Arcybiskup broni premiera

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 24.06.2005 09:39

Abp Józef Życiński uważa oskarżanie premiera o współpracę z SB "za głęboko niemoralne i nieodpowiedzialne pod względem logicznego uzasadnienia" - donosi Gazeta Wyborcza.

Zdaniem metropolity lubelskiego, w sprawie teczki Marka Belki dochodzi do "zacierania zasadniczej różnicy między współpracą z SB wyrażaną w dobrowolnych donosach a wymuszonym podpisywaniem instrukcji". "Nie wolno stawiać na tym samym poziomie podpisu, od którego SB uzależniała wyjazd za granicę ? i który był aktem desperacji bezsilnych ludzi w poczuciu absurdalności instytucji, z którymi nie mogli podjąć nierównej walki - i donosów, które były aktem osobistego zaangażowania i szkodziły ludziom" - powiedział metropolita lubelski w czwartek dziennikarzom. Zdaniem abp. Życińskiego, "komentarze i agresywna retoryka towarzysząca sprawom premiera to przykład sytuacji, w której "ludzkie dramaty związane z działalnością SB w PRL usiłuje się obecnie podporządkowywać interesom partyjnym". "Dlatego też wyrażam kategoryczny sprzeciw i uznaję za niemoralne te działania, w których nakręca się spiralę populistycznej brutalności podporządkowując godność człowieka prawom partyjnych korzyści i lekceważąc tę godność z perspektywy interesów swojej partii" - powiedział arcybiskup. "Tworzy się przez to klimat uprzedzeń wobec lustracji i IPN sugerując, że poznawanie prawdy musi iść zawsze w parze z lekceważeniem podstawowych zasad moralnych i z lekceważeniem odpowiedzialności za słowo" - dodał. Arcybiskup zaznaczył, że wypowiedź premiera przed komisją śledczą - "to jest osobne zagadnienie". "Trzeba odróżniać między odpowiedzią przed komisją a odpowiedzialnością za przypisywaną mu współpracę z SB. Ja protestuję przeciwko traktowaniu jako kolaborantów tych, którzy w akcie desperacji podpisywali jakieś zobowiązanie i jakąś narzuconą im formułę, i uważam za przejaw UBerracji oskarżanie kogokolwiek na podstawie samych zapisków oficera SB. W tym wypadku zapiski są jedynym źródłem oskarżeń poza podpisem na instrukcji" - podkreślił metropolita.