Gazeta Wyborcza: W Kościele niewiele nowego
W Watykanie opublikowano propozycje końcowe synodu biskupów o Eucharystii. Ich treść nie zaskakuje. Propozycje wyświęcania żonatych mężczyzn czy komunia dla rozwiedzionych, o których dyskutowano, nie znalazły się w postulatach biskupów
Ujawnienie "Propositiones" jest niespodzianką - zwykle trzymane są w tajemnicy i służą wyłącznie papieżowi do zredagowania dokumentu posynodalnego. Benedykt XVI, który otrzymał łaciński oryginał propozycji, zdecydował, by jego włoska wersja robocza została przekazana opinii publicznej.
Na podobny krok zdecydował się Jan Paweł II przeszło 20 lat temu.
Biskupi nie sugerują papieżowi wprowadzenia rewolucyjnych zmian w Kościele. Jedna z propozycji wyklucza możliwość wyświęcania żonatych mężczyzn na księży. Chęć rozmowy na ten temat niektórzy biskupi zgłosili podczas synodu anonimowo, jako powód podając dotkliwy brak kapłanów w wielu krajach Ameryki i Europy. Tzw. viri probati, którzy mogliby być wyświęcani, musieliby być wzorowymi katolikami, najlepiej w starszym wieku. Postulat upadł, zamiast wyświęcania viri probati biskupi proponują modlitwę o nowe powołania kapłańskie i apelują do siebie o większą "hojność" w przydzielaniu nowo wyświęcanych księży do bardziej potrzebujących diecezji. Niezmienne stanowisko Kościoła katolickiego w kwestii celibatu podkreślił w czasie mszy kończącej synod papież Benedykt XVI: - Celibat, który kapłani otrzymali jako cenny dar i znak niepodzielonej miłości do Boga i bliźniego, jest zakorzeniony w tajemnicy Eucharystii - mówił wczoraj.
Nie ulegnie też zmianie nauczanie Kościoła wobec osób rozwiedzionych. Jeden z punktów "Propositones" potwierdza zakaz udzielania komunii osobom rozwiedzionym. Pojawił się za to postulat uproszczenia procedury o stwierdzaniu nieważności małżeństwa. Biskupi wydali też werdykt w sprawie komunii dla polityków opowiadających się za aborcją. "Nie można oddzielać opinii prywatnych od publicznych i stać w konflikcie z prawem Bożym oraz nauczaniem Kościoła", czytamy w postulatach synodu. Udzielanie takim osobom komunii jest zatem niewskazane. Mniej niewzruszeni okazali się biskupi w kwestii przyjmowania komunii w Kościele katolickim przez chrześcijan innych wyznań - jest to możliwe w szczególnych przypadkach, np. udzielania wiatyku, czyli komunii dla osób umierających.
W trakcie synodu biskupi krytykowali niejednokrotnie rozluźnienie obyczajów liturgicznych. We wnioskach końcowych powrócili do tematu nadużyć we mszy św., zalecając powrót do śpiewania chorałów gregoriańskich. Jako ukłon w stronę tradycjonalistycznych katolików można uznać zalecenie ojców synodalnych, by w czasie większych międzynarodowych uroczystości liturgicznych posługiwać się łaciną. Specjalny akapit poświęcono telewizyjnym transmisjom mszy. Obejrzenie mszy na ekranie telewizora czy wysłuchanie jej w radiu nie oznacza pełnego w niej udziału - stwierdzili biskupi.
Na pytania lekko rozczarowanych dziennikarzy, dlaczego po trzytygodniowych debatach nie zaproponowano właściwie nic nowego, hierarchowie odpowiadali: nie taki jest cel synodu. - Chodzi nie o wprowadzanie do Kościoła nowych doktryn, ale o odświeżenie jego wizji duszpasterskiej - stwierdził sekretarz synodu abp Roland Minnerath z Francji.
Rzeczpospolita: Ostrożny początek dyskusji
Otwarcie wewnętrznej debaty o kluczowych dla Kościoła katolickiego sprawach jest najważniejszym efektem zakończonej w niedzielę XI Sesji Zwyczajnej Synodu Biskupów.
