Święto Dziecka

Nasz Dziennik/a.

publikacja 19.12.2004 11:30

"Boże Narodzenie jest świętem Dziecka - nowo narodzonego Dziecka". Słowa te napisał Ojciec Święty w Liście do dzieci "Pochi giorno", którego 10. rocznica ogłoszenia niedawno minęła (dokładnie 13 grudnia br.) - przypomina Nasz Dziennik. [**• Przeczytaj list Papieża do dzieci![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: tematcaly.php?idenart=1103452951

Jan Paweł II w dokumencie skierowanym do najmłodszych przypomniał wydarzenia związane z przyjściem na świat Zbawiciela, ukazując jednocześnie, że cała Ewangelia "jest głęboko przeniknięta prawdą o dziecku". Zwrócił też uwagę na często dramatyczne losy dzieci na całym świecie. W mijającym roku Ojciec Święty tak często apelował o ratowanie dzieci, które doświadczają wiele cierpienia ze strony dorosłych. Oprócz straszliwych zbrodni dokonywanych na dzieciach poczętych byliśmy kilka miesięcy temu np. świadkami barbarzyństwa w Biesłanie, gdy ofiarami ataku terrorystycznego na szkołę stali się m.in. uczniowie, ich rodziny i nauczyciele. W świecie brakuje miłości i szacunku dla dzieci. Ludzkość nadal grzeszy wobec najmłodszych, zarówno tych będących jeszcze pod sercem matki, jak i narodzonych. Ojciec Święty, już 10 lat temu w "Liście do dzieci" pisząc o wydarzeniach związanych z narodzinami Jezusa, przypomina, na jakie wielkie niebezpieczeństwo był On narażony ze strony okrutnego Heroda. Władca rozkazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do dwóch lat i dlatego Święta Rodzina musiała uciekać do Egiptu. "Drodzy przyjaciele! W wydarzeniach związanych z Dzieciątkiem Betlejemskim możecie rozpoznać losy dzieci na całym świecie. Jeżeli bowiem prawdą jest, że dziecko jest radością nie tylko rodziców, ale także radością Kościoła i całego społeczeństwa, to równocześnie jest też prawdą, że niestety, wiele dzieci w naszych czasach w różnych częściach świata cierpi i podlega wielorakim zagrożeniom. Cierpią głód i nędzę, umierają z powodu chorób i niedożywienia, padają ofiarą wojen, bywają porzucane przez rodziców, skazywane na bezdomność, pozbawione ciepła własnej rodziny, ulegają rozmaitym formom gwałtu i przemocy ze strony dorosłych. Czy można przejść obojętnie wobec cierpienia tylu dzieci, zwłaszcza gdy jest to cierpienie w jakiś sposób zawinione przez dorosłych?", napisał Jan Paweł II. Odpowiedź na pytanie postawione przez Ojca Świętego może być tylko jedna: nikt nie może bezczynnie patrzeć na cierpienie dzieci. Nikt nie może być obojętny na wszelką agresję i przemoc wobec dzieci poczętych i narodzonych! Nie można akceptować żadnych inicjatyw ustawodawczych i popierać partii, które nie chronią życia dzieci oraz nie bronią zdrowych małżeństw i rodzin, w których one przychodzą na świat i się wychowują. Przypomnijmy sobie tak liczne apele Ojca Świętego o opiekę nad dziećmi, obronę ich przed wszelkim złem, które spotyka je ze strony dorosłych. Wystarczy wspomnieć tegoroczne papieskie wezwania wielkopostne, z orędziem włącznie, zwracające uwagę na dramatyczną sytuację najmłodszych w wielu rejonach świata. Niebawem będziemy przeżywać tajemnice Bożego Narodzenia. "To nowo narodzone Dzieciątko, stawszy się dorosłym, jako wielki Nauczyciel Bożej Prawdy okaże szczególną miłość dzieciom. Powie Apostołom: 'Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im', i doda: 'do takich bowiem należy królestwo Boże' (Mk 10, 14). Innym razem, przed spierającymi się o pierwszeństwo Apostołami, Jezus postawi dziecko i powie: 'Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego' (Mt 18, 3). Wypowie wówczas słowa, które zawierają w sobie bardzo surowe ostrzeżenie: 'Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza' (Mt 18, 6). Jak ważne jest dziecko w oczach Pana Jezusa! Można powiedzieć, że Ewangelia jest głęboko przeniknięta prawdą o dziecku. Można by ją nawet w całości odczytywać jako 'Ewangelię dziecka'" - napisał Jan Paweł II w liście.

Więcej na następnej stronie

Dalej wyjaśnia, co znaczą słowa: "Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego". "Czyż Pan Jezus nie stawia dziecka za wzór także ludziom dorosłym? Jest coś takiego w dziecku, co winno się odnaleźć we wszystkich ludziach, jeżeli mają wejść do królestwa niebieskiego. Niebo jest dla tych, którzy są tak prości jak dzieci, tak pełni zawierzenia jak one, tak pełni dobroci i czyści. Tylko tacy mogą odnaleźć w Bogu swojego Ojca i stać się za sprawą Jezusa również dziećmi Bożymi", czytamy w dokumencie. Warto te słowa rozważyć, gdyż stanowią one główne orędzie Bożego Narodzenia, do którego świętowania się zbliżamy. Jan Paweł II wzywa również dziś: Rozradujcie się wszyscy tą "Ewangelią Bożego dziecięctwa". Niech tą radością zaowocują w całej pełni zbliżające się święta. Wiele miejsca w tym w wydanym w Roku Rodziny dokumencie Ojciec Święty poświęca także Eucharystii. Przypomina m.in. o uroczystym wydarzeniu, jakim jest Pierwsza Komunia Święta. Wskazuje, że w dziejach Kościoła Eucharystia była źródłem duchowej siły, czasem wręcz bohaterskiej. W roku poświęconym Najświętszemu Sakramentowi tym bardziej warto przypomnieć sobie te treści skierowane do dzieci. Jan Paweł II apeluje też do najmłodszych o modlitwę w intencji rodzin i pokoju na świecie. "Musimy się razem wiele modlić, ażeby ludzkość, a żyje na ziemi wiele miliardów ludzi, stawała się coraz bardziej rodziną Bożą, ażeby mogła żyć w pokoju", podkreśla Ojciec Święty. Przypomina też, "że miłość i zgoda budują pokój, a nienawiść i przemoc go rujnują". W zakończeniu swego listu Jan Paweł II podkreślił: "Bóg was miłuje, drogie dzieci! I to właśnie pragnę wam powiedzieć na zakończenie Roku Rodziny i na te Święta Bożego Narodzenia, które w sposób szczególny są waszymi świętami". Sprawmy, aby te słowa usłyszały nasze dzieci również teraz, w Roku Eucharystii. "Boże Narodzenie jest świętem Dziecka" • Przeczytaj list Papieża do dzieci