejnym biegłym był informatyk, który badał zawartość twardych dysków. Nie znalazł w nich materiałów pornograficznych z wykorzystywaniem nieletnich czy dzieci. Jak się dowiedzieliśmy, prokuratorzy po otrzymaniu opinii Lwa-Starowicza wezwą na przesłuchanie ks. Jankowskiego w charakterze świadka. Zebrany dotąd materiał nie pozwala przedstawić mu zarzutów. Natomiast Gazeta Wyborcza informuje o losach inicjatywy pojednawczej lecha Wałęsy: Gocłowski odrzuca kompromis Kościół św. Brygidy musi odpocząć od księdza Henryka Jankowskiego - tak abp Tadeusz Gocłowski zareagował na wypracowany przez Lecha Wałęsę kompromis. Były prezydent, który w środę był u prałata, dziś spotkał się z metropolitą na posiedzeniu Fundacji Centrum "Solidarności". Według naszych informacji zaproponował arcybiskupowi rozwiązanie: ks. Jankowski przechodzi na emeryturę, ale nadal mieszka na plebanii kościoła św. Brygidy jako rezydent. Hierarcha nie przyjął tej propozycji: - Kościół św. Brygidy ma tętnić pracą duszpasterską, a nie wiecami politycznymi. Biskup przyznał jednak, że możliwe jest, aby prałat znalazł sobie inne miejsce pracy niż dotychczas proponowane mu Centrum Ekumeniczne. W najbliższą niedzielę w kościele św. Brygidy odbędzie się odpust. Tymczasem w prokuraturze apelacyjnej w Gdańsku odbyła się wczoraj narada dotycząca losów śledztwa w sprawie molestowania seksualnego na plebanii. Dla decyzji - umorzyć czy stawiać zarzuty - kluczowa będzie opinia biegłego seksuologa. Powołano dr. Lwa Starowicza. Ma w ciągu tygodnia ocenić np., czy pocałunki w usta na pożegnanie można uznać za molestowanie.