Feministka kpi z cierpiącej

Nasz Dziennik/a.

publikacja 07.03.2006 12:37

Salwy śmiechu, gongi i oklaski towarzyszyły okrutnemu popisowi Kazimiery Szczuki, historyka literatury, krytyka literackiego, frontmenki polskiego feminizmu, gdy przedrzeźniała osobę niepełnosprawną - Madzię Buczek, założycielkę Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci - napisał Nasz Dziennik.

Wszystko działo się na antenie jednego z polsatowskich talk-show. Ani prowadzący, ani widownia nie protestowali. Przejaw tej swoiście pojmowanej "wrażliwości" pani krytyk wywołał szeroką falę oburzenia. Na jednym z najbliższych posiedzeń sprawą zajmie się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Kazimiera Szczuka była gościem jednego z programów Jakuba Wojewódzkiego. Zaczęło się od żartu o jej rzekomej wizycie w Radiu Maryja lub Telewizji Trwam. Pani krytyk wykluczyła taką możliwość, po czym stwierdziła, że "jest zafascynowana pewną postacią z Radia Maryja". Założycielkę Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci, Madzię Buczek, bo o niej mowa, nazwała "starą dziewczynką", po czym - wielce z siebie zadowolona - zaczęła imitować i wyśmiewać jej sposób mówienia, a także to, co mówi. "Módlmy się. Dziecięce Podwórkowe Kółka Różańcowe to mali pielgrzymi, w ich dziecięcych serduszkach płonie miłość Boża. Módlmy się, żeby łaski Boże spłynęły na wszystkie dzieci, które należą do Dziecięcych Podwórkowych Kółek Różańcowych" - przedrzeźniała Szczuka. "Ale ona ma jakąś ksywkę, nie wiem, "Siostra Modlitwa"?" - dociekał zadowolony z siebie Wojewódzki, przekonany najwyraźniej, że zadaje zabawne i błyskotliwe pytanie. Czyżby nie wyobrażał sobie bardziej zabawnego tematu niż ludzkie cierpienie, ból, niepełnosprawność i silna wiara wbrew wszelkim przeciwnościom? Stosunek do osób niepełnosprawnych świadczy o kondycji moralnej społeczeństwa. Zadaniem ludzi zdrowych jest szczególna troska o człowieka niepełnosprawnego. Jak się okazuje, nie wszyscy to rozumieją. Materiał z polsatowskiego programu wprost poraża brakiem taktu, epatuje chamstwem w najgorszym tego słowa znaczeniu. Z rzecznikiem prasowym Polsatu nie udało nam się skontaktować, ale wszyscy nasi rozmówcy byli zgodni. - To bardzo niesmaczne i brzydkie. Tak się po prostu nie robi i jest to niezgodne z ideałami humanizmu - komentuje ten urywek programu Paweł Jaros, Rzecznik Praw Dziecka. - Jeżeli ktoś źle mówi o drugim, przedrzeźnia, używa epitetów, to niedobrze świadczy o nim samym. Pani Szczuka powinna bardzo mocno przemyśleć swoje postępowanie. Naśmiewanie się z ludzkich poglądów religijnych, wyznania, przywiązania do wiary jest niegodne redaktorów. Trzeba mieć szacunek dla inności, a osoba publiczna powinna ten szacunek wręcz eksponować. Jeżeli tego nie robi albo robi coś zupełnie odwrotnego, to źle się dzieje - dodał. - Ja osobiście jestem uderzony, najdelikatniej mówiąc, daleko posuniętym brakiem wyczucia i smaku w tym fragmencie programu i mam nadzieję, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zbada tę sprawę w szerszym kontekście, pod kątem tego, czy nie została złamana ustawa o radiofonii i telewizji - powiedział nam Wojciech Dziomdziora, członek KRRiT. - Będziemy prosić o opinię departament programowy - zaznaczył. - Żadnego człowieka nie wolno poniżać, z nikogo nie wolno w ten sposób publicznie się naśmiewać - argumentował.