Efektem dosyć swobodnej dyskusji jest pół setki zbiorczych konkluzji, które przegłosowano w piątek. Szczególnie ważne wydaje się potwierdzenie, że reforma liturgiczna przyjęta na Soborze Watykańskim II jest dobra i nadal obowiązuje. Głosy krytyczne o jej niekorzystnych dla życia religijnego efektach pozostały więc na marginesie. Celebrowanie eucharystii pozostaje nierozłącznie związane z wiarą katolicką. Stąd jej wspólne celebrowanie z przedstawicielami innych wyznań chrześcijańskich nie powinno mieć miejsca.
Warunkiem udzielenia spowiedzi, komunii i sakramentu chorych przez kapłana Kościoła katolickiego może być jedynie sytuacja zagrożenia życia i związana z nią troska o zbawienie duszy. Biskupi wyrazili zdanie, że osoby rozwiedzione, które zawarły nowe związki małżeńskie, nie powinny mieć prawa przyjmowania komunii. Zachęca się je natomiast do udziału we mszy.
Niezbyt ostro brzmi wniosek 46., dotyczący udziału w eucharystii polityków, stanowiących prawa sprzeczne z nauczaniem moralnym Kościoła, np. legalizujące aborcję czy małżeństwa między osobami tej samej płci. Postulat, aby w ogóle pozbawić ich prawa do komunii, sformułował na synodzie przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Rodziny kardynał Alfonso López Trujillo. Ostatecznie wniosek przybrał formę dosyć ogólnikowego wezwania do spójności w postępowaniu i nieoddzielania przekonań prywatnych od postępowania na forum publicznym. Na dosyć prowokacyjne pytanie o przypadki przywódcy włoskiej centrolewicy, który niedawno opowiedział się za unormowaniem sytuacji prawnej par pozamałżeńskich, a z drugiej strony rozwiedzionego przewodniczącego Izby Deputowanych - prezentujący dziennikarzom rezultaty synodu biskup Rino Fisichella odpowiedział stanowczo, że Romano Prodi ma pełne prawo przystępowania do komunii, co też często czyni. Natomiast chrześcijański demokrata, ale rozwodnik, Pierferdinando Casini nie prosi o udzielanie mu tego sakramentu.
Kryzys powołań kapłańskich
Negatywna jest również opinia na temat udzielania sakramentu kapłaństwa żonatym mężczyznom, zwanym w tym przypadku po łacinie viri probati. Jak wiadomo, celibat księży nie obowiązuje w katolickich Kościołach obrządków wschodnich. Ich przedstawicielena synodzie podkreślali, że nie znajduje on uzasadnienia teologicznego w ewangeliach i tradycji Kościoła.
Także zdaniem niektórych biskupów z Zachodu bardziej elastyczne podejście do kwestii celibatu mogłoby złagodzić dramatyczne skutki spadku liczby powołań kapłańskich.
Przesadne doniesienia o sporach
Medialną przesadą grzeszyły doniesienia o sporach, jakie miały miejsce podczas obecnej sesji synodu. Podobnie jak opinie, że jego końcowa deklaracja przyniosła twarde "nie" wobec wszelkich propozycji zmian. Wynikają one przede wszystkim z braku zrozumienia, czym jest synod biskupów. Został on powołany na zakończenie Soboru Watykańskiego II jako instytucja doradcza - wyłącznie o takim charakterze - przy boku papieża.
Jego kolejne sesje, zwyczajne i nadzwyczajne, zajmują się wybranymi zagadnieniami z życia Kościoła albo całokształtem sytuacji religijnej na poszczególnych kontynentach czy w konkretnych krajach, np. w Libanie. Zgodnie z wolą Jana Pawła II synod z października 2005 roku miał za temat kwestię podstawową dla wiary katolickiej - eucharystię, kończąc poświęcony jej rok.
Synod nie jest parlamentem
Poza samym papieżem i jego kurią rzymską centralnym organem ogłaszającym dogmaty wiary, ustanawiającym konstytucje i inne dokumenty, obowiązujące w całym Kościele, jest wyłącznie sobór. Jeśli natomiast chodzi o synod, to wnioski zgłoszone przez poszczególnych biskupów są grupowane i opracowywane przez komitet redakcyjny. Otrzymuje je papież, aby wydać na ich podstawie adhortację postsynodalną. Niejednokrotnie były to dokumenty bardzo ważne, ale zawsze ogłaszane w imieniu głowy Kościoła. Pojawiające się podczas pontyfikatu Jana Pawła II postulaty, aby nadać synodowi uprawnienia stanowiące, lub nawet zwołać nowy sobór, pozostały odosobnionymi głosami.
