Benedykt XVI o zagrożeniu terroryzmem

Radio Watykańskie/J

publikacja 10.02.2006 09:43

Zaniepokojenie falą przemocy po publikacji karykatur Mahometa wyraził Benedykt XVI przyjmując 9 lutego na prywatnej audiencji Laurę Bush.

Powiedziała ona po audiencji, że papież ma nadzieję na pokój i tolerancję. - Jest to i nasza nadzieja – stwierdziła Laura Bush. Komentując zamachy na duńskie i norweskie ambasady podkreśliła, że przemoc nigdy nie jest właściwą odpowiedzią. W audiencji uczestniczyła także jej córka, Barbara oraz ambasador USA przy Stolicy Apostolskiej Francis Rooney. Małżonka prezydenta Stanów Zjednoczonych stoi na czele amerykańskiej delegacji na rozpoczynające się jutro w Turynie Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Spotkanie Laury Bush z papieżem trwało kwadrans. Benedykt XVI przekazał jej pozdrowienia dla męża. W czasie rozmowy Laura Bush wskazała między innymi, że dzisiaj Rzym wydawał się jej pusty. Nawiązała tym samym do swej ostatniej wizyty w kwietniu ubiegłego roku, kiedy wraz z Georgem Bushem uczestniczyła w pogrzebie Jana Pawła II. W darze przekazała ona papieżowi srebrny puchar. Benedykt XVI ofiarował swym gościom różańce i medale pierwszego roku pontyfikatu. - Przebywając w Rzymie spotykaliśmy się wraz z mężem kilkakrotnie z Janem Pawłem II – mówiła jeszcze przed spotkaniem z Benedyktem XVI Laura Bush. Przypomniała, że miała też okazję spotkać się z ojcem świętym podczas jego wizyty w Stanach Zjednoczonych, za prezydentury jej teścia. - Bardzo go kochaliśmy. Ogromne wrażenie sprawiała jego dobroć i współczucie dla ludzi na całym świecie. Sądzę, że Benedykt XVI będzie pod wieloma względami bardzo podobny. Wiem, że Stany Zjednoczone i Stolica Apostolska mają wiele wspólnych celów: ulżenie cierpiącym ze względu na AIDS, głód czy też niesprawiedliwość – stwierdziła Laura Bush.