Planowa zagłada bezbronnych

Nasz Dziennik/a.

publikacja 18.11.2004 11:22

Sejmowa Komisja Ustawodawcza zdecyduje dziś, czy lewicowy projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie zostanie skierowany do dalszych prac parlamentarnych - przypomina Nasz Dziennik. [**Porozmawiaj o tym na FORUM![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: http://forum.wiara.pl

Niektóre państwa Europy Środkowowschodniej w reakcji na kryzys demograficzny wprowadzają prawodawstwo wspierające rodzinę, natomiast Sojusz Lewicy Demokratycznej, Socjaldemokracja Polska i Unia Pracy forsują antynatalistyczny projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie legalizujący zabijanie dzieci poczętych bez żadnych ograniczeń przez cały okres przed ich urodzeniem. Projekt ustawy godzącej w życie dzieci poczętych i zdrowie matek spotkał się z gwałtownym sprzeciwem środowiska lekarskiego, większości partii politycznych, klubów parlamentarnych, organizacji społecznych i Episkopatu Polski. Do tego, aby projekt przygotowany przez SLD we współpracy z lobby proaborcyjnym odrzucić lub skierować do dalszych prac w Sejmie, potrzeba trzech piątych głosów posłów z Komisji Ustawodawczej. Opozycyjni posłowie zasiadający w tej komisji wskazują, że przy pełnej frekwencji posłowie SLD, SdPl i UP mają większość potrzebną do skierowania projektu do dalszych prac. - Ufam, że wszyscy posłowie opozycji stawią się na posiedzeniu. SLD jest całkowicie skompromitowany moralnie gigantycznymi aferami korupcyjnymi, które ten obóz obciążają, do czego dochodzi skrajna nieudolność i niekompetencja w kierowaniu państwem. Dlatego szuka tematów, które mogłyby mu przysporzyć wyborców - powiedział poseł Zbigniew Ziobro (KP PiS), wiceprzewodniczący komisji. - W swej hipokryzji SLD powołuje się na wartość życia w dyskusjach o karze śmierci, a jednocześnie chce dokonać zamachu na życie niewinne - podkreślił. Projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie miał być rozpatrywany przez Sejm pod koniec września. Został jednak wycofany z porządku posiedzeń i przekazany ekspertom, którzy mieli ocenić jego zgodność z Konstytucją. Większość z nich - czterech z sześciu - uznało, że projekt jest niezgodny z ustawą zasadniczą. Dwóch zajęło przeciwne stanowisko, dlatego projekt trafił do Komisji Ustawodawczej. - Być może przy braku pełnej obecności posłów lewicy i ewentualnym braku jednomyślności w ich szeregach uda się nam zaopiniować ten projekt negatywnie - oceniła poseł Krystyna Grabicka (RKN). W sukurs lewicy walczącej z życiem poczętym przyszła w minionym tygodniu Organizacja Narodów Zjednoczonych, która zaleciła Polsce liberalizację "restrykcyjnego prawa aborcyjnego", co z pewnością będzie wykorzystywane przez aborcjonistów jako argument w pracach nad projektem ustawy. Atak ONZ na konstytucyjnie chronioną wartość życia nie spotkał się z żadnym sprzeciwem ze strony postkomunistycznego rządu. - Kościół oczekuje stanowiska rządu w sprawie zaleceń Komisji Praw Człowieka ONZ na temat złagodzenia ustawodawstwa aborcyjnego w Polsce - oświadczył ks. bp Stanisław Wielgus, współprzewodniczący ze strony kościelnej Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu RP i Konferencji Episkopatu Polski, po zakończeniu jej wczorajszego posiedzenia.