Obecna sesja reprezentantów światowego episkopatu przyniosła jednak pewne istotne nowości. Przede wszystkim z woli papieża poszerzono znacznie czas przeznaczony na dyskusję, wręcz do niej zachęcając. Po drugie - Benedykt XVI polecił, aby wnioski biskupów zostały opublikowane. Istnieje w tej mierze precedens. Ujawniono bowiem także rezultaty sesji w roku 1985. W ciągu następnych dwudziestu lat wnioski były przekazywane papieżowi wyłącznie "sub secreto". Teraz stały się one dokumentem oficjalnym, chociaż ciągle posiadającym wyłącznie charakter propozycji.
Chociaż więc XI sesja synodu nie przyniosła rewelacji, ważne jest, że zaczęto przy jej okazji dyskutować o stanie Kościoła i jego wiary. Budzą one liczne obawy, chociaż pełen rozmachu, a nawet triumfalizmu, pontyfikat Jana Pawła II przysłonił nieco tę rzeczywistość.
Nasz Dziennik: Eucharystyczna konsekwencja
Po trzech tygodniach pracy w Watykanie zakończyło się XI Zgromadzenie Zwyczajne Synodu Biskupów nt. Eucharystii. W sobotę - ostatnim dniu obrad - program przewidywał dwie ostatnie kongregacje generalne. Przedpołudniowe spotkanie poświęcono głosowaniu nad propozycjami do przyszłej adhortacji apostolskiej, a popołudniowe - podaniu jego wyników. W tym również dniu Ojciec Święty podjął ojców synodalnych obiadem.
Benedykt XVI przyjął uczestników obrad synodalnych w holu auli Pawła VI. Radio Watykańskie poinformowało, że za stołem wraz z Ojcem Świętym zasiadło 250 biskupów z 118 krajów, którzy uczestniczyli w XI Zgromadzeniu Zwyczajnym Synodu Biskupów nt. Eucharystii.
W ostatnim dniu obrad podany został skład posynodalnej rady sekretariatu generalnego Synodu Biskupów. Liczy ona 15 członków, pochodzących w części z wyboru ojców synodalnych, a w części z nominacji Papieża.
Synod Biskupów opracował zestaw końcowych propozycji, które zostały odczytane w sobotę po południu, na 21. kongregacji generalnej. Ich nieoficjalna wersja została opublikowana w Watykanie. Jak przypomniało Radio Watykańskie, zwyczajowo propozycje takie objęte były tajemnicą i przekazywane Papieżowi do uwzględnienia w redakcji posynodalnej adhortacji apostolskiej. Obecnie Benedykt XVI otrzymał łaciński oryginał tekstu. Równocześnie Ojciec Święty zdecydował, by jego włoska wersja robocza została upubliczniona. Dokument składa się z 50 propozycji podzielonych na 3 części.
Część pierwsza nosi tytuł "Lud Boży wychowywany do wiary w Eucharystię" i rozpoczyna się od refleksji teologicznej. Zachęca kapłanów do podejmowania wszelkich starań, aby wierni mieli możliwość uczestnictwa w Mszach Świętych. Eucharystia jest widzialnym znakiem jedności i różnorodności Kościoła, dlatego może być punktem dialogu zarówno z prawosławiem, jak i z Kościołami powstałymi w wyniku reformacji.
Ojcowie synodalni zachęcają też do organizowania adoracji eucharystycznych. Wskazują na związek Eucharystii z innymi sakramentami. Dostrzegają potrzebę odnowionej pedagogii nawrócenia, która przywróciłaby praktykę częstszej, indywidualnej spowiedzi. Jednoczące działanie Eucharystii ukazane jest również w kontekście sakramentu małżeństwa. Natomiast tam, gdzie odczuwa się dotkliwy brak kapłanów, zalecają organizowanie nabożeństw Słowa, jednak w formie odmiennej od Mszy Świętej.
