Obrona św. Mikołaja budzi emocje

Rzeczpospolita/onet.pl/a.

publikacja 25.11.2004 11:21

Zainicjowana przez nasz portal akcja obrony prawdziwego św. Mikołaja spotyka się z dużym odzewem. Jednak nie wszystkim się podoba. [**Porozmawiaj o tym na FORUM![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: http://forum.wiara.pl

Rzeczpospolita napisała: Brońmy prawdziwego świętego Gdybyśmy próbowali policzyć, ile razy w okresie Bożego Narodzenia przychodzi nam spotkać się z wizerunkiem św. Mikołaja, liczba ta z pewnością byłaby niebotyczna. A przecież jest on ponoć tylko jeden. Przeciwko dewaluacji jego wizerunku wymierzona jest akcja internetowego portalu wiara.pl. "Brońmy prawdziwego św. Mikołaja" - nawołują inicjatorzy. Powodów do protestów nie brakuje. "Święty Mikołaj jest przykładem wyjątkowo bezczelnego i bezwzględnego manipulowania symbolem religijnym" - czytamy w portalu. Świadczy o tym choćby fakt, że figurkę nagiego kąpiącego się świętego można nabyć w jednym z supermarketów, o czym doniósł niedawno "Dziennik Łódzki". W ubiegłym roku w obronie Mikołaja wystąpiła radiowa Trójka, która poinformowała o powstaniu Komitetu Obrony Świątecznych Symboli. Mimo że był to jedynie antenowy żart, spotkał się z aprobatą słuchaczy. W skuteczność akcji portalu wiara.pl nie wierzy jednak ks. prof. Piotr Mazurkiewicz z Uniwersytetu im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. - Komercyjny charakter wizerunku św. Mikołaja stał się możliwy dzięki temu, jak postrzegane są święta Bożego Narodzenia. Żle się dzieje, kiedy celem wieczerzy wigilijnej jest jedynie znajdowanie pod choinką prezentów - tłumaczy. Święty symbolizuje dzisiaj zdobywanie pieniędzy, co stanowi przecież odwrotność misji, jaką pełnił. Prawdziwy św. Mikołaj był biskupem Miry w Azji Mniejszej i dobroczyńcą wspierającym ubogich. Organizatorzy akcji z portalu wiara.pl chcą przez miesiąc nieustannie przypominać tę postać. Na ich internetowej stronie można znaleźć bogatą dokumentację dotyczącą świętego, jest tam obszerny życiorys, a także opis tego, skąd wziął się jego krasnalski wizerunek. Natomiast w Głosie Szczecińskim spotkała się ze zdecydowanym odporem (podajemy za portalem Onet.pl): Św. Mikołaj ofiarą manipulowania symbolem religijnym? "Głos Szczeciński": Szokujące obelgi pod adresem ulicznych św. Mikołajów znalazły się na stronach katolickiego portalu. Twórcy strony www.wiara.pl wydają również kościelny tygodnik »Gość Niedzielny«. Na głównej stronie portalu wiara.pl uderza w oczy napis: Uwaga na oszusta!!! Szukaj prawdziwego św. Mikołaja - pisze "Głos Szczeciński". "Redaktorzy portalu uważają, że święty Mikołaj stał się przykładem »wyjątkowo bezczelnego i bezwzględnego manipulowania symbolem religijnym«. Dlatego też rozpoczęli akcję obrony prawdziwego świętego. Metody są szokujące. Osoby przebierające się za Mikołajów, które można w grudniu spotkać przed sklepami w całym kraju, wiara.pl obrzuca wymyślnymi obelgami" - podaje dziennik. "Zwykle wyglądają jak paskudne wyrośnięte krasnale, które najchętniej zrobiłyby człowiekowi krzywdę" - przytacza gazeta. Jak informuje, portal cytuje też fragment artykułu z "Gościa Niedzielnego": "Najgorsi są inspiratorzy największego kiczu molestującego dzieci: corocznej inwazji zmutowanych krasnali zwanych mikołajami. Nie dajmy się, bojkotujmy i tępmy tę czerwoną szarańczę. (...). Niech sobie komercja wymyśli nowe imię dla gnomów".