- Madzia czyni wiele dobrego, a przede wszystkim nie kpi z nikogo - powiedział nam ks. bp Antoni Długosz z Częstochowy. - To dziecko cierpi całe życie i kpienie z niego i jego wiary jest karygodne. Ludzie niepełnosprawni są wielkim zadaniem dla ludzi zdrowych, ale są też wielkimi nauczycielami - i tak odbieram Madzię, która mimo cierpienia potrafi otwierać się na potrzeby drugiego człowieka i nie mówić o swoim doświadczeniu, ale nieść pociechę, radość i nadzieję innym - usłyszeliśmy od księdza biskupa. - Jestem zaskoczony postawą pani Szczuki. Musi ona mieć jakieś osobiste kompleksy, które chce przykryć takimi czy innymi krytycznymi ocenami ludzi cierpiących. Parodiując Madzię, przekroczyła normy, które powinien respektować każdy redaktor i publicysta - wskazał ks. bp Długosz. - Jeśli chodzi o pana Wojewódzkiego, jego programy przypominają mi postawę chłopczyka w okresie przekory dziecięcej, który bez przerwy kpi, żartuje. Ale on kpi nie z tych osób, z których uważa, że kpi, tylko z siebie samego. Świat ludzi specjalnej troski winien mieć wyjątkowe oparcie w ludziach zdrowych, a zwłaszcza w mediach, bo media wyrabiają opinię. Pani Szczuka i pan Wojewódzki powinni przeprosić Madzię - podsumował ksiądz biskup. Również Młodzież Wszechpolska w piśmie przesłanym do "Naszego Dziennika" przypomina, że wolność nieodłącznie wiąże się z odpowiedzialnością, i apeluje, by nie zapraszać Kazimiery Szczuki do żadnych programów w charakterze gościa lub eksperta. "Uderzająca jest wyjątkowa obłuda Szczuki jako aktywistki zawsze idącej w pierwszych szeregach marszów tolerancji" - czytamy w liście przesłanym z Okręgu Mazowieckiego Młodzieży Wszechpolskiej, który zawiera też apel, by "Kazimiera Szczuka wzięła na siebie odpowiedzialność za swoje słowa i przeprosiła nie tylko Madzię Buczek, ale również wszystkie osoby wierzące w Boga". W liście do dyrektor Instytutu Badań Literackich pani prof. Elżbiety Sarnowskiej-Emeriusz polonista z Warszawy Krzysztof Mikucki powiadamia "o skandalicznym i haniebnym zachowaniu", jakiego publicznie dopuściła się pracująca w IBL magister Szczuka. "Bawiła się doskonale kosztem młodego, ciężko chorego człowieka" - napisał. Na koniec warto zadać pytanie, które stawia autor listu przesłanego nie tylko do IBL, ale i do redakcji "Naszego Dziennika": jeżeli do takich "szczytów humanistyki" dochodzi się, praktykując "badania literackie", to jak to można skomentować? - Madzia jest cudna, dla mnie to jest bohaterka, jestem zafascynowana tą dziewczyną, bo potrafiła zmobilizować dzieci w kraju i za granicą do modlitwy, czyli do robienia czegoś lepszego niż rozbijanie się po ulicach. Od czasu do czasu moja córka śledzi sobotnie spotkania Madzi Buczek - mówi Izabela Kędzierska, pedagog, wiceprezes Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych Archidiecezji Warszawskiej. Samego programu nie widziała, ale ma wyrobioną opinię na temat drwin z niepełnosprawnych. - Z żadnej wady niezawinionej przez człowieka śmiać się nie wolno. Madzia zasługuje na wielki szacunek, ponieważ jest osobą, a ponadto cierpi na bardzo ciężką chorobę. Jej głos jest wynikiem przemian chorobowych - Madzia ma ściśnięte płuca, przy tym schorzeniu następują też zmiany w obrębie czaszki - tłumaczy. Madzia siedzi na wózku, na którym wozi się zwykle dzieci do trzeciego roku życia, bo jej kości po prostu nie rosną i przeszła szereg operacji. Jolanta Tomczak