Więcej na następnej stronie

Lekarze, organizacje prorodzinne i większość społeczeństwa są zszokowani rozwiązaniami proponowanymi przez lewicę. W myśl antyludzkiego projektu ustawy autorstwa SLD tzw. aborcja byłaby świadczeniem medycznym kontraktowanym z Narodowym Funduszem Zdrowia przez zakłady opieki zdrowotnej. Barbarzyński projekt pozostawia matce podjęcie decyzji o życiu dziecka. Lekarz będzie musiał uśmiercić dziecko na życzenie kobiety nie tylko do 12. tygodnia stanu błogosławionego - jak twierdzą autorzy - ale do samego porodu, np. jeśli kobieta uzna, że ciąża może spowodować pogorszenie jej stanu zdrowia. Dokonanie tzw. aborcji u małoletnich dziewcząt oraz podawanie im środków antykoncepcyjnych (w tym poronnych) byłoby możliwe bez jakiejkolwiek granicy wieku oraz bez zgody rodziców. Tymczasem aż 83 proc. osób zapytanych przez Centrum Badania Opinii Społecznej opowiedziało się przeciw pomysłom, by młode dziewczyny same decydowały, czy chcą urodzić dziecko. Środki antykoncepcyjne i poronne byłyby refundowane z budżetu państwa. Warto zaznaczyć, że ostatnio Amerykańska Agenda Federalna ds. Rejestracji Leków ostrzegła przed zażywaniem poronnej tabletki RU-486 - zagraża ona zdrowiu oraz życiu kobiet i powinna być natychmiast wycofana ze sprzedaży. Ustawa o świadomym rodzicielstwie wprowadza także tzw. sterylizację na życzenie. Wbrew Konstytucji RP Stanowisko o niekonstytucyjności projektu podzieliło czterech spośród sześciu prawników konstytucjonalistów, którzy na zlecenie Sejmu wykonali ekspertyzy w tej sprawie. "Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu z dnia 28 maja 1997 r. wyraził pogląd, że w demokratycznym państwie prawnym wartość konstytucyjnie chronionego dobra prawnego, jakim jest życie ludzkie, w tym życie rozwijające się w fazie prenatalnej, nie może być różnicowana. (...) Od momentu powstania życie ludzkie jest zatem wartością chronioną konstytucyjnie. Dotyczy to także fazy prenatalnej. (...) Prawo do życia ma charakter przyrodzony, stanowi wartość konstytucyjną, nie może być uznane za zmianę o charakterze normatywnym. Przyrodzony charakter tego prawa nie jest zatem zależny od woli ustawodawcy, a w związku z tym nie można cechy tej znieść aktem ustawodawczym" - czytamy w ekspertyzie sporządzonej przez dr Małgorzatę Masternak-Kubiak z Uniwersytetu Wrocławskiego. Większość ekspertów jako niekonstytucyjne określiła zapisy projektu wprowadzające edukację seksualną od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Doktor Ryszard Piotrowski z Uniwersytetu Warszawskiego zaznaczył, że obowiązkowe nauczanie tego przedmiotu, podobnie jak możliwość zabicia poczętego dziecka przez nastolatkę bez zgody rodziców, ogranicza ich konstytucyjne prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.

Więcej na następnej stronie

Lekarze są za życiem O odrzucenie projektu ustawy o świadomym rodzicielstwie wnosi również Naczelna Rada Lekarska. Projekt łamie klauzulę sumienia - w myśl jego zapisów prawo lekarza oraz innej osoby z personelu medycznego do powstrzymania się od wykonywania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z sumieniem nie obejmuje prawa do odmowy świadczeń służących "zapobieganiu ciąży", w tym tzw. aborcji. - Ten projekt ustawy stawiałby wielu lekarzy w sytuacji konfliktu z obowiązującymi zapisami Kodeksu Etyki Lekarskiej czy szerzej, z pewnym elementarzem etycznym. Projekt ten traktuje płód jako część ciała kobiety, co jest sprzeczne nie tylko z etyką, ale z wiedzą medyczną. Takie podejście nie może być zaakceptowane - stwierdza dr Konstanty Radziwiłł, prezes NRL. Stanowisko NRL wskazuje, że "zabieg tzw. aborcji nie jest środkiem antykoncepcyjnym, a świadome rodzicielstwo, oznaczające - zdaniem autorów projektu - 'swobodę odpowiedzialnego decydowania o posiadaniu dzieci', nie może polegać na bezwarunkowej zgodzie na poważną ingerencję w ciało kobiety w celu usunięcia ciąży". Po pierwsze rodzina Państwo powinno wspomagać rodzinę poprzez tworzenie takich warunków, które sprzyjałyby zachowaniu ciągłości pokoleń i spoistości społeczeństwa. Natomiast lewica postanowiła walczyć z rodziną, i to w sytuacji, gdy demografowie biją na alarm. W latach 1988-2002 liczba małżeństw posiadających potomstwo zmniejszyła się w naszym kraju o 400 tys. O 5,5 proc. wzrosła liczba małżeństw bezdzietnych. Współczynnik dzietności dla Polski obniżył się z poziomu 2,1 do 1,2. - Jest to stan i sytuacja, którą należy uznać za niekorzystną, wręcz krytyczną - ostrzega dr Ewa Frątczak, demograf z Komitetu Nauk Demograficznych Polskiej Akademii Nauk. - Każde działanie prorodzinne jest ważne w takiej sytuacji, w jakiej znajdują się rodziny w Polsce - stwierdziła dr Frątczak. Konieczność takich działań zaczynają dostrzegać kraje, które doświadczają demograficznej katastrofy. Na Łotwie od 1989 r. liczba ludności zmalała z 2,8 mln do 2,3 mln w 2003 r. Jedną z przyczyn było zmienione ostatnio liberalne prawo dopuszczające tzw. aborcję. W obliczu wymierania narodu łotewskie władze utworzyły Krajowy Plan Akcji, który będzie realizowany przez kilka nadchodzących lat w postaci narodowej polityki rodzinnej. Celem planu jest nie tylko pomoc materialna, ale również obudzenie społecznej wrażliwości na rolę i wagę rodziny. Plan przewiduje m.in. powiązanie rodzicielstwa z wysokością otrzymywanej pensji. Osoba, która wychowała pięcioro dzieci, będzie mogła także przejść na emeryturę 5 lat wcześniej niż osoba nieposiadająca potomstwa. Porozmawiaj o tym na FORUM