Turcja: Patriarcha nieekumeniczny?

KAI

publikacja 07.12.2004 06:32

W ostatnich dniach doszło do napięć między Waszyngtonem i Ankarą po tym, jak rząd turecki zakwestionował tytuł "ekumenicznego" patriarchy Bartłomieja I i występowania hierarchy w tej funkcji w Kościele powszechnym.

Rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu, Richard Boucher, wyjaśnił dziennikarzom w Waszyngtonie, że rząd USA uważa prawosławnego patriarchę jako Patriarchę Ekumenicznego, będącego duchowym przywódcą niezliczonych rzesz prawosławnych "zarówno w Turcji jak i poza nią". Spór wywołało zaproszenie wystosowane przez ambasadora USA w Ankarze, Erica Edelmana, w związku z wizytą stuosobowej delegacji ważnych osobistości reprezentujących greckie prawosławie w USA z arcybiskupem tego Kościoła dla Ameryki, Demetriuszem (Trakatellisem) na czele. W zaproszeniu na przyjęcie 2 grudnia Bartłomieja I, zgodnie ze zwyczajem, zatytułowano "Patriarcha Ekumeniczny". W konsekwencji premier Turcji Tayyib specjalnym pismem zabronił wszystkim oficjalnym przedstawicielom tego kraju uczestniczenia w przyjęciu u ambasadora USA i zalecił odesłanie zaproszeń. Ponadto premier Erdogan wystąpił w telewizji oświadczając przed kamerami, że nie dopuści do tego, aby zagraniczny dyplomata stosował wobec obywatela tureckiego tytuł "ekumeniczny" (w sensie uniwersalny, powszechny), gdyż jest to sprzeczne z "narodowymi interesami" Turcji. Przypomniał, że status patriarchy reguluje umowa z Lozanny z 1923 r. stwierdzająca, że patriarcha jest zwierzchnikiem tylko wyznawców prawosławia w Stambule i okolicach. Ze swej strony patriarcha Bartłomiej I podkreślił w wywiadzie telewizyjnym, że musi on odpowiadać historycznemu dziedzictwu arcybiskupiej siedziby Konstantynopola. Jednocześnie wskazał na fakt, że dotychczas nie został rozwiązany żaden z problemów Patriarchatu i że ciągle dochodzi do ataków, mimo iż Turcja pragnie przystąpić do Unii Europejskiej. Natychmiast po telewizyjnym wystąpieniu Erdogana prawosławna delegacja z USA skontaktowała się z waszyngtońskim Departamentem Stanu. Richard Boucher podkreślił 2 grudnia w rozmowie z dziennikarzami, że Departament Stanu w pełni popiera wizytę delegacji prawosławnej w Turcji. Ta wizyta ma bowiem na celu podkreślenie znaczenia wolności religijnej. Wkrótce po wystąpieniu Bouchera turecki minister spraw zagranicznych Abdullah Gül zaprosił delegację prawosławną z USA na spotkanie do gmachu MSZ w Ankarze.Gościem honorowym bankietu 1 grudnia na cześć delegacji prawosławnej z USA był patriarcha Bartłomiej I. Konsul generalny USA w Stambule, David Arnett, podkreślił szczególne znaczenie Patriarchatu Ekumenicznego. Zwrócił uwagę, że Bartłomiej I występuje w sprawach, mających wielkie znaczenie również dla Stanów Zjednoczonych. Jako "bojownik o pokój, prawa człowieka, tolerancję religijną i porozumienie między kulturami" Patriarcha zbudował mosty między narodami i wspólnotami wyznaniowymi. Występuje też na rzecz "ochrony dzieła stworzenia" z myślą o przyszłych pokoleniach.

Więcej na następnej stronie

Konsul generalny podkreślił też wielkie zaangażowanie Patriarchy Ekumenicznego w sprawy jego własnego kraju. Jako obywatel turecki wyraźnie i bezwarunkowo opowiada się za przystąpieniem jego kraju do Unii Europejskiej. Zapewnił, że silne związanie Turcji z Europą jest najbardziej pewną drogą "umocnienia demokracji i dobrobytu dla narodu tureckiego". Działalność Patriarchy Ekumenicznego stoi jednak wobec "poważnych wyzwań", mówił konsul Arnett. Wśród nich wymienił niepewną przyszłość Patriarchatu, nieczynną w dalszym ciągu Akademię Prawosławną na wyspie Halki, zagarnięcie przez władze setek historycznych obiektów Patriarchatu. Otwartym problemem pozostaje nawet status Patriarchatu i dysponowanie młodym duchowieństwem. "O tych i innych sprawach rozmawiamy z rządem tureckim przy każdej okazji, zapewnił konsul generalny USA w Stambule. Amerykański dyplomata zachęcił rząd i społeczeństwo tureckie, by wreszcie uznały, jak wielkie korzyści przynosi Turcji Patriarchat Ekumeniczny. Ta instytucja powinna być uważana za "żywy symbol tolerancji religijnej i etnicznej Turcji". Obecność Patriarchatu Ekumenicznego daje Turcji bardzo ważny głos duchowy, którego słucha Europa, USA i cały świat. W interesie Turcji jest stworzenie takich warunków, w których on nie tylko będzie egzystował, lecz będzie mógł rozkwitać. Konsul generalny USA wyraził nadzieję, że na drodze do Unii Europejskiej Turcja "odkryje Patriarchat Ekumeniczny jako nieocenioną część swego dziedzictwa". W ostatnich dniach doszło do szeregu innych "nieprzyjaznych aktów" ze strony władz tureckich. m.in. gdy Patriarcha Ekumeniczny powrócił z Rzymu przywożąc relikwie dwóch swoich świętych poprzedników Grzegorza Teologa i Jana Chryzostoma, w budynku lotniska nie mógł mieć na sobie liturgicznej stuły. Podczas uroczystej liturgii w święto św. Andrzeja, która ze względu na powrót relikwii miała w tym roku szczególnie uroczysty charakter, stronę państwową w katedrze św. Jerzego reprezentował wicegubernator Stambułu, w sposób wyraźny okazując znudzenie uroczystościami liturgicznymi.