Miasteczko Śl.: Ksiądz jednak odchodzi

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 08.06.2005 10:37

Mieszkańcy Miasteczka Śląskiego dowiedzieli się we wtorek, że ks. Grzegorz Dewor, administrator parafii, w obronie którego pikietowali przez kilkanaście dni pod miejscowym kościołem, jednak opuści plebanię - donosi Gazeta Wyborcza.

Po trzech dniach spokoju wczoraj wieczorem pod kościołem znów zebrała się grupa wiernych, która z takim rozwiązaniem nie chce się pogodzić. Sam ks. Dewor obiecał wczoraj w gliwickiej kurii biskupiej, że do czwartku przeniesie się do wskazanej przez biskupa parafii w Gliwicach. Dekret o przeniesieniu ks. Dewora wydał biskup gliwicki Jan Wieczorek. W krótkim czasie pod protestem przeciwko tej decyzji podpisała się prawie połowa pięciotysięcznej miejscowości, a wokół plebanii stało kilkaset osób, którzy zapowiadali, że na wyjazd swojego duszpasterza nie pozwolą. Przyjętej przez siebie delegacji wiernych bp Wieczorek mówił o powodach dekretu. Głównym było nadużywanie alkoholu przez administratora. W sobotę, po wizycie ks. Bernarda Koja, kanclerza kurii gliwickiej, tłumy stojące przed plebanią zostały poinformowane, że ks. Dewor tymczasowo będzie mógł zostać w parafii. Tylko dlatego ludzie rozeszli się do domów. Wczoraj okazało się, że informacja o pozostaniu ks. Dewora była tylko wybiegiem, który miał skłonić ludzi do rozejścia się. Wczoraj, gdy okazało się, że to nieprawda, nikt nie chciał się do niej przyznać.