Synod: Z. Nosowski o dwóch skarbach

Beata Zajączkowska (Radio Watykańskie)/a.

publikacja 14.10.2005 05:40

O potrzebie wypracowania eucharystycznej duchowości ludzi świeckich mówił na forum synodu Zbigniew Nosowski.

Redaktor naczelny miesięcznika „Więź” jest jednym z 26 świeckich audytorów uczestniczących w obradach XI Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów. W swym wystąpieniu podkreślił także wielkie owoce Soboru Watykańskiego II, bez którego – jak dodał - wielu ludzi urodzonych w latach 60. nie byłoby obecnie w Kościele, albo byliby od niego dużo dalej. - Przed 10 laty wraz z przyjaciółmi z tego samego pokolenia przygotowaliśmy książkę, a później cykl programów telewizyjnych pod tytułem „Dzieci Soboru zadają pytania”. Określenie „dzieci Soboru” stało się później w Polsce dość popularne – jako nazwa stosowana do opisu tych katolików, którzy przyszli na świat równocześnie z II Soborem Watykańskim – mówił w swej synodalnej relacji Zbigniew Nosowski. Stwierdził on, że w związku z tym nie pamiętają oni żadnej innej liturgii niż ta w języku narodowym, a takie odkrycia Soboru, jak powszechne powołanie do świętości, otwartość ekumeniczna, dialog z innymi religiami czy z niewierzącymi – żadną miarą nie są dla nich nowościami, lecz częścią oczywistego oficjalnego nauczania Kościoła, nieodłącznym składnikiem Tradycji. Nawiązując do obchodzonej właśnie 40. rocznicy Soboru Watykańskiego II redaktor naczelny „Więzi” dziękował Bogu za owoce tego niezwykłego wydarzenia. Dostrzegając nadużycia pojawiające się w celebrowaniu liturgii Zbigniew Nosowski wyraził przekonanie, że gdyby nie reforma liturgiczna, wielu katolików jego pokolenia nie odnalazłoby swego miejsca w Kościele, albo też byłoby to o wiele trudniejsze. Apelując o wypracowanie eucharystycznej duchowości ludzi świeckich podkreślił, że Eucharystia jest „wizytówką czy okrętem flagowym Kościoła”. - Niestety bardzo często jest jedyną rzeczywistością, poprzez którą liczni nominalni katolicy czy nawet niekatolicy, mają bezpośredni kontakt z Kościołem. Zatem, nawet z powodów pragmatycznych, powinniśmy w każdej parafii czynić wszystko, co w naszej mocy, aby niedzielna Msza była prawdziwie piękna, inspirująca, wiodąca swych uczestników na głębię. To dobrze, gdy parafie ożywiane są za pomocą festynów czy imprez sportowych, ale najważniejszym elementem życia parafialnego powinna być troska o niedzielną Eucharystię – podkreślił na synodalnym forum polski audytor. Zbigniew Nosowski wskazał, że w tej dziedzinie kluczowa jest odpowiedzialność ze strony księdza. Jeśli on tylko odprawia Mszę, to jest ona jedynie wysłuchiwana przez jego parafian. Jeśli zaś ksiądz celebruje Mszę jako wielkie misterium, jeśli zna, czuje i wyraża ducha liturgii, jeśli w widoczny sposób modli się, celebrując Eucharystię – świeccy doświadczają jej jako zaproszenia do głębokiej komunii z Bogiem.

- Tak wiele zależy od księdza, ale jednocześnie niech mi będzie wolno powiedzieć, że tematem, którego mi najbardziej brakuje podczas tegorocznej dyskusji synodalnej, jest refleksja nad duchowością świeckich, a dokładniej: nad eucharystyczną duchowością świeckich. Instrumentum laboris wspomina o tym temacie w punktach 75-76, ale duchowość eucharystyczna jest tam zredukowana do pobożności. Dla mnie zaś duchowość eucharystyczna to nie tylko uczestnictwo we Mszy świętej i adoracja Najświętszego Sakramentu, lecz całe życie – mówił do uczestników synodu Zbigniew Nosowski. Podkreślił on, że współcześni świeccy chrześcijanie potrzebują nowego rozumienia relacji między Eucharystią a życiem codziennym. Eucharystia – jako ofiara, jako obecność, jako uczta, jako pamiątka – mówi coś bardzo ważnego i bardzo konkretnego pod adresem naszych codziennych decyzji, pod adresem tego, co robimy w naszych małżeństwach, w naszych rodzinach, w naszych biurach, w naszych kuchniach, w naszych sypialniach, w życiu społecznym. Mówi: im bardziej dajesz siebie innym, tym bardziej siebie odnajdujesz; im mocniej kochasz, tym bardziej powinieneś siebie ofiarowywać; im więcej dajesz, tym więcej otrzymujesz. To jest właśnie postawa eucharystyczna. W ten sposób stajesz się prawdziwie eucharystyczną osobą, nawet jeśli nie uczestniczysz codziennie we Mszy świętej. W ten właśnie sposób Maryja była kobietą Eucharystii – zanim jeszcze ją Chrystus ustanowił! Na koniec swej relacji Zbigniew Nosowski podzielił się osobistym doświadczeniem 20-letniej służby w ruchu „Wiara i światło”, założonym przez Jeana Vaniera i Marie-Hélène Mathieu. Ta ostatnia jest audytorką obecnego synodu. – To w tych wspólnotach, zgromadzonych wokół osób z upośledzeniem umysłowym, nauczyłem się, że Kościół ma dwa skarby: Eucharystię i ubogich. Rzadko jednak te oba skarby spotykają się – mówił Zbigniew Nosowski podkreślając, że potrzebujemy namacalnych, zauważalnych znaków ich jedności. Jako przykład wskazał, że ci, którzy biorą udział w łamaniu chleba eucharystycznego, powinni zawsze w widoczny sposób wyrażać solidarność z ubogimi, którzy nie mają chleba powszedniego.