Po Wszystkich Świętych

KAI

publikacja 03.11.2004 05:05

Kościół katolicki wspomina 1 listopada wszystkich znanych i anonimowych świętych. W Polsce niemal na wszystkich nekropoliach miały miejsce procesje, a biskupi i księża odprawiali msze w intencji zmarłych.

Modlitwy na najsłynniejszych nekropoliach

Jak co roku 1 listopada mieszkańcy stolicy tłumnie nawiedzili groby swoich bliskich na najstarszym warszawskim cmentarzu. Zgodnie z tradycją, w dzień Wszystkich Świętych Prymas Polski odprawił mszę św. w kościele św. Karola Boromeusza na warszawskich Powązkach i modlił się na grobach zmarłych. W homilii przestrzegał przed pokusą życia w świecie dostatku i całkowitej wygody. Jego zdaniem, taka postawa prowadzi do chęci legalizacji eutanazji i ograniczenia liczby urodzeń. Wskazywał, że na życie doczesne należy spojrzeć z innej perspektywy: wysiłek społeczny powinien skupić się na tym, aby każdemu człowiekowi zapewnić godne życie, które nie jest ani luksusem, ani skrajną biedą. Na największej nekropolii w Europie - Cmentarzu Bródnowskim, gdzie pochowano ok. 1 mln zmarłych - modlił się abp Sławoj Leszek Głódź. W jego przekonaniu, przesłaniem uroczystości Wszystkich Świętych jest to, iż uczy ona szacunku do życia i śmierci, ale też świadomości, że człowiek jest śmiertelny i musi być gotowym na przyjście Pana. Biskup warszawsko-praski zachęcał odwiedzających cmentarz, by żyli na co dzień z Bogiem, a nie tak jakby Boga nie było. Tysiące zniczy zapłonęło też przy grobie rodziców i brata Jana Pawła II na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. W intencji krewnych Ojca Świętego modliły się całe rodziny, siostry zakonne, młodzież i dzieci. - On nie może tu dziś przyjść, ale my możemy - tłumaczyli swoją obecność krakowianie. Podczas żałobnej procesji na Cmentarzu Górczyńskim w Poznaniu abp Stanisław Gądecki zapowiedział, że w każdą pierwszą niedzielę listopada w archidiecezji poznańskiej zanoszone będą modlitwy o beatyfikacje siedmiu pochodzących z niej kapłanów, których nazwał "przykładem uświęcającej roli Kościoła". Metropolita poznański wymienił wśród nich zmarłego 20 lat temu ks. Ignacego Posadzego, współzałożyciela Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej, którego proces beatyfikacyjny toczy się już od trzech lat. Przywołał także proboszcza parafii św. Jana Bosko w podpoznańskim Luboniu, ks. Stanisława Streicha, którego podczas odprawiania mszy św. zastrzelił w kościele komunistyczny aktywista. Z kolei na Jasnej Górze kilkaset osób wraz z zakonnikami ubranymi w odświętne habity i peleryny, uczestniczyło w nieszporach, które rozpoczęły obchód wspomnienia wszystkich wiernych zmarłych. Tuż po nabożeństwie z bazyliki wyruszyła procesja, podczas której odczytywano tzw. wypominki. Zgodnie z tradycją procesja zatrzymała się m.in. przed ołtarzem, kaplicą św. Pawła Pierwszego Pustelnika, na środku bazyliki oraz przy kryptach w kaplicy Matki Bożej, gdzie pochowani są zakonnicy i dobrodzieje paulińskiego zakonu.

