Warszawa: Chrystusowe "groby"

KAI

publikacja 27.03.2005 05:29

Warszawskie Groby Pańskie są bardzo zróżnicowane: od Chrystusa z instalacją wideo na Bielanach, przez grotę skalną z pęknięciem po trzęsieniu ziemi w kościele twórców, aż po destrukcjonistyczną grę świateł, cieni i lustrzanych odbić w kościele ojców jezuitów.

- Ludzie, budując Groby Pańskie, często tworzą prawdziwe dzieła sztuki, aby przekroczyć naturę, doznać niemożliwego, przybliżyć się do rzeczywistości Boga - tłumaczy jezuita ks. Andrzej Kiełbowski. Zobacz siebie oczami Chrystusa Wierni odwiedzający Grób Pański w pokamedulskim kościele na Bielanach w Warszawie mogą spojrzeć na siebie z perspektywy Chrystusa leżącego w grobie. Dzięki zainstalowanej kamerze można zobaczyć samego siebie na kilkumetrowym ekranie, który umieszczono naprzeciwko grobu. - Chrystus leży w podziemiu między braćmi kamedułami, których szczątki spoczywają tu od setek lat - tłumaczy ks. Wojciech Drozdowicz, proboszcz parafii Najświętszej Marii Panny w Lesie Bielańskim. - Koło ekranu stoją konfesjonały, gdzie będzie można się wyspowiadać, a Chrystus będzie się temu przyglądał - dodaje. Dzięki trikom technicznym osoby odwiedzające grób mogą zobaczyć samych siebie tak, jakby patrzyły z perspektywy leżącego Chrystusa. Wokół grobu rozłożono około 150 metrów zielonej trawy i kwiatów, a na trawniku rozstawionych jest 1000 świeczek, mieniących się czerwonym blaskiem. Koło grobu zainstalowane jest też urządzenie do wytwarzania dymu. Podświetlany dym unosi się nad leżącą figurą Pana Jezusa. Pod białym płótnem wystawiona jest także monstrancja. - Od kilku lat robimy Grób Pański w podziemiach kościoła, ponieważ uważam, że tu jest najlepsze miejsce - wyjaśnił ks. Drozdowicz. Podkreślił, że tegoroczny Grób jest pomysłem aktorki Ewy Błaszczyk. Gra cieni i blasków U ojców jezuitów w kościele pw. Matki Bożej Łaskawej Grób Pański został utworzony w bocznej kaplicy Najświętszego Sakramentu. Wierni mogą tam wejść i zobaczyć swoje odbicie w lustrach. Ściany Grobu zostały wyłożone ciemną tkaniną. - Nawet podłogę wyłożyliśmy ciemnymi płytami - podkreśla ks. Kiełbowski. W zupełnych ciemnościach pada ostre światło na przezroczysty okrąg, w którym znajduje się Najświętszy Sakrament. Strumień świetlny odbija się także od rozmieszczonych w grobie luster, tworząc specyficzną grę światłocieni. Autorka Grobu Elwira Pluta chce, aby wierni, którzy nawiedzą grób współtworzyli go. Osoby, które wejdą do niego i zatrzymają się w strumieniu światła, zobaczą fragmenty swojego odbicia w lustrach. - Istota tej instalacji artystycznej polega nie na tym, co nam do historii zbawienia potrafi dopowiedzieć, lecz na tym, jakie w nas wzbudza pytanie w Wielki Piątek 2005 roku. Może to jest pytanie o przyszłość naszej kultury pogrążonej w kryzysie - mówi ks. Andrzej Kiełbowski. Konstrukcja ma skłonić wiernych do pytań w obecności żywego Boga pod postacią Eucharystii.

Więcej na następnej stronie

Tak jak w Jerozolimie W kościele środowisk twórczych znajduje się grób, wykonany przez plastyków z Teatru Narodowego. Jest on imitacją skały, w której leży Chrystus nakryty białym całunem. Obok stoi okrągły kamienny głaz, a przed grobem są kwiaty i takie same jak w czasach Chrystusa lampki oliwne. Przed grobem na przezroczystym statywie stoi monstrancja z Najświętszym Sakramentem, która jest podświetlona punktowym światłem. Skała jest pęknięta, a przez szczelinę widać leżącego Chrystusa. - To pęknięcie przypomina nam o trzęsieniu ziemi w Jerozolimie po śmierci Jezusa - wyjaśnił ks. Wiesław Niewęgłowski, krajowy duszpasterz środowisk twórczych. - Staramy się, aby groby w naszym kościele trzymały się ściśle konwencji jerozolimskiej. W ten sposób próbujemy dotrzeć do tajemnicy Zmartwychwstania - dodał. Podkreślił, że "pokazując grób, który wiernie oddaje realia ówczesnej Jerozolimy, pragniemy, aby każdy wszedł w rzeczywistość Zmartwychwstałego Chrystusa, który przynosi nam nadzieje i światło". Polskie Krzyże W kościele pw. św. Stanisława Kostki jest grób pełen krzyży otaczających figurę Chrystusa. - Wiszące krzyże symbolizują dzieje narodu polskiego oraz te, które nieść musi nieść każdy z nas - stwierdził autor grobu Dariusz Starko. W instalacji umieszczone są repliki krzyży gdańskich, krzyż z Powstania Warszawskiego, z Katynia oraz krzyż brzozowy, który symbolizuje męczeńską śmierć księdza Jerzego Popiełuszki. - Te krzyże wyznaczają drogę naszej Ojczyzny, którą musiała pokonać ku wolności - podkreślił plastyk. Z każdego krzyża zwisa czerwona wstążka, która symbolizuje zmartwychwstanie i nadzieję. Przed ciałem Chrystusa umieszczony jest zwój papieru, na którym widnieje napis: "Przez krzyż stał się nam bramą". Według D. Starki, "słowa te nawiązują także do śmierci ks. Jerzego". W centrum Eucharystia Monstrancja z Najświętszym Sakramentem, otoczona nagrobkowymi tabliczkami z epitafiami osób, które odeszły od nas w ostatnim czasie, znajduje się w centrum Grobu Pańskiego kościoła akademickiego pw. św Anny. - Nazwiska na tabliczkach jakby dochodzą do tej monstrancji - tłumaczy ks. Bogdan Bartołd. Przy grobie jest napis: "Kto spożywa ten Chleb, ten będzie żył na wieki..." - Chrystus jest naszą drogą, jest prawdą, miłością i życiem wiecznym. Przez Chrystusa wchodzimy w rzeczywistość, która jest nadprzyrodzona - tłumaczy rektor kościoła. - Dlatego nad grobem unoszą się nagrobne tabliczki ze skrzydłami osób które dostąpiły wieczności. Są to tabliczki świętych. Grób u św. Anny nawiązuje do sytuacji, w której jest obecnie współczesny człowiek. - Ludzie są zabiegani i zagubieni, a śmierć jest dla nich bardzo wielką tragedią - tłumaczy ks. Bartołd. - Tym grobem chcemy człowiekowi wytłumaczyć. Człowieku! Żyjesz w tym doczesnym świecie, ale nie zamykaj się tylko na doczesność, bo na ciebie czeka perspektywa życia wiecznego, a ta perspektywa płynie z faktu Zmartwychwstania Pańskiego.