Kompendium, ktore zachęca

KAI

publikacja 07.12.2005 11:10

"Kompendium nauki społecznej Kościoła" zachęca katolików świeckich do czynnego udziału w życiu politycznym - powiedział ks. Kazimierz Święs z KUL podczas prezentacji polskiego wydania tego dokumentu Papieskiej Rady "Iustitia et Pax".

Zdaniem socjologa religii, udział ten jest wyrazem chrześcijańskiego zaangażowania w służbie bliźnim. Jeden z trzech tłumaczy włoskiego oryginału "Kompendium", ks. Jan Nowak poinformował, że prace nad polskim przekładem trwały 12 miesięcy. Podkreślił, że tekst naznaczony jest duchem Jana Pawła II, czuć w nim jego rękę, ducha i indywidualny styl, "jego składnię i zespół metafor, które wprowadził do społecznej nauki Kościoła". "Kompendium" składa się z wprowadzenia nt. humanizmu integralnego i solidarnego, trzech części podzielonych na rozdziały i zakończenia pt. "Ku cywilizacji miłości". Rozdziały pierwszej części publikacji dotyczą zamysłu miłości Bożej wobec ludzkości oraz posłannictwa Kościoła w głoszeniu nauki społecznej, praw osoby ludzkiej, a także przedstawiają zasady nauki społecznej Kościoła: zasadę dobra wspólnego, powszechnego przeznaczenia dóbr, pomocniczości, uczestnictwa i solidarności. Część druga omawia kolejno zagadnienia: rodziny jako żywotnej komórki społecznej, pracy ludzkiej, życia ekonomicznego, wspólnoty politycznej, wspólnoty międzynarodowej, ochrony środowiska i upowszechniania pokoju. Część trzecia wreszcie dotyczy działalności Kościoła na polu społecznym. Polska wersja "Kompendium" liczy 680 stron, z czego 385 to jego tekst, a 241 to indeksy (tekstów biblijnych, soborowych, papieskich, dykasterii watykańskich, pisarzy kościelnych, prawa kanonicznego i międzynarodowego). Całość zamyka indeks analityczny, który służy selektywnej lekturze "Kompendium". Publikacja zawiera 1232 przypisy, w których cytowane są źródła kościelne od starożytności po pontyfikat Jana Pawła II. Ks. Jan Nowak zwrócił uwagę, że nie istnieje elektroniczna baza polskich tłumaczeń tych źródeł; stworzenie takiej bazy dokumentacyjnej jest wielkim wyzwaniem dla środowisk kościelnych. Zdaniem tłumacza, mimo tak olbrzymiego aparatu naukowego, "Kompendium", dobrze się czyta. Ks. Nowak wyraził też nadzieję, że "Kompendium" stanowić będzie punkt odniesienia w debatach publicznych nt. kwestii społecznych, bo "słychać w nich wielki bełkot" w terminologii, argumentacji i rzetelności debaty".

W liście odczytanym podczas warszawskiej prezentacji przewodniczący Papieskiej Rady "Iustitia et Pax" kard. Renato Martino podkreślił, że chrześcijanie w Polsce już za czasów komunizmu zrozumieli, iż głoszenie nauki społecznej Kościoła nie jest dygresją w jego nauczaniu, ani ingerencją w sferę która do niego nie należy. Wręcz przeciwnie: jest prawem i obowiązkiem Kościoła, częścią jego misji ewangelizacyjnej. Głoszenie katolickiej nauki społecznej to element świadectwa o Chrystusie Zbawicielu - wtórował mu ks. Święs. Jego zdaniem jednak duża część społeczeństwa nie rozumie zadań Kościoła we współczesnym świecie, czego zadaniem są badania opinii publicznej, z których wynika, że 65 proc. respondentów uważa wpływ Kościoła na politykę za zbyt wielki. Tymczasem podstawowy problem polega na tym, czy Kościół ma się zgadzać na pełnienie roli katolickiego getta bez możliwości wpływu na rzeczywistość, czy też ma się zaangażować jako jedne z wielu podmiotów, w jej kształtowanie. Ks. Święs podkreślił, że przy ocenianiu czy Kościół "miesza się do polityki", trzeba rozróżnić zaangażowanie w nią duchownych i świeckich. Kodeks Prawa Kanonicznego zabrania duchownym zaangażowania w politykę, gdyż ich powołaniem jest - jak określił mówca - "duszpasterstwo społeczne", natomiast zachęca do niego katolików świeckich. Dlatego zadaniem duchownych jest dawanie moralnej oceny sytuacji społecznej, natomiast działalność w sferze politycznej praxis należy do świeckich, którzy jednak angażują się w nią we własnym imieniu, a nie w imieniu Kościoła. Nikomu nie wolno domagać się kościelnego autorytetu dla poparcia swoich poglądów - przestrzegł wykładowca KUL. Jego zdaniem, stosując wskazówki zawarte w "Kompendium" można uniknąć pejoratywnych stwierdzeń, że Kościół miesza się do polityki. Obecny na prezentacji red. Stefan Wilkanowicz wskazał, że potrzebna jest szeroka dyskusja nt. treści "Kompendium", a także "rejestracja" komentarzy do niego i pozytywnych doświadczeń realizacji tej wizji społecznego nauczania Kościoła. Inaczej dokument ten może pozostać tylko teorią, której uczyć się będziemy do egzaminów - przestrzegł Wilkanowicz. W prezentacji opracowania uczestniczył także bp Kazimierz Ryczan, który w polskim Episkopacie przewodniczy Komisji "Iustistia et Pax".