Do wszystkiego trzeba dorosnąć Jest dla mnie niepojęte, jaką odwagę, siłę i wiarę trzeba mieć, aby żyć tak jak Magda. Jaką fantastyczną miłość ma jej mama. Może takie osoby zacząłby zapraszać do swojego programu Jakub Wojewódzki - tylko czy wiedziałby, o czym z nimi rozmawiać? Po tym, co się wydarzyło, istotne jest jednak coś innego: czy odważy się spojrzeć Madzi w oczy i po prostu za to świństwo, na które pozwolił, przeprosić. JT Mówi o. Piotr Dettlaff CSsR, opiekun Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci: To, co wydarzyło się w ostatnim czasie w programie pana Jakuba Wojewódzkiego, w którym brała udział pani Kazimiera Szczuka, jest kolejnym skandalem w polskich mediach. Trzeba raz jeszcze zastanowić się nad etyką dziennikarzy i prześledzić ich działalność w tym kontekście. Coraz częściej mamy do czynienia z ludźmi, którzy zamiast służyć prawdzie, przekraczają granice wypływające z powołania dziennikarskiego, posuwają się do zachowań nieetycznych. Podwórkowe Kółka Różańcowe Dzieci, którymi opiekuję się od czterech lat, to dzieło Opatrzności Bożej. Założyła je Madzia Buczek - dziecko chore, cierpiące, które przeżyło ponad 30 operacji i w modlitwie różańcowej odnalazło siłę do tego, żeby przezwyciężyć swoje cierpienie. Modlitwa solidarnych dziecięcych serc, która każdego dnia rozbrzmiewa w różnych zakątkach całego świata, jest ogromną siłą, która przemienia oblicze współczesnego świata. Dlatego z jednej strony nie dziwi nas to, co się stało, bo siła modlitewnej solidarności zawsze ściera się z siłami złego. Z drugiej strony musimy sprzeciwić się atakom wymierzonym w najsłabszych wśród nas. Przecież Jezus przyszedł do tych, którzy źle się mają. W imię ewangelicznej solidarności jesteśmy więc zobowiązani do tego, by stawać przy chorych, cierpiących, spychanych na margines życia społecznego. W programie emitowanym w Polsacie mieliśmy do czynienia z karygodnym zachowaniem, nie mającym nic wspólnego z dziennikarstwem. Razem z dziećmi z Podwórkowych Kółek Różańcowych stajemy bardzo blisko Madzi Buczek i jej mamy. Ogarniamy modlitwą tych wszystkich, którzy prześladują chorych, cierpiących, bezbronnych, którzy wyśmiewają Madzię. Serca dzieci z Podwórkowych Kółek Różańcowych mówią tej niesprawiedliwości, bezczelności dziennikarskiej i okrucieństwu solidarne, zdecydowane "nie"! not. JT

Madzia Buczek modli się za Kazimierę Szczukę Madzia Buczek ukończyła wczoraj 18 lat, wkroczyła w dorosłość. Mieszka w Łaziskach Górnych. Od urodzenia choruje na wrodzoną łamliwość kości; początkowo lekarze nie dawali jej szans na przeżycie. Ma mniej niż 100 cm wzrostu, waży 15 kilogramów, mówi dziecięcym głosem. Porusza się na wózku inwalidzkim. Kiedy miała 9 lat, założyła pierwsze Podwórkowe Kółko Różańcowe Dzieci. Dużo się modli, selekcjonuje i opisuje listy, które do niej przychodzą. Ludzie ją kochają. Dziś PKRD liczą już 117 tys. członków w 28 krajach! Celem ruchu jest modlitwa różańcowa. PKRD powstały przy Radiu Maryja, którego nie wszyscy lubią słuchać. Ale nawet jeśli ktoś nie może znieść tego Radia, nie ma prawa obrażać osób, które je lubią. Magda jest cudownym, otwartym człowiekiem, wytrwale walczy z chorobą i jej skutkami, znalazła w życiu sens. Nikt