Wielka Brytania: Praca dla polskich muzułmanów

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 04.01.2006 06:38

Pewną pracę w Anglii i ponad 2 tys. zł tygodniowo oferuje polskim muzułmanom warszawska agencja pracy.

Agencja Polco szuka chętnych do pracy w muzułmańskich ubojniach w Wielkiej Brytanii. Zajmują się one produkcją tzw. mięsa halal, które - podobnie jak w judaizmie żywność koszerna - wymaga specjalnego uboju. Może go dokonać tylko mężczyzna. Zwierzę musi być zwrócone głową w kierunku Mekki. Zabija się je ostrym narzędziem, jednym ruchem podrzynając gardło. Nie dopuszcza się wcześniejszego ogłuszenia. Podczas uboju wypowiada się religijną formułę, np. bismillahi arrahmani arrahim (w imię Boga miłosiernego litościwego). Ze zwierzęcia musi wypłynąć cała krew. Dlaczego ubojnia z Anglii, gdzie muzułmanów jest mnóstwo, szuka pracowników w Polsce? - Działają te same rynkowe zasady co w przypadku hydraulików i pielęgniarek. Nasi są tańsi - wyjaśnia Krystyna Lipińska, szefowa Polco. - Zainteresowanie jest, ludzie dzwonią i pytają. Zobaczymy, ile osób stawi się na rekrutację. Według szacunków związku muzułmanów w Polsce mieszka około 5 tys. wyznawców islamu pochodzenia tatarskiego. Najwięcej na Podlasiu, więc ogłoszenia ukazały się na razie w białostockich gazetach. Wszystkich muzułmanów - głównie cudzoziemców - jest u nas ok. 20-25 tys. Aby zostać rzeźnikiem halal, trzeba być praktykującym muzułmaninem, przestrzegać pięciokrotnej modlitwy w ciągu dnia. Nie wolno też jeść wieprzowiny i pić alkoholu. Spełniający warunki mogą liczyć na zarobki od 1,1 tys. zł do 2,3 tys. zł tygodniowo. Polskie ubojnie, które produkują mięso halal, mają certyfikat Rady Imamów Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP.