Rzym: Pogrzeb ks. Santoro

Radio Watykańskie/J

publikacja 11.02.2006 12:16

Zamordowany w niedzielę 5 lutego w Turcji ksiądz Andrea Santoro to męczennik za wiarę. Takie przekonanie wyraził kardynał Camillo Ruini, który przewodniczył 10 lutego uroczystościom pogrzebowym w Bazylice Laterańskiej.

Wikariusz generalny diecezji rzymskiej pragnie, by w czasie, jaki przewiduje prawo Kościoła, został otwarty jego proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny. W homilii wygłoszonej nad trumną kapłana przypomniał jego postawę, którą cechowała wiara i świadectwo chrześcijańskiej miłości. Ksiądz Santoro miał 60 lat – z tego 35 w kapłaństwie. Do roku 2000 pracował duszpastersko w Rzymie. Prowadził też liczne pielgrzymki na Bliski Wschód – między innymi do Turcji. Odczuwał powołanie do pracy na tamtych terenach. Kardynał wikariusz wyraził zgodę niechętnie, bo nie chciał pozbawiać diecezji rzymskiej tak dobrego proboszcza. Ksiądz Santoro przebywał najpierw w Urfie niedaleko biblijnego Harranu, skąd pochodził Abraham. Pokonując niemałe trudności, uczył się tam języka tureckiego. Potem duszpasterzował w Trabzonie nad Morzem Czarnym. W swej pracy odznaczał się autentyczną chrześcijańską odwagą – odwagą, by kochać i budować porozumienie. Kardynał Ruini przytoczył też słowa żyjącej jeszcze matki męczeńskiego księdza. Dowiedziawszy się o śmierci syna, przebaczyła ona zabójcy. Powiedziała, że bardzo jej żal tego człowieka, bo i on jest „dzieckiem jedynego Boga, który jest miłością”.