nie powinien z niej szydzić - pod żadnym pretekstem. Program oglądała siostra Madzi, ale bała się powiadomić o tym rodzinę. Madzia dowiedziała się tego od pana Arka z Radia Maryja, przypadkiem, gdy realizowała swój program. Była spokojna. Powiedziała tylko, że będzie się za panią Szczukę modlić. Jeżeli Pan Bóg tak dopuścił, to ona to ofiaruje - za media. Ile wyszydzonych osób potrafiłoby się tak zachować? Mama Madzi, Pelagia Buczek, była głęboko wstrząśnięta. - Madzia jest sobą i to, co robi, robi z serca, a nie pod publiczkę ani dla sławy. Jej głos jest skutkiem choroby, inaczej nie potrafi mówić - tłumaczy. - Madzia bardzo cierpi, nie potrafi siedzieć o własnych siłach, tylko opiera się na rękach na wózku inwalidzkim, ma bardzo chore serce, bardzo boli ją kręgosłup i trudno jej utrzymać głowę. Pisząc, musi opierać głowę na brodzie, więc na noc zakładam jej opatrunki, żeby leczyć tę brodę, ponieważ robią się rany - dodaje. Pani Pelagia nie odczuwa złości wobec redaktora prowadzącego program i jego bezwzględnego gościa. Ale jest jej przykro. - Ogarnęła mnie żałość, że człowiek może się posunąć do czegoś takiego. Jeżeli ktoś zdrowy czyni to w stosunku do osoby chorej, to mnie jako matce wydaje się to naprawdę okrutne. Bo nikt poza nami nie wie, jakie cierpienie przeżywamy i jaki krzyż dźwigamy każdego dnia. Nikt sobie nawet nie wyobraża, jakim wysiłkiem jest nagranie audycji, gdy się siedzi w takiej pozycji. Życzyłabym pani Szczuce, aby nigdy nie spotkało jej takie cierpienie. Aby nie musiała doświadczać urągania innych osób ze swojej sytuacji, ze swojego zdrowia - mówi. Kto się dobrze bawił w niedzielę wieczorem, oglądając program Wojewódzkiego? Chyba tylko w studiu Polsatu było wesoło. Sygnały, jakie do nas docierają, świadczą o pełnej solidarności z Madzią. Sto lat, Madziu! Jolanta Tomczak

Komentarze internautów Witam, Hm. Zachowanie pani Szczuki i pana Wojwwódzkiego nie budzi mojego zdziwienia. Bycie chamskim, ordynarnym i agresywnym to ich sposób na promocję własnej osoby. Osobiście dziwi mnie ich obecność w popularnych mediach, ich właściwe miejsce to redakcja "NIE". Natomiast uważam, że każda w miarę wrażliwa osoba czy organizacja powinna zastosować bojkot tych osób: 1) Bojkot produktów przez nich reklamowanych. 2) Bojkot programów w których występują. 3) Sprzeciw wobec zapraszania ich na imprezy publiczne. Jestem przekonana, że jedyną rzeczą, która obie te postacie może skłonić do przeprosin jest zagrożenie utratą kasy, nie wiewrzę w szczere przeprosiny, ponieważ obie osoby są tak wrażliwe jak papier ścierny. Może to kolejna akcja dla tolerancja.net - po sukcesie z Machiną? pozdrawiam serdecznie Bogna Białecka Cieszę się, że przynajmniej w tej sprawie przytaczacie opinię z tej gazety, a nie z GW, jak zwykle. To pocieszające! Bóg zapłać! Sprawa nie nadaje się do komentowania, bo jeszcze wspomniana pani przyjęłaby to jako wyróżnienie - oto katolicy wchodzą z nią w spór (... równorzędny) ... A w spór powinny w nią wejść odpowiednio powołane do tego instytucje oraz całe środowisko dziennikarskie, które tą audycją jest obrażane i kompromitowane. Myślę, że studenci Wydziałów Dziennikarskich, młodzi i jeszcze nie zepsuci, zareagują jako grupa zawodowa - oby tak się stało. EDan Najsmutniejsze jest to że nikt w czasie programu nie odważył