Abp Dziwisz: Jestem do usług

a.

publikacja 08.06.2005 13:36

Jestem do usług, bo biskup musi służyć - tak brzmiały pierwsze słowa nowego metroplity krakowskiego abp Stanisława Dziwisza w czasie konferencji prasowej, jaka odbyła się w krakowskiej kurii krótko po południu w środę, 8 czerwca.

Chciałbym służyć całemu społeczeństwu, a specjalnie całej diecezji, którą mi powierzył Ojciec św. Benedykt XVI - mówił na temat swojej przyszłości na stolicy św. Stanisława. Wyjaśnił, dlaczego jego pierwsza po nominacji wizyta w Polsce ma nietypowy przebieg. Stwierdził, że przyjechał samochodem, ponieważ tę prywatną podróż traktuje jak pielgrzymkę. "Chciałem wejść do owczarni przez drzwi" - zaznaczył. Swój pobyt rozpoczął już we wtorek od wizyty w rodzinnej Rabie Wyżnej. W środę przed przybyciem do krakowskiej kurii modlił sie w Kalwarii zebrzydowskiej oraz w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach. W czasie podróży był serdecznie witany przez ludzi. Dzieci otrzymywały od niego obrazki z portretem Jana Pawła II. W Łagiewnikach modlił się na drewnianym różańcu, którego do ostatnich chwil życia używał Papież-Polak. Wchodząc do kurii ukląkł przez kard. Franciszkiem Macharskim, oddając mu hołd. Zebrani przyjęli to z wielkim wzruszeniem. Odpowiadając na pytania dziennikarzy dotyczase zapisków Jana Pawła II abp Dziwisz stwierdził, że zmarły Papież zostawił mu wolną rękę w kwestii ich dalszych losów.