Kto chce zniszczyć Radio Maryja?

Gazeta Wyborcza/www.radiomaryja.pl/a.

publikacja 22.02.2005 11:30

Katolicka Agencja Informacyjna, warszawski Klub Inteligencji Katolickiej i katolicy "z szyldami" chcą zniszczyć Radio Maryja - zakomunikował o. Rydzyk. Rozgłośni bronią LPR i Samoobrona - donosi Gazeta Wyborcza.

O. Rydzyk jest za granicą. W internecie i na antenie stacji prezentowany jest jego komunikat "dotyczący ataków na Radio Maryja", m.in. Lecha Wałęsy. Rydzyk napisał, że "pewni decydenci według przyjętego planu" dążą do zniszczenia rozgłośni. Wymienia KAI, warszawski KIK. Dodaje, że obecnie do atakujących radio dołączyli też katolicy "z szyldami", nie precyzuje jednak, o kogo chodzi. Czym podpadły o. Rydzykowi KAI i KIK, że oskarża je o składanie "fałszywych donosów"? - Chodzi zapewne o odczyt na temat sytuacji Kościoła w Polsce po 1989 r., jaki wygłosiłem wspólnie z Marcinem Przeciszewskim [szefem KAI - red.] jesienią zeszłego roku w Paryżu - mówi Piotr Cywiński, prezes warszawskiego KIK. Cywiński stwierdził wówczas m.in., że Radio Maryja przeplata modlitwę i katechezę "głoszeniem uproszczonej wizji świata", a wokół stacji powstało imperium finansowe i polityczne. Język rozgłośni uznał jako "ksenofobiczny, autorytarny, wykluczający względem wielu środowisk polskich, w tym niektórych biskupów". - Komunikat o. Rydzyka świadczy o tym, że środowisko skupione wokół Radia Maryja nie jest gotowe do dialogu. Stacja zamiast łączyć, nadal dzieli - komentuje Cywiński. Swoją solidarność z Radiem "wobec skomasowanych ataków wielu środowisk" ogłosiła wczoraj LPR. - Jesteśmy z radiem, będziemy je wspierać, gdzie tylko można - zadeklarował lider Ligi Marek Kotlinowski. Za o. Rydzykiem ujął się także Andrzej Lepper. - Wałęsa powinien przeprosić radiosłuchaczy i o. Rydzyka - stwierdził. - Mogę powiedzieć, że Radio Maryja w 90 procentach jest super, 10 procent wypowiedzi skrajnych nie powinno być. Ale jest to jedyne radio, które broni polskiej racji stanu. Komunikat dyrektora Radia Maryja o. Tadeusza Rydzyka dotyczący ataków na Radio Maryja, 17.02.2005 Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Od paru dni, choć nie mogę słuchać Radia Maryja (tu, gdzie jestem - z dala od Ojczyzny), to jednak dzięki telefonom, faksom i tekstom w internecie dochodzą do mnie głosy z Polski. Od paru dni znów atak na Radio Maryja. Charakterystyczne, iż ostatnio (porównaj fałszywy donos na nas przez KAI i KIK warszawski do kręgów europejskich w Paryżu) i obecnie też - atak katolików "z szyldami". Wygląda na to - patrząc na walkę z Radiem Maryja od początku - iż wszystko idzie według przyjętych przez pewnych decydentów planów - a chodzi o zniszczenie takiego Radia Maryja. W tej sytuacji bardzo proszę o jeszcze intensywniejszą pracę w myśl czterech słów: - informacja - rzetelne przekazywanie prawdy wszystkim Polakom - w rodzinach, w sąsiedztwie, wśród przyjaciół itd.; - formacja - prostujmy swe sumienia - żyjmy, jak uczy nas Pan Jezus przez swój Kościół; - organizacja - jednoczmy się z wszystkimi, którzy służyli i służą człowiekowi, Kościołowi i Polsce; - akcja - nie bądźmy obojętni na zło i spieszmy się siać dobro - występujmy odważnie w obronie dobra! Z całego serca dziękuję - Bóg zapłać - za obronę Radia Maryja. Proszę Rodzinę Radia Maryja - patrzmy, kto jest z nami - "przyjaciół poznaje się w biedzie". Zapamiętajmy Przyjaciół. Proszę wreszcie o gorącą modlitwę o pojednanie wśród nas, Polaków. Polska potrzebuje teraz szczególnej dla niej pracy i zjednoczenia. Zobaczmy, co się dzieje na każdym polu, w różnych dziedzinach życia naszego Narodu, ile milionów Polaków żyje już nie tylko w niedostatku, ale w nędzy? Zauważmy niszczenie rodziny. Jakie więc perspektywy dla Polski? I tu potrzeba zjednoczenia - pojednania wszystkich Polaków w Ojczyźnie i świecie - dla jej dobra. I to jest kryterium, kto jest kim: "po owocach poznacie ich". Wszystkich Przyjaciół Radia Maryja, współpracowników, dla Eucharystii, Kościoła i Polski szczególnie polecam Panu Bogu w nieustannej modlitwie przez przyczynę naszej najlepszej Matki danej ku obronie naszego Narodu i proszę Was wszystkich: dzieci, młodzież, starszych, chorych, dorosłych, rodziny, siostry i braci zakonnych oraz współbraci w kapłaństwie, o gorącą modlitwę za Radio Maryja i inne dzieła, by nie zostały zniszczone, ale coraz lepiej rozwijały się według woli Bożej na służbę Panu Bogu, Kościołowi i Narodowi Polskiemu. Pozostaję oddany w Jezusie i Maryi o. Tadeusz Rydzyk CSsR 17 lutego 2005 r.