Ekumenicznie przy grobach

Chociaż uroczystość 1 listopada obchodzona jest przede wszystkim przez katolików to już po raz dziewiętnasty na warszawskiej Woli katolicy i prawosławni wspólnie modlili się za zmarłych. Procesję ekumeniczną, która rozpoczęła się przy pomniku 1,5 tys. mieszkańców Woli, rozstrzelanych przez hitlerowców poprowadzili dwaj duchowni - katolicki i prawosławny. - Ta wspólna modlitwa jest naszym wkładem, by świat ujrzał nadzieję i by wyszedł z tej pętli nienawiści, terroru i przekleństwa, w jakim się znalazł. Tu doświadczyliśmy piękna i miłości, która płynie z prawdziwego braterstwa - mówił proboszcz katolickiej parafii św. Wawrzyńca ks. Józef Łazicki.
Więcej na następnej stronie

W Gdańsku na powstałym przed dwoma laty Cmentarzu Nieistniejących Cmentarzy spotkali się duchowni Kościoła katolickiego i polskokatolickiego, muzułmanie oraz żydzi. Tym, którzy nie mają własnych grobów lub pochowani zostali w obcej ziemi zapalono znicze. - Wielu Żydów zginęło bezimiennie, nie ma ich miejsc pochówku, dlatego taki cmentarz jak ten jest miejscem, w którym możemy o tym przypomnieć i pomodlić się za ich dusze - powiedział przewodniczący Niezależnej Gminy Wyznania Mojżeszowego w Gdańsku Jakub Szadaj. Dla Selima Chazbijewicza ze Związku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej, spotkanie przedstawicieli różnych wyznań na jednym cmentarzu ma wymiar symboliczny. - Gdzieś musi być takie miejsce, które jest miejscem najbardziej demokratycznym, albowiem równa nas wszystkich - stwierdził Chazbijewicz.

Mogiły symboliczne ale jedyne

Co roku górale z miejscowości położonych blisko sanktuarium Matki Boskiej Jaworzyńskiej na Wiktorówkach w Tatrach zapalają 1 listopada znicze na symbolicznym cmentarzu ludzi, którzy zaginęli w górach. Na kamiennym murze przy kaplicy Matki Boskiej Jaworzyńskiej znajduje się kilkanaście tablic z brązu. Na tablicach są nazwiska tych, którzy w górach zginęli albo góry kochali. Jest tu załoga śmigłowca, ratownicy, ośmiu młodych ludzi, których przygniotły zwały śniegu. "Symboliczny cmentarz, ale dla niektórych jedyny, bo ich popioły porwał wiatr" - powiedział o. Artur Musialski, duszpasterz górali z Małego Cichego. Znicze zapłonęły także w Dolinie Olczyskiej. Zapalili je bliscy ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy 10 lat temu zginęli w katastrofie śmigłowca "Sokół". Była to jedna z największych tragedii w Tatrach. Niosąc ratunek poszkodowanym turystom śmierć poniosło wówczas dwóch pilotów - Bogusław Arendarczyk i Janusz Rybicki oraz dwóch ratowników TOPR-u - Janusz Kubica i Stanisław Mateja-Torbiasz. Modlitwy za tych, którzy nie wrócili z morza zanoszono także w Jastarni i Świnoujściu. Podczas nabożeństwa w intencji marynarzy i rybaków w parafii w Jastarnia na Półwyspie Helskim, rodziny zaginionych, rybacy oraz wierni zapalili na plaży znicze i złożyli kwiaty. Podobnie było na miejscowym cmentarzu, gdzie znajduje się pomnik ku pamięci tych, którzy nie powrócili z morza. Obok na murze cmentarnym umieszczono tablice z imionami i nazwiskami zaginionych, ich daty urodzenia i przybliżone daty śmierci.

