Religia sobie, poglądy sobie

KAI

publikacja 03.11.2004 05:30

Przekonania religijne Australijczyków nie mają największego wpływu na ich stanowisko w sprawie badań na komórkach macierzystych. Świadczą o tym badania przeprowadzone przez Swinburne University of Technology i ogłoszone 1 listopada w Melbourne.

Wynika z nich, że o opinii w tej sprawie rozstrzyga przede wszystkim fakt, czy badania przeprowadzają instytucje publiczne czy prywatne. Autorzy studium wzywają rząd Australii, aby w zapowiedzianej na 2005 rok reformie ustawodawstwa regulującego badania na komórkach macierzystych bardziej oparł się na szerokiej opinii publicznej niż na poglądach wspólnot religijnych. Religia bowiem "odgrywa tylko drugoplanową rolę" w decydowaniu o tym, czy ludzie opowiedzą się za czy przeciw badaniom na komórkach macierzystych, powiedziała podczas prezentacji materiałów Christine Critchley, która wraz z gronem innych naukowców przygotowała to opracowanie. Z badań wynika, że 65 proc. Australijczyków bardziej ufa publicznym instytutom badawczym, a tylko 35 proc. uważa, że badania na komórkach macierzystych powinny prowadzić prywatne firmy biotechniczne. Zdaniem Ch. Critchley, wobec firm prywatnych może zachodzić podejrzenie, że są one zainteresowane jedynie jak największymi zyskami a nie poprawą jakości życia. Ogólnie 66 proc. ankietowanych opowiedziało się za badaniami na komórkach dojrzałych, 54 proc. nie ma nic przeciw wykorzystywaniu do badań komórek zarodków ludzkich. Przed dwoma laty Australia zalegalizowała badania na embrionalnych komórkach macierzystych, wytworzonych do kwietnia 2002 roku. Ważność tej ustawy została ograniczona do trzech lat, a nowa decyzja zostanie podjęta w 2005 roku.