USA: Wiara w polityce

KAI

publikacja 07.11.2004 05:03

Sekretarz generalny Światowej Rady Kościołów (ŚRK) dr Samuel Kobia skrytykował postawę Kościołów w Stanach Zjednoczonych podczas zakończonej 2 listopada kampanii wyborczej w tym kraju - przypomina KAI.

W liście do Kościołów amerykańskich, należących do ŚRK radził im, by na przyszłość ograniczały się do "wskazywania moralnego i duchowego kierunku swoim wiernym, swemu narodowi i całemu światu". Zdaniem sekretarza generalnego zbyt wielu amerykańskich duszpasterzy i kaznodziejów otwarcie angażowało się po stronie jednego z kandydatów na fotel prezydenta. "Jednoznaczne opowiadanie się po jednej ze stron i wyraźne «wspieranie się» w tym pojęciem sądu Bożego« wywołało zaniepokojenie na świecie" - czytamy w liście. Dr Kobia uważa, że "nie wolno zadawać sobie pytania, po której stronie w tym wyborczym pojedynku opowiada się Bóg". "Należałoby raczej, podobnie jak Abraham Lincoln, starać się być po stronie Boga" - wyjaśnia. Francuska agencja prasowa AFP przypomniała, że wybrany ponownie na fotel prezydencki George W. Bush wielokrotnie podkreślał, że wiara odgrywa "ważną rolę" w jego życiu, co miało przynieść mu "poparcie najbardziej konserwatywnych środowisk chrześcijańskich". Światowa Rada Kościołów z siedzibą w Genewie powstała w 1948; obecnie skupia ponad 300 Kościołów i wyznań chrześcijańskich, liczących łącznie przeszło 400 mln wiernych. Do Rady nie należy Kościół katolicki, który jednak blisko z nią współpracuje za pośrednictwem Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan.