publikacja 23.05.2005 11:36
Zamknijcie Arkadię w świąteczny czwartek! - proszą pracownicy większości sklepów największego centrum handlowego w stolicy. Dyrekcja zasypana podpisami handlowców waha się, czy nie pójść im na rękę - donosiła w sobotę Gazeta Wyborcza. W poniedziałek podała, że w Arkadii w Boże Ciało każdy handluje jak chce.
W sobotę w Wyborczej można było przeczytać: Do szefów Arkadii napisali: "Prosimy o ponowne rozważenie decyzji o otwarciu centrum handlowego podczas święta Bożego Ciała 26 maja". Poniżej zebrane w pięć godzin podpisy i pieczątki ok. 130 sklepów. - Czujemy się bardzo pokrzywdzeni, bo większość centrów handlowych w Warszawie będzie wtedy nieczynna. Ludzie są naprawdę bardzo poruszeni, wielu chciałoby uczestniczyć w święcie religijnym - mówi Iwona ze sklepu, który zainicjował zbieranie podpisów pod prośbą. - Mamy pracować od rana do wieczora. A kiedy czas na to, żeby pójść do kościoła? - pyta Monika Jurkanowicz z innego sklepu. Nie ma mowy, żeby ujawniać nazwy sklepów ani robić zdjęcia. Sprzedawcy wypowiadają się bardzo ostrożnie. Twierdzą, że ryzykują utratą pracy. Bo nawet jeśli szef ich sklepu popiera, by w Boże Ciało mieli wolne, nie może podjąć takiej decyzji samodzielnie. W umowach dzierżawy są zapisy o tym, że to dyrekcja Arkadii decyduje, kiedy centrum zamyka podwoje. Jeśli sklep się nie zastosuje, może ponieść surowe konsekwencje. Jedni mówią o wysokich karach pieniężnych, inni o rozwiązaniu umów. Rzeczniczka Arkadii Elżbieta Mędrzycka nie chciała tego w piątek potwierdzić, zasłaniając się tajemnicą handlową. Powiedziała tylko: - Rzeczywiście decyzja dyrekcji obowiązuje najemców, bo w centrum musi być jakaś spójność. Jeśli jest otwarte, klienci powinni mieć możliwość robić zakupy we wszystkich sklepach, a nie szukać tych czynnych. A klientów w wolne dni, długie weekendy i święta podobno nie brakuje. - Owszem, są całe rodziny, ale chodzą po korytarzach, często nawet nic nie kupują - opowiada Anna Kopeć ze sklepu Pepe Jeans. Elżbieta Mędrzycka podaje, że w pierwszy długi majowy weekend przyszło do Arkadii 80-90 proc. zwykłych weekendowych klientów - oprócz sklepów jest tam część rozrywkowa, np. kina. Większość stołecznych centrów handlowych zamyka się na Boże Ciało. Blue City ustaliło, że tak będzie we wszystkie ważne święta kościelne. Jego rzeczniczka Paulina Starzyńska zapewnia, że dla centrum to żadna tragedia. Wręcz przeciwnie - przerwa może być korzystna i dla pracowników, i dla klientów. W Arkadii wciąż trwa na ten temat dyskusja. Jej rzeczniczka każe się uzbroić w cierpliwość: - Dyrekcja chce rozmawiać z właścicielami firm handlowych, a nie z pracownikami. Ostateczna decyzja o pracy w Boże Ciało zapadnie w poniedziałek lub wtorek. W poniedziałek gazeta informowała:
Po raz pierwszy wielkie centrum handlowe ugięło się i zostawia wolną rękę właścicielom sklepów co do tego, czy pracować w święto, czy nie. Kto z tego skorzysta? Czy ucieszą się z tego wszyscy sprzedawcy? W centrach handlowych właściciele sklepów tylko wynajmują powierzchnie, dlatego to zarząd centrum podejmuje decyzję o godzinach pracy i dniach wolnych. Za niedostosowanie się grozi kara pieniężna. Arkadia jako jedyne centrum w Warszawie postanowiła pracować w najbliższe Boże Ciało. Właściciele i pracownicy 130 sklepów (w Arkadii jest 360 sklepów) stwierdzili, że to dla nich krzywdzące, i podpisali się pod protestem. Argumentowali, że tego dnia mają prawo iść do kościoła i na procesję. Jeszcze w piątek rzecznik centrum handlowego Elżbieta Mędrzycka mówiła, że dyrekcja Arkadii nie pójdzie im na rękę. Wczoraj jednak zdecydowano inaczej. - Boże Ciało to wyjątkowy dzień, decyzję postanowiliśmy pozostawić poszczególnym najemcom - mówi Anna Mieszkowska z biura prasowego Arkadii. Na pewno pracować będą główne firmy - Carrefour i Cinema City. Wolne będą mieli pracownicy Leroy Merlin. Których sklepów jeszcze? - na razie nie wiadomo. Z naszego wczorajszego sondażu wynika, że sprzedawcy liczą na wolne, choć wcześniej wielu już pogodziło się z tym, że będą musieli pracować. - Na razie wiemy tyle, że sklep będzie czynny. Szkoda, bo choć pracuje się tu przyjemnie, to tego dnia każdy chciałby mieć wolne - wzdycha sprzedawczyni ze sklepu Vero Moda. Przekonuje, że w święta handluje się zupełnie inaczej niż w zwyczajny weekend. Bo zamiast tłumów są pustki. W podobnym tonie wypowiadali się sprzedawcy H&M;, C&A; i Smyka. Sprzedawczyni z Marks & Spencer chce mieć wolne: - Jestem wierząca i chciałabym tego dnia pójść do kościoła, a resztę święta spędzić z rodziną. Po tym jak niedawno zmarł Papież, na pewno wiele osób myśli podobnie - mówiła. Z kolei załoga Leroy Merlin, który ogłosił, że w Boże Ciało nie pracuje, aż tak bardzo nie cieszy się z wolnego. - I tak jeśli ktoś chce danego dnia mieć wolne, to wystarczy to wcześniej wpisać w grafiku - wyjaśnia Katarzyna Orzechowska z punktu informacyjnego. - Wiele osób wręcz chce pracować w święta i niedzielę, bo stawki są podwójne - dodaje. Sama w wolny dzień zamierza wypocząć. Udziału w procesji nie planuje: - Wierzę, ale nie praktykuję - wyjaśnia.