Abp Skworc: Niech państwo wspiera rodzinę

xpł

publikacja 26.05.2013 11:10

O mocne wsparcie dla rodziny ze strony państwa zaapelował abp Skworc podczas przemówienia do pielgrzymów zgromadzonych na piekarskim wzgórzu.

Abp Skworc: Niech państwo wspiera rodzinę Roman Koszowski /GN Abp Wiktor Skworc podczas przemówienia na piekarskim wzgórzu.

Podczas tradycyjnej pielgrzymki mężczyzn i młodzieńców do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śl. metropolita katowicki zaapelował o większe wsparcie rodziny ze strony władz państwowych.

"Gwałtem na sumieniach" nazwał inicjatywy pełnomocnika rządu ds. równego traktowania i ministerstwa edukacji narodowej, które niszczą podstawowe wartości moralne. Przypomniał podstawową zasadę, że to rodzice mają pierwsze prawo do wychowywania swoich dzieci.

Zwrócił uwagę na wielki problem, jakim obecnie jest w naszym kraju bezrobocie wynoszące 14%. Poprosił pielgrzymów, aby nie zapominali o uczestnictwie w niedzielnej Mszy św.

Abp Skworc przemówienie wygłosił do tysięcy pielgrzymów, wśród których jest też prezydent RP Bronisław Komorowski.

Pełny tekst słowa skierowanego przez metropolitę katowickiego do pielgrzymów:

Umiłowani w Chrystusie Panu, Drodzy Bracia, witam Was w Piekarach!

W tym roku pielgrzymujemy do Matki Bożej w Uroczystość Najświętszej Trójcy. W znaczeniu liturgicznym nasze zgromadzenie jest religijnym i społecznym wyznaniem wiary w Boga Jedynego w Trzech Osobach, który od zawsze jest z nami. I zawsze będzie… Wszechmocny, Miłosierny, Sprawiedliwy - Bóg, który jest Miłością.

Drodzy Pielgrzymi, najpierw niech wybrzmi, tu z tego wzgórza, nasze pozdrowienie: „Szczęść Boże”!

Pozdrawiam Was wszystkich, wiernych piekarskich pielgrzymów oraz tych, którzy łączą się z nami za pośrednictwem radia i telewizji! Pozdrawiam Polonię, rozsianą na całym świecie, także tę śląska Polonię żyjącą od wieków w Teksasie, w miejscowości Panna Maria.

Pomiń powitania, przejdź do treści

Witam Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego wraz z osobami towarzyszącymi i zaraz – w imieniu zebranych dziękuję za solidarność w naszym pielgrzymowaniu i za inicjatywę budowy pomnika Wojciecha Korfantego w Warszawie. Na Śląsku pamiętamy, kim był Wojciech Korfanty i co zrobił dla Górnego Śląska i Polski. Znamy też jego tragiczne losy w II Rzeczypospolitej. Dziękujemy za tę inicjatywę i za dar kielicha mszalnego do sanktuarium Matki Bożej w Piekarach Śl.

Kiedy 20 kwietnia br. w katedrze śląskiej – symbolu śląskiej podmiotowości – świętowaliśmy 140. rocznicę jego urodzin – apelowałem wtedy, aby „jego intelektualna spuścizna, (…) była codziennym pokarmem polityków, parlamentarzystów i samorządowców Rzeczypospolitej, a zwłaszcza tych, którzy przyznają się do śląskości i powołują się na śląskie korzenie”.

Witam czcigodnych pielgrzymów – seniorów, a wśród nich arcybiskupa Damiana i pielgrzymów, którzy przybyli tu po raz pierwszy. Witam 24. duchownych i świeckich z Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie, gdzie przez rok przygotowywali się do wyjazdu do pracy misyjnej. Wasza tu obecność przypomina nam, że Kościół to misja; przypomina i to, że jesteśmy odpowiedzialni za losy ewangelii w świecie i za wasz los, ambasadorów Kościoła i naszej Ojczyzny w świecie. A korzystając z tego, ze tu jesteście życzę wam większej życzliwości ze strony ministerstwa spraw zagranicznych.

Słowa serdecznego powitania kieruję do Pasterzy Kościoła, którzy modlą się razem z nami: witam serdecznie kard. Dominika Dukę, arcybiskupa Pragi, który wygłosi homilię. Jest on wyjątkowym świadkiem i ofiarą prześladowań Kościoła na terenie byłej Czechosłowacji, w okresie komunistycznej dyktatury.

