Manifestacja poparcia dla Koptów

www.cerkiew.pl/J

publikacja 02.05.2006 23:29

W sobotę 29 kwietnia, ulicami Paryża przemaszerowała demonstracja poparcia dla Koptów w Egipcie, którzy są ofiarą coraz częstszych i coraz bardziej brutalnych prześladowań ze strony fundamentalistów islamskich.

Bezpośrednią przyczyną zorganizowania pokojowego protestu, było zabójstwo Kopta oraz zranienie kilkunastu osób przez uzbrojonych w noże napastników w trzech świątyniach Aleksandrii w Wielki Piątek. Kilkuset uczestników manifestacji zakończyło swój pochód pod ambasadą Egiptu, by wyrazić tym samym oburzenie i zażądać zaprzestania represji wobec chrześcijańskich obywateli tego państwa. Christine Chaillot, sekretarz stowarzyszenia „ Dialog pomiędzy prawosławnymi”, które zajmuje się promowaniem kontaktów między Kościołami prawosławnymi i orientalnymi, wygłosiła podczas manifestacji przemówienie, w którym przypomniała o prześladowaniach spadających na Koptów w Egipcie. Jej zdaniem, już od początku lat 70 ubiegłego wieku można zaobserwować wzrost przemocy, której ofiarami są egipscy chrześcijanie. Regularnie obrabowywane są ich domy i sklepy, podpalane apteki i samochody. I tak na przykład we wrześniu 1981 roku, 150 Koptów zostało zatrzymanych i wtrąconych do więzienia. W grupie uwięzionych znajdowało się wówczas 8 biskupów, 13 księży, oraz patriarcha koptyjski Szenuda, na którego został nałożony trwający ponad 3 lata areszt domowy. W 1994 u wejścia do monasteru Moharaq zabito 3 świeckich Koptów i 2 zakonnice. 2 stycznia 2000 roku, we wsi al- Kosh na południe od Souhag, zamordowano 21 Koptów. Przykłady przemocy fizycznej można by jeszcze mnożyć, jednak nie mniej dotkliwe są przypadki przemocy psychicznej. W wielu szkołach wywiera się presję na chrześcijańskie dzieci by przechodziły na islam. Liczne są również przypadki porywania młodych kobiet i zmuszanie ich do wyrzeczenia się chrześcijaństwa. Koptowie są obiektem nieustających prześladowań w pracy, na ulicy i nawet w ich własnych domach. Uczestnicy manifestacji wyrazili nadzieję, iż podobne marsze zwrócą uwagę światowej opinii publicznej na cierpienia chrześcijan w Egipcie.