Rocco Buttiglione: Postąpiłem słusznie

KAI

publikacja 14.10.2004 05:25

Uważam że postąpiłem słusznie - powiedział KAI prof. Rocco Buttiglione, pytany o komentarz po decyzji komisji Parlamentu Europejskiego, która nie przyjęła jego kandydatury na unijnego komisarza.

Dotychczasowy włoski minister do spraw intergracji europejskiej ubiega się o stanowisko komisarza ds. wewnętrznych i sprawiedliwości. - Uważam, że postąpiłem słusznie; w żaden sposób nie wysunąłem propozycji dyskryminacji homoseksualistów, powiedziałem, że czym innym jest prawo, czym innym zaś ocena moralna - powiedział Buttiglione. Komisja Parlamentu Europejskiego w Strasburgu uznała jednak, że wygłoszone przez ministra ds. europejskich we włoskim rządzie w czasie przesłuchania opinie nie kwalifikują go na to stanowisko. Rocco Buttiglione, filozof i przyjaciel Jana Pawła II, pomówiony został o brak tolerancji szczególnie wobec homoseksualistów, uznany za katolickiego integrystę. We Włoszech posunięto się nawet do nazwania go "fundamentalistą" i "talibem". - Zabranianie katolikom wygłaszania opinii, że z punktu widzenia moralności homoseksualizm jest nieładem, stanowi pogwałcenie wolności sumienia - uważa prof. Buttiglione. Z ironią dodał, iż nawet gdyby był innego zdania, nie od niego zależy "ustanowienie w Europie małżeństw homoseksualistów", na pewno jednak z tego powodu nie wyrzeknie się swojej wiary. Na uwagę, że casus Bottiglione zbiegł się z apelem Jana Pawła II o śmiałe wyrażanie swych przekonań przez katolików zaangażowanych w polityce, Rocco Bottiglione powiedział, że czuje się zaszczycony podobnym skojarzeniem. - Staram się dochować wierności nie tylko prawu, ale przede wszystkim własnemu sumieniu - powiedział minister. - Jak się jednak wydaje, istnieje niebezpieczny klimat nietolerancji - dodał, wyjaśniając na koniec, że inkryminowana wypowiedź była rezultatem wielokrotnie ponawianych prowokacji.