'Odmładzanie' episkopatu

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 22.05.2006 12:41

Najbardziej wpływowi hierarchowie z powodu wieku odejdą z zajmowanych stanowisk. - Nowi biskupi mają obronić Kościół przed próbami upolityczniania - mówi Gazecie Wyborczej abp Gocłowski.

W ciągu najbliższych dwóch i pół roku odejdzie najprawdopodobniej aż 14 biskupów - wyliczyła gazeta. Wśród nich m.in.: prymas Polski kardynał Józef Glemp oraz metropolici - gdański abp Tadeusz Gocłowski, gnieźnieński abp Henryk Muszyński, szczecińsko-kamieński abp Zygmunt Kamiński, a także biskup opolski Alfons Nossol i dziewięciu innych. W kolejnych latach rezygnację będzie składać po czterech-pięciu biskupów rocznie. Zgodnie z kodeksem prawa kanonicznego hierarcha, który ukończył 75 lat, jest zobowiązany do złożenia rezygnacji na ręce papieża. Ten może ją przyjąć lub przedłużyć biskupią służbę. Biskupi przewidują, że Benedykt XVI wybierze tę pierwszą opcję. Jan Paweł II często przedłużał urzędowanie polskich biskupów. Przykładem jest kardynał Józef Glemp, którego wydłużona posługa skończy się zapewne w lipcu tego roku. Biskupi spodziewają się, że tym razem Benedykt XVI przyjmie jego rezygnację. - Papież przyjmuje rezygnacje zagranicznych biskupów - potwierdza ordynariusz koszalińsko-kołobrzeski bp Kazimierz Nycz. - Jeśli ktoś ma 75 lat, powinien odpocząć - mówi abp Gocłowski, który sam będzie niebawem składał rezygnację. - Oczywiście, jeśli papież dostrzega "żywotność" biskupa, może go jeszcze nie odsyłać na emeryturę. Co zrobi w moim przypadku - nie zastanawiałem się. - Słyszałem, że w Watykanie znów trwa dyskusja nad kanonicznym wiekiem biskupów i przedłużaniem ich posługi - dodaje bp Tadeusz Pieronek. - W którą stronę to pójdzie, zobaczymy. Według znawców kościelnej polityki zaakceptowane przez papieża biskupie rezygnacje oznaczać będą jakościową przemianę polskiego Episkopatu. Zdaniem dr. Jarosława Gowina, rektora Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera, a zarazem senatora PO, Jan Paweł II nieraz mianował biskupów spośród rzymskich kurialistów, do których miał pełne zaufanie. Dla przykładu - w 2002 r. biskupem diecezji siedleckiej mianował ks. Zbigniewa Kiernikowskiego (wcześniej rektora Papieskiego Instytutu Polskiego w Rzymie), a biskupem radomskim - ks. Zygmunta Zimowskiego (wcześniej pracownika Kongregacji Nauki Wiary). - Wydaje się, że intelektualista Benedykt XVI będzie kierował się dwoma kryteriami: biskup ma z jednej strony dobrze rozumieć współczesną cywilizację, z drugiej być wobec niej znakiem sprzeciwu. To będą duszpasterze "z dołów" - uważa Gowin. - To paradoksalnie oznacza, że będą oni walczyć z postawą powierzchownego lęku, taką, jaką reprezentuje w Polsce np. Radio Maryja. Ktoś, kto świata nie rozumie, boi się go. - To logiczny wniosek - ocenia abp Gocłowski. - Wymiana pokoleniowa, która nastąpi w Episkopacie, będzie łączyła się z tym, że przyjdą biskupi wolni od komunistycznej traumy. Nowi biskupi mają bronić Kościoła przed próbami upolityczniania. - Papież zdecydowanie sprzeciwia się takim próbom, nie pozwoli na angażowanie Kościoła w walki polityczne. Nowi biskupi muszą więc być dobrze przygotowani intelektualnie do swojej posługi - twierdzi dr Gowin.