Kielce: Nowe trendy w "modzie" liturgicznej

KAI

publikacja 16.06.2005 05:39

Od kilku lat powoli zmieniają się zarówno oferowane jak i zamawiane szaty liturgiczne - twierdzi większość wystawców na targach SACROEXPO.

Stosowane są przeważnie lekkie i przewiewne materiały. Zanikają wzory pokrywające cały materiał, pojawiają się proste symbole, ale w nowoczesnych kształtach. Zdaniem projektanta firmy Alba Plus z Poznania, laureata medalu Targów Kielce, w ostatnich latach zmieniają się przede wszystkim rodzaje tkanin. Poszukiwane są wyroby z materiałów nie gniotących się, lekkich i przewiewnych. Przesycone ornamentami wzornictwo zanika na rzecz skrótowego symbolizmu. - Przenosząc symbole starochrześcijańskie na współczesne szaty staramy się wyjaśnić księżom znaczenie każdego rysunku. Np. pelikan potrafiący karmić swoją krwią własne pisklęta uważany był w początkach chrześcijaństwa za symbol ofiary Chrystusa z własnego życia. Poza tym często szyje się ornaty na konkretny okres lub nawet dzień w kalendarzu liturgicznym, np. na Rok Eucharystii lub na Wielki Piątek. Myślimy też o akcentowaniu innych spraw - mówi Stanisław Grzesiek pokazując "polski" ornat z lnu, który z przodu ma krzyż wykończony surowymi grudkami bursztynu. - Nasze wzory zmieniają się, jak i cała sztuka - mówi Dorota Gilman z Chorzowa. Pokazuje komplet ornatów na Triduum Paschalne, za które otrzymała na obecnych targach medal Prymasa Polski kard. Józefa Glempa. Na lekkim materiale widać wyraźnie postacie wzięte jakby z nowoczesnych witraży. - Obecnie staramy się dostosować nasze wyroby do nowej architektury kościelnej i dążymy do tego, aby nasze szaty liturgiczne przemawiały także do młodych. Przedstawicielka firmy Korbik z Grudziądza potwierdza, że księża poszukują materiałów naturalnych i przewiewnych. Jest pewna zmiana w kroju ornatów. Góra wykończona była dotąd przeważnie w kształcie kołnierzyka, a teraz coraz częściej bywa w kształcie golfa. Symboli już raczej nie naszywa się, ale haftuje maszynowo. Na stoisku firmy Slabbinck Polska z Rybnika oferowane są różne ornaty - od klasycznych po nowoczesne. - O zamówieniach decydują według swoich gustów proboszczowie, ale coraz częściej dobierają szaty do stylu świątyni, bo nowoczesny ornat nie pasuje do starego kościoła - powiedziano KAI. Przedstawicielki łódzkiej firmy produkującej materiały twierdzą, że rodzaj i wzornictwo zależą od regionu. Np. okolicach Zakopanego obowiązują bardzo bogate wzory. W wielu miejscach dobrze sprzedaje się też tzw. blacha, czyli ciężka, złota lama. - Ogólnie księża bardzo lubią bogate wzornictwo. Konserwatywni są Włosi. Firma "Ekumenik" od 25 lat robi tkane w całości ornaty, chorągwie kościelne i gobeliny. Zmieniają się tylko wizerunki świętych na życzenie klienta. - U nas żaden duchowny nie kupiłby lekkich, zwiewnych szat liturgicznych - mówi właścicielka firmy ze Lwowa. Materiały używane do szycia szat dla obrządku wschodniego są teraz tylko nieco lżejsze niż dawniej. Za to wzory wizerunków świętych na ornatach nie zmieniają się - tu musi być odwzorowana ikona - kiedyś przez aplikację, a teraz haftem. I tu wkroczyło usprawnienie techniczne, bo używa się haftu maszynowego.