Abp Skworc: Serce liturgii bije pokorną miłością

ksas

publikacja 28.03.2013 20:50

Przyzwyczailiśmy się do Eucharystii aż do tego stopnia, że bywa lekceważona, ale nie przyzwyczailiśmy się do gestu umywania nóg, choć Kościół powtarza ten gest w każdy Wielki Czwartek. Msza Wieczerzy Pańskiej w katowickiej katedrze.

Abp Skworc: Serce liturgii bije pokorną miłością Henryk Przondziono /Agencja GN Bezrobotni znaleźli się wśród 12 osób, którym metropolita katowicki abp Wiktor Skworc obmył nogi podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek, 28 marca br. w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Na zdjęciu: Wielki Czwartek AD 2012.

Bezrobotni znaleźli się wśród 12 osób, którym metropolita katowicki abp Wiktor Skworc obmył nogi podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek, 28 marca br. w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Na potrzeby bezrobotnych zostały również przeznaczone ofiary zebrane wśród wiernych w czasie tej Mszy św.

„Podczas Mszy Świętej Wieczerzy Pańskiej serce liturgii bije pokorną miłością, objawioną przez Chrystusa w Wieczerniku” – powiedział metropolita katowicki w homilii. Zwracając uwagę, że to Wiekuisty Bóg, odwieczny Stwórca Wszechrzeczy klęka i z pokorą wykonuje posługę niewolnika, schyla się do człowieka aż do samej ziemi, abp Skworc pytał, czy jesteśmy w stanie do końca uświadomić sobie wstrząsającą wymowę tego gestu, czy potrafimy do końca pojąć znaczenie tego niezwykłego wydarzenia.

„Oto Bóg z miednicą w ręku, Bóg klęczący na kolanach przed człowiekiem, Stwórca pochylony w głębokiej pokorze przed stworzeniem, Bóg jako „samarytanin” dopraszający się o przyjęcie swej miłości i służby!” – mówił metropolita katowicki, dodając, że w tej sytuacji zrozumiały jest protest Piotra. Gest Jezusa nazwał testamentem, w którym przekazał On to, co najważniejsze.

„Jako że człowiek jest drogą Kościoła, Kościół wychodząc ku człowiekowi, w każdym czasie aktualizuje działanie swego Założyciela i nakazuje pasterzom umywać nogi, a potem razem ze wspólnotą diecezjalną sprawować Eucharystię w atmosferze jerozolimskiego Wieczernika” – powiedział dalej abp Skworc, wskazując, że przyzwyczailiśmy się do Eucharystii aż do tego stopnia, że bywa lekceważona, ale nie przyzwyczailiśmy się do gestu umywania nóg, choć Kościół powtarza ten gest w każdy Wielki Czwartek.

Odpowiadając na pytanie, przed kim w Wielki Czwartek Roku Wiary klęka pasterz Kościoła katowickiego wraz z duszpasterzami, aby obmywać nogi, aby wyrazić duchową bliskość i solidarność, wymienił najpierw osoby starsze, które jako zawsze wierne budowały duchowo i materialnie wspólnotę Kościoła, m. in. wznosząc świątynie.

„Klękamy przed bezrobotnymi, w geście solidarności, przed wszystkimi, którzy nie mogą znaleźć pracy, wyrażając im swoje współczucie i wolę pomocy, przed wszystkimi, których prawa pracownicze nie są respektowane” – mówił dalej abp Skworc.

Następnie wskazał matki w stanie błogosławionym, udzielając im wsparcia w macierzyńskim utrudzeniu i dziękując, że uznały świętość i nienaruszalność poczętego życia. Wymienił rodziny, matki i ojców, którzy zmagają się z różnymi trudnościami, nie tylko materialnymi, także duchowymi, wychowawczymi, życząc im by łaska Chrystusa obmyła całą rzeczywistość rodziny z destrukcji, a napełniła pokojem i wszelkim błogosławieństwem.

Dalej mówił, że Kościół katowicki klęka chorymi i cierpiącymi, aby im pomóc nieść doświadczenie krzyża i obmyć z braku nadziei. Przypomniał, że kapłani Kościoła namaszczą ich ręce świętym olejem, aby wzmocnić ich w drodze ku ojczyźnie wiecznej i to w chwili, kiedy droga staje się coraz bardziej stroma i ekstremalnie bolesna, a świat przychodzi z pokusą jej skrócenia.

„Klękamy przed ofiarami jakiejkolwiek przemocy, aby wiedzieli, iż Bóg otacza ich swoją miłością, a Kościół pielęgnuje modlitwą i duchowym wsparciem. Wreszcie przed wszystkimi, których ludzkiej godności nie uszanowali słudzy Kościoła, obmywamy wasze nogi w geście przeproszenia, z nadzieją na wybaczenie” – powiedział metropolita katowicki.

Abp Skworc zaznaczył, że Najświętsza Eucharystia i złączony z nią gest umywania nóg, objawiają podstawowy wymiar życia i posłannictwa Kościoła, którym jest dzieło Caritas, dzieło miłości, realizowane we wspólnocie Kościoła i przez ludzi Kościoła. Przypomniał, że katowicka Caritas wkrótce będzie obchodzić 25-lecie działalności. „Do urzeczywistniania dzieła Caritas wezwany jest imiennie każdy wierzący” – podkreślił, zaznaczając, że praktykowanie ukazanej w Wieczerniku posługi miłości, to dziś jedno z naczelnych imion ewangelizacji i legitymizacji Kościoła w świecie.

„Jesteśmy najbardziej Kościołem i jesteśmy najbardziej wiarygodni jako uczniowie Chrystusa, tylko wtedy, gdy ponawiamy Jego gest z Wieczernika, gdy sprawujemy Eucharystię i gdy, przezwyciężając własny egoizm, okazujemy się bliźnimi gotowymi do służby” – stwierdził i zaapelował na koniec: „Niech paschalna łaska Pana obmyje skutecznie nasze serca, abyśmy łatwiej dostrzegali, gdzie potrzeba miłości”.