Wsparcie dla Radia Maryja

a.

publikacja 01.05.2006 07:58

Zauważmy, że nasilanie ataków medialnych na Radio Maryja zawsze wiązało się z terminem posiedzeń Konferencji Episkopatu - czytamy w komunikacie Zespołu Wspierania Radia Maryja nadesłanym do redakcji portalu Wiara.pl przez prof. Janusza Kaweckiego.

Publikujemy cały tekst komunikatu: Przedstawiliśmy niedawno stanowisko w sprawie zorganizowanych napaści na Radio Maryja i Ojców posługujących w tej rozgłośni. Uważamy jednak, iż musimy jeszcze dobitniej wyrazić naszą opinię i z jeszcze większą mocą zaprotestować przeciwko rozpowszechnianiu kłamstw i nienawiści w liberalnych i antykościelnych środkach przekazu. Przeciwnicy Kościoła już na początku posługi ewangelizacyjnej Radia Maryja obrali za główny cel swoich ataków tę katolicką i patriotyczną rozgłośnię oraz jej Założyciela i Dyrektora. Intensywność ataków, rozpowszechnianie niewiarygodnych oszczerstw oraz próby szerzenia w społeczeństwie nienawiści do naszej rozgłośni i pracujących w niej Kapłanów występują obecnie w stopniu dotychczas niespotykanym. Działania te przybrały już takie rozmiary, iż wymagają naszego stanowczego oprotestowania. Przed kilku laty inspiratorzy całej akcji wezwali do wspólnego atakowania Radia Maryja i określili cel tych działań, stwierdzając: „Uderzajmy wspólnie (...) I może w końcu doczekamy się Radia Maryja bez ojca Rydzyka”. Fabrykowanie oszczerstw i kłamstw przybrało obecnie zastraszające rozmiary. Produkuje się coraz to nowe fakty prasowe, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością; są jednak po wielekroć powielane i żyją swoim życiem. Nie wystarcza już przedstawianie prawdy, demaskowanie kłamstwa i manipulacji. Zło rozprzestrzenia się szybciej i z większą natarczywością. „Szermierze tolerancji” nawołują do nietolerancji wobec Radia Maryja, Kapłanów tam posługujących i słuchaczy tej rozgłośni. „Krzewiciele wolności słowa” próbują nakładać knebel na katolicką rozgłośnię, chcą jej zabronić ewangelizowania, nie chcą pozwolić, by uczestniczyła w pracy dla całościowego rozwoju człowieka. To wszystko realizowane jest według metody opatentowanej przez znanego klasyka propagandy: pomówienia i kłamstwa powielane po wielekroć osiągają wymiar „prawdy obiektywnej”. Występuje swoista dogmatyzacja fałszu: niech nikt nie próbuje weryfikować pomówień, bo przecież „powszechnie wiadomo”. Trzeba nam prawych sumień! Jan Paweł II w Skoczowie mówił do nas: „Zauważa się tendencję do spychania katolików na margines życia społecznego, ośmiesza się i wyszydza to, co dla nich stanowi nieraz największą świętość. Te formy powracającej dyskryminacji budzą niepokój i muszą dawać wiele do myślenia”. Jakże aktualne są te oceny również dzisiaj! Potrzebne są Polsce prawe sumienia odbiorców mediów. Trzeba, abyśmy umieli odróżniać w przekazach medialnych prawdę od fałszu, treści pożyteczne od szkodliwych, to, co wzbogaca, od tego, co degraduje. Ta umiejętność cechować powinna roztropnych użytkowników środków przekazu. Mamy nadzieję, iż sumienia większości Polaków nie są pozbawione tych umiejętności.

Zauważmy, że nasilanie ataków medialnych na Radio Maryja zawsze wiązało się z terminem posiedzeń Konferencji Episkopatu. I tym razem jest podobnie. Atakujący chcą wytworzyć swego rodzaju presję na Księży Biskupów i spodziewają się, że Hierarchowie uczestniczący w tych posiedzeniach podejmą decyzje zgodnie z kierunkami nacisku medialnego. Obecnie w wytworzeniu swego rodzaju presji media polskojęzyczne wspomagane są środkami przekazu ukazującymi się za granicą. Wytwarza się w ten sposób sztuczny obraz, w którym medialni propagandziści kreują jako pierwszoplanowe zadanie Kościoła w Polsce doprowadzenie do zamknięcia Radia Maryja albo chociaż odsunięcia o. Tadeusza Rydzyka od kierowania rozgłośnią. Atakujący uciekają się nawet do wymyślania nowych faktów prasowych i pozyskiwania „informacji ze źródeł dobrze poinformowanych” o przygotowanych „wysyłkach na misje do Afryki” Kapłanów posługujących w Radiu Maryja. Metody wytwarzania i upowszechniania tych plotek znamy z czasu PRL. Zapewne inspiratorzy są podobni. „Dziennikarze” przebierający się w togi prokuratorów i sędziów wywierają również presję, nękając telefonami Księży Biskupów, Ojca Generała i Ojca Prowincjała. Również my, jako członkowie Zespołu Wspierania Radia Maryja, jesteśmy nękani ostatnio w podobny sposób. Cóż więc robić wobec takich ataków, tak zorganizowanej presji? Przede wszystkim nie możemy się lękać. Musimy żyć w prawdzie i nie ustępować przed złem. Mylą się ci, którzy twierdzą, iż trzeba coś oddać, w czymś ustąpić i dzięki temu uzyskać zelżenie nacisku medialnego. Oddając złemu dobre dzieła, wzmagamy jedynie jego „apetyt”: będzie chciał niszczyć kolejne dobre dzieła, aby nie wydawały dobrych owoców. Trzeba więc nam nieugięcie trwać przy prawdzie, bronić prawdy. Zło najbardziej boi się prawdy! Prawda je demaskuje, prawda ujawnia metody działania zła. Wypowiadamy się w niniejszym „Komunikacie”, pamiętając o przesłaniu, które kierował Jan Paweł II do środowisk akademickich. „Polska znajduje się dzisiaj na bardzo ważnym wirażu dziejów. Decydują się losy Narodu, ich przyszły kształt, także ich ciągłość. W tym ważnym procesie nie może braknąć twórczego wkładu polskich uczonych. Nie może braknąć ich twórczego zaangażowania i wierności prawdzie” – powiedział Jan Paweł II podczas spotkania z rektorami polskich uniwersytetów w 1996 r. Jakże aktualne są te słowa również dzisiaj. Pamiętamy o nich i W imieniu Zespołu Wspierania Radia Maryja Przewodniczący prof. dr hab. inż. Janusz Kawecki 28 kwietnia 2006 r.