Dla kogo krzyż jest "zagrożeniem"?

KAI |

publikacja 08.05.2013 07:49

Turecki parlamentarzysta zaprotestował przeciwko obecności krzyża w sali sądu w Monachium, gdzie miał się toczyć proces przeciwko terrorystycznej organizacji Podziemie Narodowo-Socjalistyczne (NSU).

Dla kogo krzyż jest "zagrożeniem"? Marek Piekara /GN Poświęcone krzyże, gotowe do zawieszenia. Komu przeszkadzają?

Mahmut Tanal, wchodzący w skład tureckiej delegacji parlamentarnej mającej uczestniczyć w tym procesie stwierdził, że „chrześcijańskiego symbolu nie da się pogodzić się z państwem prawa”. Jak poinformowała niemiecka agencja katolicka KNA, Tanal jest posłem z ramienia laickiej partii opozycyjnej CHP. Określił on krzyż jako znak „zagrożenia” dla niechrześcijan i zażądał usunięcia go z sali sądowej.

Według tureckiego polityka krzyż na ścianie sali sądowej stanowi „obrazę świeckiego państwa prawa”, ponieważ w państwie prawa symbole religijne nie mają czego szukać. Dlatego krzyż należy „natychmiast” usunąć z sali sądowej. Tanal zaprotestował również przeciwko temu, że przed wejściem na salę sądową został poddany rutynowej kontroli przez niemieckie służby bezpieczeństwa.

Krzyża jednak nie usunięto, a proces się nie rozpoczął.

TAGI: