Niebiblijne tramwaje

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 04.05.2006 12:46

Należąca do gminy gdańska spółka odmówiła umieszczania w tramwajach cytatów z Biblii, bo "obrażają uczucia religijne" - donosi Gazeta Wyborcza.

Plakaty z wyjątkami z Pisma Świętego to pomysł na reklamę jednego z protestanckich kościołów Pod koniec marca w tramwajach gdańskiej spółki Zakład Komunikacji Miejskiej pojawiły się plakaty z napisem: "Jezus powiedział do prostytutki: Ja Ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz". Poniżej znalazł się adres strony internetowej prowadzonej przez gdański zbór Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej. Autorem takiego pomysłu na zdobycie wiernych jest 33-letni lekarz Krzysztof Mojdyło, pastor zboru. - Nigdy nie myślałem, żeby docierać do ludzi inaczej. Chcę mówić do ludzi ich językiem, używać ich metod - mówił wtedy "Gazecie" pastor Mojdyło. - I dlatego nie używamy słowa "nierządnica", ale bardziej współczesnego "prostytutka". Niedawno miała się pojawić kolejna emisja plakatów. Tym razem z cytatem z Ewangelii św. Jana: "Jezus zapytał: gdzie pogrzebaliście Łazarza?". Rzekli: "Panie pójdź i zobacz. ...Jezus rozpłakał się. Żydzi więc rzekli: - Patrz, jak go kochał". Tym razem ZKM odmówił rozwieszenia plakatów w tramwajach. - To się stało krótko po tym, kiedy ukazał się artykuł na temat naszego poprzedniego plakatu - mówi Mojdyło. - To najwyraźniej reakcja ZKM na tę publikację. Pastor poprosił ZKM o uzasadnienie odmowy. Zbigniew Kowalski, z-ca dyrektora ds. eksploatacji, odpisał pastorowi, że ZKM jest spółką jednoznacznie kojarzoną z miastem i dlatego nie tylko nie umieszcza "reklam zabronionych przez prawo, ale również naruszających dobre obyczaje, reklam o charakterze politycznym lub budzących kontrowersje społeczne". Jego zdaniem umieszczanie reklam na pojazdach spółki spowoduje "kojarzenie ich z poglądami spółki, a spółka jako firma związana z miastem musi być neutralna światopoglądowo i apolitycznie". - Mieliśmy sygnały od mieszkańców, którym nie podobały się plakaty. Mówili, że obrażają ich uczucia religijne - stwierdził Kowalski. - To, że zdjęli te plakaty, jest dla nas niezrozumiałe, bo przecież to tylko cytaty z Ewangelii, więc komu to szkodzi. Jednak nie chcemy ingerować w relacje pomiędzy ZKM a tym Kościołem - komentuje Michał Brandt z biura prasowego Urzędu Miasta. - Jestem zdziwiony taką reakcją, choć rozumiem, że uczucia religijne to temat delikatny i trzeba bardzo uważać, żeby ich nie urazić - mówi Andrzej Jeziernicki, prezbiter naczelny KChWE. - Jednak cytaty z Biblii nie powinny budzić kontrowersji. Tym bardziej w Polsce, która jest przecież krajem chrześcijańskim.