Więcej na następnej stronie

Oświadczenie w związku z atakami na Radio Maryja, 17.02.2005 Polska przeżywa znowu trudne chwile, bezrobocie nie zmniejsza się, ludziom żyje się trudno, statystyki nie prezentują optymistycznego obrazu zasobności społeczeństwa. Powstają kolejne komisje śledcze, jako sygnał ogromnej deprawacji części elit politycznych i gospodarczych. Ostatnio lewica wniosła do Sejmu projekt utajnienia na 20 lat wszystkiego, co jest związane z prywatyzacją i wyprzedażą majątku narodowego. Po tym czasie nie będzie można ścigać sprawców ew. przestępstw. Jest to odzew na budzącą się świadomości narodu, iż ocena poczynań koalicji okrągłego stołu powinna podlegać weryfikacji. Coraz wyraźniejsze są głosy o konieczności odbudowania Rzeczpospolitej na fundamencie prawdy i moralności. Taki fundament jest stabilny i może stanowić podstawę kształtowania ładu społecznego. Coraz częściej padają głosy, że układ Okrągłego Stołu nie spełniał tych kryteriów, bowiem oparty był na relatywizmie moralnym i nie poszanowaniu prawdy oraz lekceważeniu doświadczeń Narodu. Odrodzenie społeczeństwa i Państwa jest procesem długotrwałym i wielce skomplikowanym. Nie wystarczy tylko deklaracja dobrej woli i notyfikacja wzajemnego zaufania. Te instrumenty już się skompromitowały. Stąd obserwujemy próbę odnowy moralnej, której pierwszym krokiem jest powrót do używania właściwych określeń. Prześladowanego powinno się nazywać prześladowanym, ofiarę - ofiarą, bez zatracania granicy miedzy poszkodowanymi a człowiekiem słabego charakteru. Radio Maryja w swoim obszarze społecznej działalności udostępniło czas antenowy dla tej problematyki, ponieważ tylko u nas w sposób nie ocenzurowany istnieje możliwość prowadzenia dyskusji, niekiedy kontrowersyjnych acz bardzo wszechstronnych. Wywołało to jednak natychmiastowy - frontalny atak tzw. opozycji koncesjonowanej, która powstała w 1992 r. w celu obalenia prób lustracyjnych. Ci ludzie, o których mówi się homo sovieticus, czyli ludzie o myśleniu sowieckim, nie znoszący krytyki, odmiennych poglądów, wykazujący brak tolerancji dla drugiego człowieka, zaniepokojeni ujawnieniem ułomności związanych z transformacją polską - pragną zagłuszyć własne sumienie poprzez histerię, krzyk, zastraszanie, groźby. Trzeba zauważyć, że te same treści przedstawiane w Radio Maryja ale wypowiadane czasami przez ośrodki mające licencję poprawności politycznej nie wywołują protestów. Dzieje się tak zapewne dlatego, że nie jest ich celem prezentacja pełnego i prawdziwego obszaru zjawisk i zagadnień a jedynie wypełnianie roli swoistego wentyla bezpieczeństwa. W ten sposób sugerują, że one również aktywnie uczestniczą w dyskusji o odbudowie ładu moralnego. Są to jednak tylko pozory. Nasi oponenci posunęli się w histerii do posługiwania się tzw. faktami