się i nie zaprotestował na takie zachowanie pani Szczuki.Chyba tam byli też ludzie wierzący! Nie mieli odwagi powiedzieć że to ochydne, Jak by się czuli gdyby z ich kalekiego dziecka śmiała się cała widownia? W tym momencie przypomina mi się scena z filmu "Pasja" jak żołnierze szydzili z Jezusa.Niech zobaczą siebie w tej roli,to może zrozumią że zrobili to samo uczestnicząc w tym programie.Jest mi za nich ogromny wstyd. Maciej Osobiście jestem zbulwersowana rozmową, o którą chodzi ! Miałam "okazję" ją słyszeć - i choć jak innych - nie dziwi mnie postawa wymienianych osób, to jednak (korzystając z możliwości ) zdecydowanie przychylam się do bojkotu! Od dawna sposób wypowiedzi i charakter programu J.Wojewódzkiego jest dla mnie żenujący i budzi we mnie żywą niechęć i sprzeciw. Tym bardziej, że wiem iż oglądają go regularnie młodzi ludzie. Joanna Komentarze internautów Niezbyt lubię zestaw medialny Radia Maryja, ale dział dla dzieci w TVTrwam jest jedyną strawaną dla mnie audycją. Szczególnie Madzię i piosenki "Mały Chór Wielkich Serc". Co do p. Szczuki to chyba zazdrości Madzi tego co osiągnęła. Sto lat Madziu!!! Wojtek Ja w związku z awanturą o Madzię Buczek, znieważoną jakoby przez Kazimierę Szczukę. Żeby było jasne: W takim stopniu cenię Madzię, w jakim irytuje mnie Szczuka, a Madzię cenię bardzo. Nie znaczy to jednak, że zawsze muszę być przeciw Szczuce. Widziałem program Wojewódzkiego, w którym Szczuka istotnie przedrzeźniała Madzię, ale z kontekstu wynikało, że nie wie, kim jest ta „stara dziewczynka”, jak się wyraziła. Poza tym jej wypowiedź była dziwaczną mieszaniną kpiny z fascynacją. Fascynacja wzięła się ze zdarzenia, którego Szczuka nie umiała wytłumaczyć, a który miał związek właśnie z Madzią. To, co powiedziała, było w ostatecznym wydźwięku bardzo dla Madzi korzystne. Zarzut „Naszego Dziennika”, jakoby Szczuka obraziła osobę chorą i niepełnosprawną jest absurdalny, bo naczelna feministka nie ironizowała na temat kalectwa Madzi, tylko jej sposobu mówienia, a to chyba może podlegać krytyce. Hawk. Franciszek Kucharczak Dzialalnosc i wypowiedzi Kazimiery Szczuki nie podobaja mi sie od samego poczatku jej pojawienia sie w mediach. Smutne jest to, ze zyskuje aprobate i poklask wsrod pewnych (jednak zawsze tych samych ! ) srodowisk Polakow, ktorzy tym samym pokazuja swoja prawdziwa twarz... Tym razem jednak przeszla sama siebie ! Powinna zostac publicznie napietnowana i zobowiazana do publicznych przeprosin, n.p. w tym samym programie - w ktorym dopuscila sie swego hanbiacego "wystepu" ! Z Panem Bogiem! Zbyszek S. Komentarze internautów Szanowni Państwo, W nawiązaniu do artykułu opublikowanego przez Państwa w dniu 2006-03-08 w internetowym portalu niepelnosprawni.info składam w imieniu Polskiej Delegatury Międzynarodowego Zrzeszenia Organizacji Osób Niepełnosprawnych „A Hauter D’homme” - Parlament Bez Barier oraz Śląskiego Stowarzyszenia Edukacji i Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych AKCENT następujące oświadczenie: Występ pana Kuby Wojewódzkiego oraz pani Kazimiery Szczuki emitowany przez Telewizję POLSAT w audycji 26.02.2006, powtórzonej nocą z 28 lutego na 1 marca uważam za skandaliczny tak wysoce, iż narusza on nie tylko reguły dobrego obyczaju czy dziennikarskiej rzetelności zawodowej, ale narusza przede wszystkim