W kampanii, która ma rozpocząć się dziś w prasie, użyte zostaną inne symbole. Jakie, jeszcze nie wiadomo. Pierwotny pomysł zakładał drukowanie w gazetach, na zasadzie płatnych ogłoszeń, wizerunków Jezusa i Maryi, stylizowanych na graffiti. Miały je przekreślać wielkie napisy: "Parszywy Żyd" i "Parszywa Żydówka", niżej zaś figurowałoby hasło: "Antysemityzm - czy to nie sprawa wszystkich?". Sama zapowiedź wywołała jednak tak wiele protestów, że przewodniczący studenckiej organizacji Yonathan Arfi zrezygnował z pomysłu. Pierwsza oburzyła się Międzynarodowa Liga przeciwko Rasizmowi i Antysemityzmowi (LICRA). Zażądała odwołania lub zmodyfikowania kampanii, stwierdzając, że "niestosowne kojarzenie wizerunków religijnych ze sloganami antysemickimi, szokujące dla opinii publicznej, przyniosłoby skutek przeciwny do zamierzonego i jedynie podsyciłoby napięcia". Francuski episkopat nie chciał komentować sprawy, uczynił to natomiast Yonathan Arfi. Ponieważ Francja jest krajem bardzo katolickim - oświadczył - odwołujemy się do katolickich symboli, nawet za cenę szoku. Inaczej nie poruszy się sumień. Naszym celem było zmobilizowanie ich do walki z antysemityzmem, w żadnym razie obrażanie katolików czy, generalnie, chrześcijan. Chcieliśmy jedynie oddać cześć Jezusowi i Maryi, faktycznie pierwszym antyrasistom. Arfi dodał, że wobec, jak przyznał, "płynących zewsząd zastrzeżeń" kampania będzie inna. Jednocześnie UEJF opublikował dane na temat antysemityzmu, pozostające w sprzeczności z informacjami francuskiego MSW. Szef tego resortu Dominique de Villepin podał niedawno, że podczas pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku odnotowano we Francji 123 wybryki rasistowskie i 166 aktów antysemityzmu, więcej niż w całym roku ubiegłym. UEJF twierdzi, iż w tym samym czasie miały miejsce 322 akty antysemityzmu. Francuska wspólnota żydowska licząca, według różnych danych, 500 tys. - 700 tys. osób, jest trzecią w świecie, po izraelskiej i amerykańskiej. Porozmawiaj o tym na FORUM