Witam kard. Stanisława Dziwisza, który przed rokiem przywiózł nam dar relikwii bł. Jana Pawła II, a dziś symbolicznie wręczy reprezentacji pielgrzymów bardzo aktualny dokument, pt.: „O wezwaniach bioetycznych, przed którymi stoi współczesny człowiek”. Ten dokument znajdziecie w specjalnym dodatku GN na pielgrzymkę piekarską. Bardzo dziękujemy też Księdzu Kardynałowi za to, że zaprosił Archidiecezję Katowicką do urządzenia kaplicy Matki Bożej Piekarskiej w łagiewnickim sanktuarium. Możemy poinformować, że prace trwają.

Witam księży biskupów diecezjalnych i pomocniczych: z Bielska-Białej, Gliwic, Opola.

Jest też z nami były biskup pomocniczy katowicki, a od 18 maja – z woli Ojca Świętego Franciszka – metropolita wrocławski, arcybiskup Józef Kupny, któremu dziękujemy za 8-letnią posługę biskupią w archidiecezji katowickiej i już dziś zapraszamy na przyszłoroczną pielgrzymkę do MB Piekarskiej (i to z kazaniem).

Pielgrzymują z nami nasi parlamentarzyści, są władze rządowe i samorządowe na czele z panem wojewodą i marszałkiem, są prezydenci miast i burmistrzowie, starostowie powiatów i wójtowie gmin. Są z nami także reprezentanci miast, które włączają się w Metropolitalne Święto Rodziny. Jest z nami pani prezydent Zabrza, która moderuje to święto w Metropolii. W tym roku odbywa się ono pod hasłem: „Rodzina wiarygodna”.

Zgodnie z tradycją w Piekarach jest obecny świat nauki. Witam Rektorów naszych wyższych uczelni, pracowników naukowych i studentów.

Witam wszystkich duszpasterzy, Kapitułę Katedralną, księży z instytucji archidiecezji, przedstawicieli Wydziału Teologicznego UŚ; witam 10 księży neoprezbiterów, osoby konsekrowane i kleryków. Pozdrawiam także księży, którzy na tym wzgórzu jednoczą ludzi z Bogiem, udzielając sakramentu pokuty.

Wspólnie módlmy się o nowe powołania do służby Ewangelii i podejmujmy wyzwania związane z II Synodem Katowickiego Kościoła. Pracujecie w parafialnych zespołach synodalnych: jestem przekonany, że Duch Święty – odnawiając nasze serca i umacniając ducha ofiary – sprawi, że będziecie ewangelicznym zaczynem i „solą ziemi”.

Witam przedstawicieli związków zawodowych, oraz przedstawicieli organizacji pozarządowych, pracowników służb medycznych, służb porządkowych i środków społecznego przekazu, witam młodzież i całe rodziny, pracodawców i Was, ludzi ciężkiej pracy fizycznej i umysłowej wykonywanej w zakładach wydobywczych i wytwórczych, na roli, w administracji i usługach, witam gości z kraju i z zagranicy! Witam wszystkich i każdego z Was!

Bracia!

Kiedy przeżywamy Rok Wiary nasuwa się uprawnione pytanie: jaka jest nasza wiara? Jedną z metod „mierzenia” intensywności wiary jest obserwacja jej zewnętrznego manifestowania, a więc udział w praktykach religijnych. Bada je Instytut Statystki Kościoła Katolickiego. Z badań wynika, że udział Polaków we Mszy św. niedzielnej (to najważniejsza modlitwa-liturgia) wynosi około 40 % zobowiązanych. Pamiętając o słowach Jana Pawła II, że Ecclesia de Eucharistia vivit, mamy poważny obowiązek udziału we Mszy św. niedzielnej, która buduje Kościół. Napisał Jan Paweł Wielki: „…dziś chciałbym z mocą wezwać wszystkich do ponownego odkrycia niedzieli: Nie lękajcie się ofiarować waszego czasu Chrystusowi!” I dodał: „Czas ofiarowany Chrystusowi nigdy nie jest czasem straconym...” (Dies Domini 7).

Właśnie świętowaniu niedzieli było poświęcone tegoroczne piekarskie sympozjum. Musimy sobie bracia przypomnieć III Boże Przykazanie – pamiętaj, abyś dzień święty święcił! Oznacza to, że w tym dniu mamy przykładać się do świętych słów, zajęć i świętego życia. Nie wolno nam umniejszać Kościoła przez nieobecność na niedzielnej Mszy św., a tak, jak czasem zauważacie  w parafiach  się niestety dzieje. Bądźcie zatem Bracia apostołami świętowania niedzieli i dajcie tego przykład! Wspólnie wołamy do Pana: przymnóż nam wiary, abyśmy byli solą ziemi!

Moi Drodzy!