dobra osobiste panny Magdaleny Buczek zamieszkałej w Łaziskach Górnych w Województwie Śląskim, co jest naruszeniem prawa. W związku z tym kieruję do Prokuratury w Katowicach zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez pana Wojewódzkiego i panią Szczukę, polegającego na publicznym ubliżaniu godności i ośmieszaniu panny Magdaleny Buczek, a tym samym na naruszeniu jej dobrego imienia, wizerunku publicznego oraz narażenia na doznane w ten sposób krzywdy moralne i cierpienia psychiczne. W związku z opisanym zajściem apeluje do wszystkich osób, którym bliskie jest przedstawione tu stanowisko, do bojkotu Telewizji POLSAT poprzez nieogladanie audycji wszystkich stacji należących do tej telewizji, w dniu 19 marca (trzecia niedziela marca), to jest w Światowym Dniu Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych. Marek Plura Przewodniczący Polskiej Delegatury Międzynarodowego Zrzeszenia Organizacji Osób Niepełnosprawnych „A Hauter D’homme” - Parlament Bez Barier oraz Prezes Śląskiego Stowarzyszenia Edukacji i Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych AKCENT PS Nie jestem sympatykiem Radia Maryja i jako katolik boleśnie odbieram informacje, o tym, że przypisuje ono Imię Matki Bożej treściom nieewangeliczym, choć być może się mylę, tego nie mogę wykluczyć, gdyż nie słucham tego radia tak często i uważnie jak pani Kazimiera Szczuka. Z całą jednak pewnością mogę zaświadczyć o wielkim i dobrym dziele Madzi Buczek. Jest mi ona osobiście bardzo bliska poprzez siłę swojej wiary, poprzez głębię i prostotę swojej duchowości, poprzez ciepłą promieniującą osobowość. Potwierdzam to wszystko, co o Madzi napisał pan Mikucki. Chcę też podkreślić, że jest ona inspiratorką wielu osób w wielu pozytywnych działaniach. Dotyczy to szczególnie osób niepełnosprawnych w tak znacznym stopniu jak Magda (do których i ja się zaliczam), osób, które dzięki jej duchowym (ale i obiektywnym) sukcesom potrafią odnaleźć sens życia, sens zmagania się z trudnościami każdego dnia. Zarówno dzieła Magdaleny Buczek jakim są tysiące podwórkowych Kółek Różańcowych, dziesiątki tysięcy zainspirowanych jej postawą dzieci – jej sprawnych rówieśników, jak i sama osobowość Magdy stały się przyczynkiem do wręczenia jej w roku ubiegłym w Bibliotece Śląskiej Wyróżnienia „Lady D.” Promującego aktywność społeczną Pań niepełnosprawnych. Nawet dla osób niewierzących życie i osiągnięcia społeczne kilkunastoletniej Magdy są niezaprzeczalna wartością. Niespodziewam się aby pani Szczuka czy pan Wojewódzki wiedzieli o niepełnosprawności Madzi. Z żalem przyjąłem wypowiedź pani Kazimiery, ponieważ cenie sobie jej intelekt, żałowałem, że nie raczyła go użyć. Oboje państwo zabawiali się swoim towarzystwem tak, jakby robili to zupełnie prywatnie. Gdyby nie byli na wizji, gdyby sam na sam urągali innym, bez obecności publiczności to można by ponarzekać na ich chamstwo, głupotę czy rozpasany ateistyczny szowinizm, ale nie byłoby to naruszeniem prawa zachowania godności drugiej osoby – poniżanej przez publiczne wyśmianie. Dopuścili się tego jednak publicznie oboje, przy współudziale Telewizji POLSAT, która wyemitowała kilkakrotnie ten materiał również dopuszczając się winy... A za winy nie tylko trzeba, ale po prostu warto zapłacić. Marek Plura Członek Klubu Przyjaciół Integracji