Rada Etyki Mediów: Chronić i publikować

KAI

publikacja 23.11.2004 05:36

"Dziennikarze mają bezwzględny obowiązek ochrony swoich źródeł informacji" - uważa Rada Etyki Mediów.

W ogłoszonym 22 listopada oświadczeniu członkowie Rady uznali również, że dziennikarzom wolno zdobywać i publikować "wszelkie dokumenty, także tajne, zaś obowiązek ich chronienia spoczywa na tych, którzy takie dokumenty tworzą lub je przechowują. Jedynie tam należy zatem szukać winnych ich ujawnienia". Przewodnicząca Rady Magdalena Bajer powiedziała KAI, że tekst oświadczenia jest "lakoniczny, ale jednoznaczny". Podkreśliła zarazem konieczność odpowiedzialności ze strony dziennikarzy za publikowane treści. Jej zdaniem "na pewno są takie informacje, nad których opublikowaniem należy się zastanowić" i publikację taką "dziennikarz bierze na swoje sumienie". - Natomiast nie można oskarżać dziennikarzy, że starają się zdobyć informacje. Oczywiście godziwymi sposobami, to znaczy nie przez przekupstwo albo podstępem - zaznaczyła przewodnicząca Rady Etyki Mediów. Pytana czy do podstępu można zaliczyć nagranie wypowiedzi bez wiedzy rozmówcy, Bajer stwierdziła, że "nagranie po kryjomu jest zawsze sposobem niegodnym, niekiedy może być usprawiedliwione jakimś nadrzędnym dobrem, ale nie wolno zapominać, że to jest zawsze sposób niegodny, tak jak każdy podstęp. Trzeba zawsze rozważyć, czy to nadrzędne dobro usprawiedliwia posłużenie się niegodnym sposobem". Oświadczenie Rady Etyki Mediów ma związek z domaganiem się przez Prokuraturę Okręgową w Kaliszu wykazów połączeń z prywatnych i służbowych telefonów dziennikarzy "Rzeczpospolitej" i "Gazety Wyborczej". "Uważamy ten krok za zamach na niezależne dziennikarstwo" - napisali we wspólnym oświadczeniu, opublikowanym 20 listopada, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Grzegorz Gauden i zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Piotr Stasiński. Uważając, że jest to niedopuszczalna próba "zastraszenia zarówno dziennikarzy, jak i ich informatorów", zaapelowali do Prokuratury Okręgowej w Kaliszu i do prokuratora generalnego o wycofanie ich żądań, zaś "do wszystkich autorytetów społecznych o poparcie w tej sprawie".