Więcej na następnej stronie

"Wiara.pl burzy piękną opowieść o tym jak wygląda sam Mikołaj: To nie żaden disneyowski krasnal mieszkający w Finlandii, jeżdżący saniami zaprzężonymi w renifery i wpadający przez komin. To biskup, który kierował się ewangeliczną zasadą dawania jałmużny" - pisze "Głos Szczeciński". "Z winy specjalistów od marketingu dzieci kojarzą świętego Mikołaja z krasnalem, który stoi na rogach ulic i w drzwiach sklepów. Tyle, że te krasnale nic nie dają tylko prowadzą do sklepowych półek" - tłumaczy ksiądz prowadzący portal. "Kim więc w końcu jest św. Mikołaj? Jak wygląda? Czy jest prawdziwy? Tu portal wiara.pl podaje długie życiorysy świętego oraz przedstawia jego oficjalne wizerunki. Postać świętego w niczym nie przypomina Mikołaja znanego dzieciom. Czy powinniśmy mówić dzieciom, że uliczni Mikołajowie to oszuści? Agata Pielka, pedagog z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 1 w Szczecinie jest przeciw" - czytamy w gazecie. "Nie można tak po prostu burzyć dziecięcego świata. Każdy ma prawo wierzyć w Mikołaja, który przynosi prezenty i może go sobie różnie wyobrażać. Tak jak moja córeczka, która jest przekonana, że Mikołaj ma na wszelki wypadek pojazd na każdą pogodę. I niech ten dziecięcy świat pozostanie taki, jakim go znamy" - mówi. Sprawdź, co naprawdę napisaliśmy O naszej akcji napisała również bezpłatna gazeta Metro: Obrońmy Świętego Mikołaja Uwaga na oszusta: nosi czerwony kubrak, czapkę z pomponem i podaje się za Świętego Mikołaja O co chodzi? O to, że Święty Mikołaj dzisiejszym dzieciom nie kojarzy się z czyniącym dobro świętym z Miry, ale z zakupami i promocjami w hipermarketach. "Jest koniec listopada, w hipermarketach zaczyna się inwazja czerwonych krasnali bezprawnie nazywających się Świętymi Mikołajami, których jedynym zadaniem jest przysporzyć zysków handlowcom" - grzmią autorzy portalu wiara.pl. "Gość Niedzielny" wtóruje: "Nie dajmy się, bojkotujmy i tępmy tę czerwoną szarańczę. Od Mikołaja wara! Niech sobie komercja wymyśli nowe imię dla gnomów". Biskupa z Miry broni też Fundacja Świętego Mikołaja zajmująca się pomocą charytatywną. Za kilka dni w całej Polsce pojawi się kilkaset billboardów wspierających rodzinne domy dziecka, gdzie bohaterem będzie Święty Mikołaj, który namawia do pomagania, a nie kupowania. - Nasz Mikołaj prosi, żeby nie mylić go z krasnoludami, bo on jest biskupem od potrzebujących, a nie agentem marketingu - mówi Dariusz Karłowicz, prezes Fundacji. - Bo co byście państwo powiedzieli, gdyby Matkę Boską wykorzystać do reklamowania okularów? Skomercjalizowanie Świętego Mikołaja niepokoi także księży. - Gdy byłem mały, święta zaczynały się w Wigilię. Teraz trwają od października do marca - mówi dominikanin ojciec Tomasz Aleksiewicz. Jego zdaniem walka z "podrabianymi Mikołajami" to pojedynek Dawida z Goliatem. - Z komercją i prezentami nie da się wygrać. Ale trzeba przynajmniej uświadomić dzieciom duchowy aspekt świąt. Porozmawiaj o tym na FORUM