Wielu z nas pamięta dobrze rok 1983, kiedy na lotnisko Muchowiec przybył Jan Paweł II. Tam spotkał się z Matką Bożą w Piekarskim Wizerunku i pozwolił Ją nazywać Matką Sprawiedliwości i Miłości Społecznej, a do niezliczonych rzesz (mówiono wtedy o 1,5 mln pielgrzymów) głosił Ewangelię pracy. Powiedział m.in.: „Praca ludzka stoi bowiem w pośrodku całego życia społecznego. Poprzez nią kształtuje się sprawiedliwość i miłość społeczna, jeżeli całą dziedziną pracy rządzi właściwy ład moralny. Jeśli jednakże tego ładu brak, na miejsce sprawiedliwości wkrada się krzywda, a na miejsce miłości nienawiść”.

Aby zapobiegać brakowi ładu społecznego, krzywdzie i nienawiści w życiu społecznym, Jan Paweł II upomniał się wtedy, w 1983 roku w głębokim stanie wojennym, o uprawnienia człowieka pracy, w tym o prawo do robotniczych zrzeszeń, czyli o prawo do tworzenia związków zawodowych (wtedy wszystkie były zawieszone).

Dziś po 30 latach od wypowiedzenia tych słów, kiedy cieszymy się pełną wolnością zrzeszania, towarzyszy nam refleksja o roli związków zawodowych dzisiaj, a zwłaszcza w sytuacji konfliktów między pracodawcami a pracobiorcami. Idąc – po linii społecznego nauczania Jana Pawła II – trzeba przypomnieć, iż Jego zdaniem jedyną drogą rozwiązywania konfliktów jest dialog: czyli rozmowa, czyli komisja trójstronna, a w punkcie wyjścia dobra wola u zainteresowanych stron.

Ważne są też dwie fundamentalne zasady Katolickiej Nauki Społecznej: państwo powinno w kwestiach pracowniczych stanąć po stronie słabszego, a tym słabszym w układzie pracodawca-pracobiorca jest zawsze pracownik; i postulat drugi: gwarantować prawo do wypoczynku, a zwłaszcza chronić niedzielę, jako dzień wolny od pracy, dający wszystkim możliwość wspólnego odpoczynku i świętowania.

Drodzy Bracia!

Pozostając przy problemie pracy, trzeba wspomnieć zjawisko bezrobocia. W tej kwestii nasza Ojczyzna potrzebuje zaangażowania i entuzjazmu wszystkich, bo bezrobocie jest owocem ludzkiego błędu. Skala bezrobocia osiągnęła wskaźnik dwucyfrowy (14%). To dużo. Aktualnie bez pracy pozostaje ponad 2 mln ludzi. Według opinii specjalistów, zbyt wysokie opodatkowanie pracy niszczy ekonomiczną aktywność, co powoduje zastój w tworzeniu miejsc pracy lub wręcz ich likwidację.

Odpowiedzią na ten stan jest migracja za pracą, bo ludzie – młodzi, młode małżeństwa i rodziny – projektując przyszłość, nie widzą jej w Polsce i wyjeżdżają. W naszej metropolii dochodzi do zjawiska depopulacji – to zjawisko dotyczy przede wszystkim diecezji opolskiej i tego województwa, które każdego roku zmniejsza się o 5 tys. mieszkańców. Zjawiskiem wyludnienia zagrożone jest również województwo śląskie.

Dlatego tu, dziś – z Piekar Śląskich, od Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej – wołamy do rządzących o poważne zajęcie się tą kwestią i odważne decyzje, bo grozi nam demograficzna katastrofa, m.in. z powodu migracji.

Jako obywatele tego kraju, jesteśmy bardzo zainteresowani losami piątkowej inicjatywy ustawodawczej Prezydenta RP, pod hasłem "Dobry klimat dla rodziny". I życzymy jej jak najlepiej!

Drodzy Bracia!

Sprawiedliwość i miłość społeczna, stanowiące tytuł Maryi czczonej w Piekarach, oznaczają pełnię ładu moralnego, jaki związany jest z całym porządkiem społecznym, a w szczególności z ładem pracy ludzkiej. Porządek ten, ten ład społeczny, realizuje się w czterech kręgach.

Pierwszym jest miłowanie człowieka. Człowiek jest pierwszym i podstawowym wymiarem miłości społecznej. Najpierw chodzi o miłowanie w aspekcie osobowym. Przypomnijmy sobie ewangeliczny obraz Sądu Ostatecznego: „byłem głodny, a nakarmiliście Mnie, byłem spragniony, a daliście Mi pić, byłem przychodniem, a przyjęliście Mnie…” (Mt 25,31-46). Rozrachunek z miłości do drugiego człowieka – bliźniego, która wyraża się w uczynkach miłosierdzie względem duszy i względem ciała, jest decydujący dla naszego zbawienia.