Kwesty na ginące zabytki

Już nie tylko na Powązkach, ale także na wielu innych cmentarzach w całej Polsce kwestuje się na ratowanie zabytkowych grobowców. Na Cmentarzu Powązkowskim aktorzy, ludzie kultury i młodzi wolontariusze zbierali pieniądze na renowacje historycznych nagrobków. W tym roku zbierano pieniądze także na renowację najcenniejszych nagrobków na cmentarzu na wileńskiej Rossie. W Zakopanem na cmentarzach na Pęksowym Brzysku i przy ul. Nowotarskiej kwestowali artyści, włodarze miasta, uczniowie, harcerze oraz członkowie Towarzystwa Muzeum Tatrzańskiego i Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. "Nie trzeba było specjalnie zachęcać odwiedzających groby swoich bliskich, aby wspomogli zabytkowe nagrobki. Dziękujemy za życzliwość i hojność" - mówiła Anna Liscar, koordynatorka tegorocznej kwesty.
Więcej na następnej stronie

W Kielcach Stowarzyszenie Ochrony Dziedzictwa Narodowego kwestowało na renowację zabytkowych nagrobków. Dotychczas odnowiono 95 nagrobków, a zabezpieczono 80. Natomiast na konserwację mogił Cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie kwestowali członkowie Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. W Tarnowie członkowie tego towarzystwa kwestowali na rzecz renowacji Cmentarza Orląt Lwowskich. Po raz 12 Społeczny Komitet Opieki nad Starym Cmentarzem w Tarnowie zorganizował kwestę na rzecz ratowania tej najstarszej, po Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, nekropolii w Małopolsce. Zebrane pieniądze zostaną przekazane na odrestaurowanie trzech z kilkuset zabytkowych grobowców, które potrzebują natychmiastowej renowacji. Na zabytkowym cmentarzu w Bochni Stowarzyszenie Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej prowadziło zbiórkę na odnowę zabytkowych nagrobków. Cmentarz powstał jako jeden z pierwszych w Galicji, w 1782 r. Znajduje się tam kilkadziesiąt zabytkowych, ale jednocześnie bardzo zniszczonych nagrobków. W gminie Łukowa Społeczny Komitet Opieki nad Cmentarzami już po raz kolejny zorganizował kwestę, z której dochód będzie przeznaczony na renowację nagrobków. Na cmentarzu w Łukowej znajduje się kwatera poległych w 1939 r. żołnierzy Armii Kraków, są też mogiły poległych partyzantów oraz pomnik Powstańców Styczniowych poległych w bitwie pod Kobylanką. Społeczny Komitet Opieki nad Cmentarzami troszczy się również o największy partyzancki cmentarz w Polsce - w Osuchach spoczywają prochy około 700 żołnierzy AK i BCH

Krypty - otwarte dla odwiedzających

Raz w roku - właśnie przed 1 listopada udostępniane są zwiedzającym jasnogórskie katakumby. W krypcie, miejscu, gdzie niegdyś wysypywano kości zmarłych, stoi dziś ołtarz, przy którym w Dzień Zaduszny i w czasie całej oktawy Wszystkich Świętych odprawiane są msze święte. Pielgrzymi mają w tych dniach wstęp m.in. do XVII-wiecznej krypty w podziemiach kaplicy Matki Bożej. W niszach wykutych w skale, w 36 grobach, pochowani są paulińscy zakonnicy. Są wśród nich m.in.: o. Pius Przeździecki, dwukrotny generał zakonu paulinów w okresie II wojny światowej, o. Norbert Motylewski przeor klasztoru również z czasów wojny oraz o. Piotr Markiewicz, przeor Jasnej Góry w okresie I wojny światowej i późniejszy wieloletni generał zakonu. Ostatni paulin tam pochowany to generał zakonu o. Alojzy Wrzalik, który zmarł w latach pięćdziesiątych XX wieku. Natomiast przez cały listopad tarnowianie mają okazję modlić się w kryptach bazyliki katedralnej w Tarnowie. Zostały one otwarte 1 listopada z okazji uroczystości Wszystkich Świętych. W katedrze jest siedem krypt, w których spoczywają biskupi, księża i znani mieszkańcy miasta. Na przestrzeni wieków pochowano tam tysiące osób. Przez miesiąc będzie się można modlić m.in. w krypcie biskupów tarnowskich. Spoczywają tam dwaj ordynariusze abp Jerzy Ablewicz i bp Józef Wojtarowicz.