Do chwili obecnej nauka religii muzułmańskiej odbywała się jedynie w Ceucie i Melii, hiszpańskich miastach leżących na kontynencie afrykańskim. Według Mercedes Rico-Godoy podjęta decyzja jest wprowadzeniem w życie umowy z muzułmanami z 1992 r. Chodzi też o to, aby nie czekać „na rozpoczęcie roku szkolnego 2005/06, ale rozpocząć już od stycznia 2005 od miejsc”, które przyznało Ministerstwo Edukacji. Choć nie jest znana dokładna liczba tych miejsc, to będzie ona „znacząca”. Lekcje religii islamskiej będą się odbywały w miastach o dużym skupisku ludności muzułmańskiej, m. in. w Madrycie, Barcelonie, niektórych miastach Andaluzji i Lewante. Mercedes Rico-Godoy powiedziała także, że rząd nie zamierza kontrolować nauk imanów w meczetach. Sami muzułmanie mają być tymi, którzy dokonają „samokontroli”, aby uniknąć ekstremistycznych wystąpień w meczetach. Rząd jest też przeciwny zastosowaniu w Hiszpanii francuskiego prawa, które zakazuje noszenia symboli religijnych w szkołach, m. in. islamskiej chustki. „W naszym kraju posiadamy inny rodzaj kultury, która nie przywiązuje takiej wagi do tych symboli, jeśli nie powodują niepokojów społecznych”. Chociaż decyzja o wprowadzeniu lekcji religii muzułmańskiej jest zgodna z prawem, to w wielu środowiskach budzi zastrzeżenie fakt, że została podjęta w momencie, kiedy dyskutuje się nad statusem lekcji religii katolickiej w szkole a wiele organizacji zbiera podpisy w jej obronie.