Gdańsk: Ks. prałat odebrał dekret

PAP/Dziennik Bałtycki/a.

publikacja 17.11.2004 05:51

Proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku ks. prałat Henryk Jankowski odebrał dekret metropolity gdańskiego abp Tadeusza Gocłowskiego o odwołaniu go z funkcji proboszcza - powiedział wiceprzewodniczący sejmiku pomorskiego Jacek Kurski, który był świadkiem wręczenia tego dokumentu - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

Dekret o odwołaniu prałata Jankowskiego z funkcji proboszcza przywiózł do plebanii kościoła św. Brygidy proboszcz kościoła św. Piotra i Pawła w Gdańsku Cezary Annusewicz. Nie chciał on rozmawiać z dziennikarzami. Jak powiedział Kurski, w dekrecie metropolita zaproponował ks. Jankowskiemu przejście do Centrum Ekumenicznego św. Brygidy w Gdańsku-Oliwie, którego prałat jest współzałożycielem lub pozostanie w parafii św. Brygidy w charakterze księdza-rezydenta. Proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku ma zamiar złożyć rekurs, czyli odwołanie od dekretu metropolity gdańskiego ks. abp Tadeusza Gocłowskiego, odwołującego go z funkcji proboszcza - dowiedział się nieoficjalnie PAP ze źródeł związanych z otoczeniem ks. Jankowskiego. Oficjalne stanowisko w tej sprawie prałat Jankowski ma wydać w środę. Odwołanemu na mocy dekretu proboszczowi przysługuje rekurs, czy odwołanie się do dwóch instytucji w Watykanie - Kongregacji ds. Duchowieństwa oraz Sygnatury Apostolskiej. Rekurs może być jednak złożony tylko w przypadku złamania formalnej procedury wydania dekretu, a nie co do jego meritum. Na czas rozpatrzenia rekursu przez watykańskie instytucje proboszcz, którego dotyczy dekret, pozostaje proboszczem, ale w jego parafii biskup wyznacza administratora. O wydarzeniu tak napisał Dziennik Bałtycki: Ksiądz Jankowski odwołany Arcybiskup Tadeusz Gocłowski podpisał we wtorek dekret odwołujący prałata Jankowskiego z funkcji proboszcza parafii św. Brygidy. Zwolennicy Jankowskiego już zapowiadają sprzeciw, czyli pikiety, blokady, a być może nawet głodówkę. Szykuje się bardzo gorąca jesień. Na środę w samo południe przewidziano spotkanie, na którym ogłoszone zostanie stanowisko metropolity gdańskiego w sprawie ks. Jankowskiego - poinformował we wtorek sekretarz prasowy abp. Gocłowskiego, ksiądz Witold Bock. Najpewniej odczytana zostanie treść dekretu. Nieoficjalnie wiadomo, że zawiera on nie tylko powody, dla których metropolita postanowił odwołać Jankowskiego, ale też wszystkie zasługi prałata dla Kościoła (głównie za czasy tworzącej się "Solidarności"). Bogusław Duffek, przewodniczący Komitetu Obrony Polskości, Kościoła i ks. Prałata Henryka Jankowskiego, zapowiada, że wyrazi swoje oburzenie w związku z wydaniem dekretu. - Będziemy chcieli dać wyraz, że nie zgadzamy się z tym - zapowiada Duffek. We wtorek kilka minut po godzinie 20 dekret został wręczony księdzu prałatowi. We wtorek wieczorem ksiądz Henryk Jankowski otrzymał dekret biskupa o odwołaniu z funkcji proboszcza. Prałat musi odejść z parafii św. Brygidy. Wiadomo jednak, że kapłan na pewno się nie podda. Będzie się odwoływał do nuncjusza apostolskiego. Jak się dowiedzieliśmy, ks. Jankowski nie wyobraża sobie spędzenia reszty dni w Centrum Ekumenicznym Sióstr Brygidek, dokąd wysyła go metropolita gdański.

Więcej na następnej stronie

Dwa dni temu arcybiskup Gocłowski stwierdził, że uzyskał od prałata odpowiedź w sprawie dobrowolnego wówczas zrzeczenia się probostwa w bazylice i odpowiedź ta "nie była taka, jaka powinna być". Oznacza to tylko i wyłącznie, że albo prałat próbował wynegocjować inne warunki odejścia, albo wprost stwierdził, że nie odejdzie. Potwierdził nam to jeden z najbliższych współpracowników ks. Jankowskiego (zastrzegł sobie anonimowość). - Arcybiskup nie może wysłać prałata do Centrum Ekumenicznego, bo nie ma takich uprawnień. Centrum nie leży w jego jurysdykcji, ale Rzymu. I takie też jest nasze stanowisko. Zresztą, co nasz ksiądz miałby tam robić, a przede wszystkim z czego żyć? Tutaj (w bazylice - przyp. red.) jest zameldowany i tak łatwo nie opuści tego miejsca - twierdzi nasz rozmówca. Bogusław Duffek, przewodniczący Komitetu Obrony Polskości, Kościoła i ks. Prałata Henryka Jankowskiego jest przekonany, że ks. Jankowski odwoła się od decyzji arcybiskupa do nuncjusza apostolskiego. - Zanim nuncjusz podejmie decyzję, minie kilka miesięcy. A potem zobaczymy, co dalej - twierdzi Duffek. Obecnie mówi się o kilku scenariuszach zachowania prałata Jankowskiego. Najmniej prawdopodobne jest to, że po dekrecie odejdzie z parafii. Najpewniejsza jest druga ewentualność, którą podaje Bogusław Duffek. Trzecia możliwość to taka, że prałat nawet po negatywnej opinii nuncjusza pozostanie w bazylice. Siłą nie można go jednak usunąć, ponieważ Kościół nie zna pojęcia "policji", która mogłaby go siłą wyrzucić. - Mimo to jest wyjście - podpowiada nam znany gdański duchowny. - Kiedy przyjdzie nowy proboszcz, może go decyzją administracyjną eksmitować z budynku parafii. Czwarty scenariusz przewiduje (choć to mało prawdopodobne), że ks. Henryk Jankowski przejdzie na emeryturę i pozostanie na plebanii św. Brygidy jako rezydent. Jedno jest natomiast pewne, prałat nie będzie już mógł wygłaszać swoich kontrowersyjnych kazań. Od redakcji: Jest niezwykle bolesne dla całego Kościoła, gdy jego wewnętrzne sprawy stają się przedmiotem sensacji, medialnych manipulacji itp. To powoduje zgorszenie, a wielu ludzi słabych w wierze wystawia na ogromną próbę. Niepotrzebnie. redakcja portalu Wiara.pl