prasowymi, a więc wyimaginowaną rzeczywistością. W istocie świadczy to o obraźliwym traktowaniu swoich odbiorców, czytelników i słuchaczy. Dowiadujemy się więc od tych medialnych kreatorów prawdy wirtualnej o "zdarzeniach", które nigdy nie miały miejsca. W ich opisach powstaje partia polityczna, której nadają nazwę, statut, program działania, ustalają skład osobowy władz, jej struktury terenowej i nazwy miejscowości. Tak wygląda ta swoista rzetelność politycznie poprawnych mediów działających od wielu lat na szkodę społeczną. Wiadomo przecież, że duchowni - zarówno księża jak zakonnicy - nie mogą należeć do partii politycznych ani ich tworzyć, nie mogą być ministrami, ani parlamentarzystami. Tak powinno być. Stąd nikt rozsądny nie dał się nabrać o rzekomym tworzeniu partii politycznej przez Radio Maryja i jego Dyrektora, osobę duchowną. A mimo to wiadomość ta żyje życiem medialnym, bo w swej istocie zmierza do ataku na Radio Maryja. Podważanie autorytetu Radia, przypinanie naszej rozgłośni wymyślonych etykietek, z nazwami które nie odpowiadają prawdzie ma na celu wyrabianie błędnych przekonań u osób nie będących słuchaczami Radia Maryja. A wszystko to realizuje się podczas seansów nienawiści wzniecanych pod różnymi pretekstami, najczęściej rzekomych przewinień sprzed wielu lat. Słyną z takiego postępowania reanimowani działacze zaginionych partii politycznych, zmiecionych ze sceny politycznej przez wyborców. Ten atak histerii wynika z bojaźni, że prawda zostanie odkryta, zasługi zweryfikowane, a napuszeni "zbawcy" Ojczyzny zostaną sprowadzeni do rzeczywistej roli jaką pełnili w przeszłości. Stąd ta śmiertelna bojaźń i ataki. Jednym ze środków medialnych jest Internet, który wyłamuje się z możliwości pełnej percepcji funkcjonującej tam treści, mającej charakter anonimowy, przeto często nieodpowiedzialny. Nie jest możliwe dementowanie treści nieprawdziwych pojawiających się w Internecie, bowiem nie jest możliwe śledzenie wszystkich pojawiających się tam publikacji. Stąd konieczne jest zachowanie powściągliwości i umiaru w reagowaniu polemicznym na pojawiające się tam informacje. Nasi słuchacze nawet okazjonalni, zdają sobie sprawę z absurdalności ataków na Radio Maryja i nie potrzebują dementowania tych tzw. faktów medialnych. Niniejszy tekst jest kierowany głównie do tych, którzy są poddawaniu obróbce medialnej przez nierzetelnych przeciwników Radia Maryja. W tym wystąpieniu wyrażamy również podziękowanie tym, którzy wspierają Radio Maryja modlitwą, otwarcie występują w obronie pokrzywdzonej rozgłośni demaskują kłamstwa na jej temat. Zapewniamy, że nasza posługa religijna i społeczna nie da się sterroryzować i zastraszyć obelgami i zorganizowanymi kampaniami. Radio Maryja będzie wierne Bogu i słuchaczom. Szczęść Boże Redaktor dyżurny