Ojcowie synodalni potwierdzili znaczenie celibatu w praktyce Kościoła łacińskiego i potrzebę wyjaśnienia jej wiernym. Zaznaczyli jednocześnie konieczność poszanowania tradycji Kościołów wschodnich. Wiele miejsca poświęcono duszpasterstwu powołaniowemu.
W rozdziale dotyczącym katechezy i mistagogii ojcowie synodalni proponują większą integrację sakramentów inicjacji chrześcijańskiej oraz pogłębienie teologiczne i duszpasterskie bierzmowania. Autorzy tekstu podkreślają znaczenie Eucharystii dla duszpasterstwa i proponują wprowadzanie nowych form katechezy, dostosowanych do różnych sytuacji i kultur. Zwracają uwagą na rolę rodziny we wprowadzaniu dzieci w tajemnice sakramentalne.
Druga część, "Propositiones", dotyczy udziału Ludu Bożego w sprawowaniu Eucharystii. Podkreślono ścisły związek łączący Słowo Boże z Eucharystią. Dla zrozumienia tej prawdy przez wiernych potrzeba lepszej katechezy biblijnej, a także homilii komentujących czytania bądź kazań tematycznych poświęconych poszczególnym zagadnieniom wiary chrześcijańskiej. Należałoby się także zatroszczyć o bardziej aktywne uczestnictwo wiernych w liturgii, między innymi poprzez większą inkulturację. Potrzeba przy tym, aby biskupi w jednoznaczny sposób przeciwdziałali nadużyciom w sprawowaniu Eucharystii, na przykład zastępowaniu tekstów liturgicznych innymi treściami. Także architektura i sztuka otaczające miejsce celebracji powinny być odpowiednio dobrane, a miejsce przechowywania Najświętszego Sakramentu godne i widoczne.
Synod ze szczególnym naciskiem podkreśla rolę niedzieli jako dnia Pańskiego. Jego świętowanie nie ogranicza się do udziału we Mszy Świętej, ale obejmuje także odnowienie relacji z samymi sobą i bliźnimi. W wielokulturowych i zlaicyzowanych metropoliach należy zadbać o odpowiednie wytłumaczenie znaczenia przystępowania do Komunii Świętej, tak by w tym sakramencie nie uczestniczyły osoby przypadkowe. W liturgiach sprawowanych podczas spotkań międzynarodowych Synod proponuje stosowanie - zwłaszcza w modlitwach eucharystycznych - języka łacińskiego bądź chorału gregoriańskiego.
Trzecia część tekstu zaproponowanego przez ojców synodalnych nosi tytuł "Misja Ludu Bożego karmionego Eucharystią". Znajdujemy tu wyrazy wdzięczności dla kapłanów, diakonów i wszystkich osób pomagających w przygotowaniu i celebrowaniu Mszy Świętej. Księżom zaleca się codzienne jej odprawianie, nawet gdy brakuje wiernych. Przypomina się, że duchowość eucharystyczna musi obejmować całe życie.
Dalej podjęto też sprawę rozwiedzionych, którzy zawarli powtórne związki. Nie mogą oni być dopuszczeni do Komunii, jednak należą do Kościoła. Mają chodzić na Mszę Świętą, adorować Eucharystię, modlić się, uczestniczyć w życiu wspólnoty. Sądy kościelne winny gruntownie badać, czy ich małżeństwo było ważne. Duszpasterze mają też dbać o dobre przygotowanie narzeczonych do małżeństwa.
Kolejna propozycja dotyczy umożliwienia przyjmowania Komunii Świętej chrześcijanom innych wyznań. Całkowicie wyklucza się ekumeniczną koncelebrację. Pod pewnymi ściśle określonymi warunkami, dopuszczenie niekatolickich chrześcijan do sakramentów Eucharystii, pokuty i namaszczenia chorych jest możliwe i nawet wskazane.
Następne propozycje wskazują, że Eucharystia jest źródłem misji i przyczynia się do uświęcenia świata. Jest też wskazanie dotyczące "eucharystycznej konsekwencji" polityków. Jeśli chcą przystępować do Komunii Świętej, nie mogą popierać ustaw niezgodnych z integralnym dobrem człowieka i prawem naturalnym.