I Kongres Muzyki Liturgicznej Archidiecezji Katowickiej

jd (KAI)

publikacja 22.10.2005 22:27

I Kongres Muzyki Liturgicznej Archidiecezji Katowickiej zakończył się 22 października w Katowicach.

Metropolita górnośląski abp Damian Zimoń podkreślał, że trzeba dbać, by liturgia była godna, podniosła, a śpiewy miały charakter biblijny. – Niechby w naszych realiach była taka sfera, w której człowiek jest bardziej człowiekiem i otwiera się na Słowo Boże w atmosferze piękna i szlachetności – stwierdził arcybiskup. Zauważył, że katowickie spotkanie zbiega się z obradującym w Rzymie synodem, poświęconym Eucharystii. W referacie inauguracyjnym ks. prof. Ireneusz Pawlak protestował przeciw wprowadzaniu do liturgii piosenek religijnych o estetyce zbliżonej do muzyki rozrywkowej. Tego typu eksperymenty świadczą, jego zdaniem, o intelektualnych brakach, emocjonalnej niedojrzałości i słabości wiary. Inną skrajnością jest wykonywanie podczas liturgii operowych arii, służących bardziej chwale solisty niż chwale Boga. Naukowiec z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego krytykował także praktyki zastępowania części stałych Mszy przez pieśni, np. przez kolędy w okresie Bożego Narodzenia, a także śpiew stałych części Mszy na melodie bardziej znanych pieśni. Przewodniczący Archidiecezjalnej Komisji Muzyki Sakralnej ks. dr Wiesław Hudek przypomniał, że zgodnie z dokumentami kościelnymi, śpiew gregoriański jest pierwszym pomiędzy równymi rodzajami śpiewu liturgicznego, zaś instrumenty inne niż organy mogą być używane w liturgii, jeśli są to instrumenty “śpiewne”, jak choćby flet czy instrumenty smyczkowe. Instrumentem takim nie jest np. gitara. Wybitny organista prof. Julian Gembalski, pytany o główne grzechy przeciw muzyce liturgicznej, na pierwszym miejscu wymienił nieprzygotowanie liturgii w ogóle, nie tylko pod względem muzycznym, a także mierny poziom profesjonalny i brak zaangażowania organisty. Wiąże się to nieraz z brakiem jego związku z parafią, w której gra oraz z jego symbolicznym wynagradzaniem. Generalnie jednak prof. Gembalski uważa, że śpiew jest mocną stroną Kościoła na Górnym Śląsku. Nieźle jest także, gdy chodzi o poziom będących do dyspozycji instrumentów, a są to zwykle organy piszczałkowe. W trakcie kongresu zaprezentowano kolejny, drugi tom śląskiego chorału. Zawiera on pieśni maryjne, o świętych, pieśni okolicznościowe i za zmarłych. Przygotowała go Archidiecezjalna Komisja Muzyki Sakralnej, a jego redaktorem jest ks. dr hab. Antoni Reginek, będący zarazem przewodniczącym Polskiego Stowarzyszenia Muzyków Kościelnych. Odbyły się także dyskusje w grupach, poświęcone problemom szczegółowym, np. roli chóru, kantora i scholi oraz doborowi repertuaru. W trakcie katowickiego kongresu zaplanowano dwa koncerty. Kolejne imprezy mają się odbyć 23 października w parafiach w ramach ogłoszonego przez abp. Zimonia Dnia Muzyki Liturgicznej.