Ale chodzi także o miłowanie w aspekcie instytucjonalnym. Ten wymiar miłości bliźniego przypominał kard. August Hlond (1881-1948), którego rok obchodzimy z inicjatywy Sejmu Śląskiego. Pierwszy biskup katowicki i pierwszy prymas Polski pisał, że: „klęską dla państwa kończy się sprowadzanie obywatela do biernego świadka życia państwowego, do płatnika, niemającego wglądu w to, co się dzieje z funduszami publicznymi. Jeszcze większym nadużyciem ze strony państwa jest nakładanie obywatelom ciężarów, wrogie odnoszenie się do obywateli, swego rodzaju terroryzm ideologiczny polegający na narzucaniu poglądów i przekonań, ingerencja w dziedzinę wierzeń religijnych i zadawanie gwałtu sumieniom”.

Niestety znamiona „gwałtu na sumieniach” noszą co najmniej dziwne „patronaty” pełnomocnika rządu ds. równego traktowania i inne „inicjatywy” ministerstwa edukacji narodowej, które są jawną ingerencją państwa w sferę kompetencji wychowawczych rodziców. Wobec prób wprowadzania do systemu polskiej edukacji importowanych ideologii, trzeba z naciskiem przypomnieć, że w naszym systemie prawnym obowiązuje konstytucyjna zasada prymatu rodziców w wychowaniu dzieci.

Niech naszą wspólna troską będzie rodzina – jedyna w pełni wiarygodna przestrzeń wychowania młodego pokolenia, przekazywania wartości i narodowych tradycji, miłości do ojczyzny i ojcowizny.

Rodzina, to podstawa ładu społecznego. To tradycyjna rodzina jest bytem najbardziej nowoczesnym. Najsprawniej tworzącym kapitał ludzki i PKB. Dlatego niech państwo wspiera rodzinę w dobrze pojętym interesie własnym, w imię zdrowego rozsądku. A przede wszystkim niech rodzinie nie szkodzi.

Ojczyzna, ojcowizna i świat. Ten krąg miłości społecznej posiada szczególne znaczenie w naszym polskim doświadczeniu dziejowym i w naszej współczesności.

„Czuwajcie, trwajcie mocno w wierze, bądźcie mężni i umacniajcie się! Wszystkie wasze sprawy niech się dokonują w miłości!” (1 Kor 16,13-14). Te słowa św. Pawła skierowane do chrześcijan Koryntu dedykuję wszystkim, którzy podejmują służbę publiczną i czynią to w duchu moralnej odpowiedzialności. Wyrażam im za to uznanie i podziękowanie.

Świat: krąg najszerszy, obejmuje wszystkich ludzi. Jeżeli miłość społeczna ukształtuje się głęboko i rzetelnie w swych podstawowych kręgach – człowiek, rodzina, Ojczyzna, ojcowizna – wówczas zda również egzamin w kręgu najszerszym. Dnia 24 maja Kościół modlił się za chrześcijan w Chinach, ale w Jego sercu jest także pamięć o prześladowanych ze względu na wiarę na wszystkich kontynentach. Wyobraźnią miłosierdzia – modlitwą i wsparciem – ogarnia pracujących w nieludzkich warunkach mieszkańców Bangladeszu, Indii, Afryki…  Wyprodukowane przez nich, za groszowe pensje, przedmioty kupują bogaci Europejczycy, my również...

Oświeceni wiarą chrześcijanie wiedzą, że ostateczną przyczyną tego, że świat jest widownią podziałów, napięć, niezdrowego współzawodnictwa i nierówności – zamiast być terenem szczerego braterstwa – jest grzech, czyli nieład moralny w człowieku.

Ale chrześcijanie wiedzą również, że na świat spływa nieprzerwanie łaska Chrystusa, która może przemienić ten los człowieka, gdyż tam, „gdzie (...) wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5,20). Pamiętajmy o tym. Niech to zdanie będzie dla nas źródłem nadziei.

Moi Drodzy Bracia!

Zdjęciem Roku Grand Press Photo została w tym roku fotografia przedstawiająca mężczyznę niosącego na ramionach krzyż uratowany z płonącego kościoła w Orzeszu-Jaśkowicach. Pożar wybuchł w nocy 14 stycznia 2013 r. Gasiło go 30 sekcji straży pożarnej. Gdy tylko zauważono ogień, mieszkańcy przybiegli pod świątynię. Z kościoła wynoszono wszystko, co dało się uratować, rozebrano nawet częściowo organy, by je ocalić. Mężczyzną na zdjęciu jest pan Sławomir, który – wraz z delegacją z Jaśkowic – przyniesie ów uratowany z pożaru krzyż w procesji.

Ten symboliczny gest to wezwanie, znak i zadanie: jesteście powołani aby – wśród żywiołów – dźwigać i wnosić w świat Krzyż Chrystusowy! Nieście Jedynego Zbawiciela do człowieka! Drodzy Bracia! Mocni wiarą, nieście go odważnie, z oddaniem i miłością. Jesteście solą tej ziemi! Niezwietrzałą!