Ustawa likwidująca "reformę Gowina" - przyjęta

PAP |

publikacja 14.06.2013 07:32

Sejm nie zgodził się na postulowane przez Senat odrzucenie obywatelskiej ustawy przywracającej 79 sądów rejonowych zniesionych na mocy tzw reformy Gowina. Ustawa jest zatem ostatecznie przyjęta i trafi teraz do prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Ustawa likwidująca "reformę Gowina" - przyjęta Piotr Drabik / CC 2.0 Jarosław Gowin

Prezydent może ustawę podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego.

Większość bezwzględna wymagana do odrzucenia uchwały, w której Senat opowiedział się przeciwko obywatelskiej ustawie, wynosiła 213 głosów. Za odrzuceniem uchwały Senatu opowiedziało się 226 posłów. Za jej przyjęciem było 197. Od głosu wstrzymało się 2 posłów.

Stanowisko Senatu poparło 192 posłów PO; 2 wstrzymało się, a 12 nie głosowało. Za odrzuceniem senackiej uchwały opowiedziało się 28 posłów PSL, 1 nie głosował. 123 posłów PiS było przeciw uchwale, 14 nie głosowało.

Przeciwko stanowisku Senatu opowiedziało się również: 37 posłów RP; 24 posłów SLD i 11 posłów posłów SP. Dwóch posłów SP poparło senacką uchwałę. 3 posłów niezależnych było przeciw uchwale, a 3 innych za nią.

Reformę przeprowadzono rozporządzeniem poprzedniego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Na jej mocy od początku tego roku 79 najmniejszych sądów rejonowych o limicie etatów do dziewięciu sędziów stało się wydziałami zamiejscowymi większych jednostek.

Reforma wywołała liczne protesty środowiska sędziowskiego; krytykowała ją i opozycja, i koalicyjne PSL. Gowin mówił, że reorganizacja poprawi efektywność oraz strukturę organizacyjną tych sądów - wobec nierównomiernego ich obciążenia. Przeciwnicy zmian oceniali, że reorganizacja doprowadzi m.in. do utraty prestiżu wielu powiatów i nie polepszy sprawności wymiaru sprawiedliwości.

Zgłoszona jako projekt obywatelski ustawa o okręgach sądowych, którą w parlamencie pilotował klub PSL, została opracowana rok temu. Ma na celu przywrócenie stanu sprzed reformy Gowina i udaremnienie możliwości tworzenia i znoszenia sądów poprzez rozporządzenie szefa resortu.

Ustawa wyszczególnia wszystkie sądy istniejące do końca zeszłego roku wraz z ich okręgami. Każda zmiana struktury musiałaby więc w przyszłości następować w trybie nowelizacji ustawy tak, by minister nie mógł takich zmian dokonywać w drodze rozporządzenia.

10 maja Sejm przyjął tę ustawę. 6 czerwca Senat odrzucił ją głosami PO. W Senacie PO ma większość, ale w Sejmie dysponuje 206 głosami. Kluby PSL, PiS, RP, SLD i SP dysponują razem 248 głosami. W czwartkowej debacie w Sejmie tylko PO opowiedziała się za stanowiskiem Senatu, który chciał odrzucenia obywatelskiej ustawy. Wszystkie pozostały kluby były przeciw, chcąc by ta ustawa weszła w życie.

"W tej sytuacji zdecyduje prezydent" - podkreślali wcześniej politycy PO. Komorowski mówił w maju, że "ma kłopot" z całą sprawą. Dodał, że swego czasu dał krytyczny sygnał co do arbitralnej decyzji Gowina ws. reorganizacji sądów, która nie była "przygotowana w rozmowach z koalicjantem i w parlamencie".

Z drugiej strony - mówił wówczas prezydent - "nieuzasadnione, błędne i szkodliwe dla systemu państwa są rozwiązania proponowane w ustawie tzw. obywatelskiej, która przecież jest typowym przykładem sejmokracji, czyli zabierania władzy wykonawczej nie tylko decyzji, ale i odpowiedzialności".

W marcu Trybunał Konstytucyjny uznał, że reorganizacja sądów rejonowych jest zgodna z konstytucją. 15-osobowy skład TK niejednogłośnie uznał, że podstawa prawna rozporządzenia o reorganizacji sądów jest zgodna z konstytucją. Skargi do TK złożyła grupa posłów (głównie z PSL) i Krajowa Rada Sądownictwa.