Wielka Brytania: Katolicy przed wyborami

Radio Watykańskie/a.

publikacja 16.03.2005 13:26

O odpowiedzialności za życie społeczne przypomnieli wiernym biskupi Anglii i Walii. Wystosowali oni list pasterski w związku z planowanymi na 5 maja wyborami powszechnymi w Wielkiej Brytanii - podało Radio Watykańskie.

Zwracają w nim uwagę na kilka zagadnień, które każdy katolik powinien rozważyć w sumieniu i zapoznać się ze stanowiskiem, jakie wobec nich zajmują kandydaci na posłów. Episkopat Anglii i Walii stwierdza, że obowiązkiem polityków jest wspieranie i umacnianie rodziny, budowanej w oparciu o miłość kobiety i mężczyzny. Jest ona nadal fundamentem życia społecznego. Biskupi podkreślają konieczność poszanowania życia. Sprzeciwiają się aborcji, klonowaniu embrionów ludzkich i eutanazji. Apelują o prowadzenie działań, które zabezpieczają prawo do życia oraz otaczają troską i szacunkiem osoby najsłabsze. Zdaniem episkopatu katolickiego należy humanizować system sprawiedliwości karnej oraz umożliwić każdemu, kto tego pragnie korzystanie z edukacji. Biskupi Anglii i Walii opowiadają się za anulowaniem długu krajów najuboższych, zwiększeniem wysyłanej tam pomocy i umocnieniem roli organizacji międzynarodowych, takich jak ONZ. Wyborcy katoliccy powinni też interesować się programem wyborczym kandydatów odnośnie uchodźców, poszanowania ich praw i godności. Biskupi nie popierają żadnej partii, tym bardziej, że w istotnych dla katolików zagadnieniach poszanowania życia i rodziny tradycyjnej pozostawiły one swym przedstawicielom całkowitą swobodę. Kierujący pracami episkopatu kardynał Cormac Murphy O’Connor z zadowoleniem przyjął ponadto propozycję lidera konserwatystów, Michaela Howarda, który opowiada się za skróceniem okresu, w którym aborcja nie podlegałaby karze z 24 do 20 tygodni . Polityk ten czyni to jednak jako indywidualny kandydat a nie przywódca partyjny. „Wybory to czas, kiedy podejmujemy decyzje moralne a nie tylko materialne, zaś dokument biskupów pomoże katolikom odpowiedzieć na pytanie jak mają głosować” – stwierdził przewodniczący episkopatu Anglii i Walii.