RPO: Trzeba lustrować Kościół

Gazeta Wyborcza/Janusz Kochanowski/a.

publikacja 07.06.2006 09:46

Ujawnianie informacji o współpracy duchownych ze służbami bezpieczeństwa nie tylko nie przyniesie szkody Kościołowi, lecz przyczyni się do wzrostu zaufania wiernych wobec swych duszpasterzy - twierdzi rzecznik praw obywatelskich.

Publikujemy cały tekst oświadczenia Rzecznika Praw Obywatelwskich Janusza Kochanowskiego: 1. Lustracja a prawda Prawda i jawność są nadrzędnymi wartościami życia publicznego. Obecnie lustracja obejmuje w Polsce wyłącznie krąg osób ubiegających się o stanowiska państwowe lub związane z zaufaniem publicznym. Jak wiadomo, ustawodawca przewiduje sankcje nie za samą współpracę ze służbami specjalnymi PRL, lecz za składanie fałszywych oświadczeń lustracyjnych. Filozofia lustracji to karanie za kłamstwo; ustawodawca odsyła nas tym samym do głębszego, aksjologicznego założenia, jakim jest potrzeba prawdy w życiu publicznym. Ujawnianie prawdziwych informacji o osobach, które z różnych przyczyn zdecydowały się na współpracę z komunistycznymi służbami specjalnymi, służy przywracaniu prawdzie należnego jej miejsca w życiu publicznym. Nie ma żadnych powodów, by przyjmować, że prawda o przeszłości jest jedynie źródłem wstydu, rozgoryczenia i zniechęcenia. Fałszywe jest założenie, że lustracja ujawnić może wyłączne ludzkie zło i podłość. Już dziś wiadomo, że właśnie dzięki ujawnianiu zawartości teczek możemy zyskiwać nowe powody do dumy z powodu skali heroizmu i rozmiarów oporu skierowanego przeciwko państwu totalitarnemu. Dotyczy to w pierwszym rzędzie Kościoła katolickiego w Polsce. 2. Lustracja a sprawiedliwość, odpowiedzialność i prawa obywatelskie Lustracja jest aktem dziejowej sprawiedliwości, a nie zemsty. Sprawiedliwość ta jest wyrazem należnej pamięci i solidarności z ofiarami komunistycznego systemu, ale także odpowiedzialności wobec przyszłych pokoleń: bez prawdy, bez odpowiedzialności za przeszłość nie można wymagać odpowiedzialności, która skierowana jest ku przyszłości, nie można budować przejrzystego życia publicznego, a w konsekwencji - demokracji. Sprawiedliwość wymaga oddania każdemu, co mu się słusznie należy, a więc pamiętania także i o tym, że tzw. tajni współpracownicy często sami byli ofiarami. Częstokroć ich prześladowcy nie ponieśli zasłużonej kary, nie zostali napiętnowani, ujawnienie ich nazwisk i rzetelne opisanie ich działań musi być elementem procesu lustracyjnego. Natomiast motywy podejmowania współpracy z komunistycznymi służbami specjalnymi muszą być analizowane indywidualnie, gdyż poszczególne przypadki są ze sobą nieporównywalne; od czysto formalnej zgody na współpracę do aktywnego uczestniczenia w zbrodniczym systemie. Pamiętać także warto, że w niektórych przypadkach osoby, podejmując taką współpracę, odkupiły swoją winę późniejszymi działaniami - ich winą jest jedynie to, że obecnie nie starczyło im siły i determinacji do zmierzenia się z przeszłością.

Jest obowiązkiem Rzecznika Praw Obywatelskich sprzeciwianie się selektywnej instrumentalizacji praw obywatelskich. Z chronionych konstytucyjnie wolności mają prawo korzystać zarówno media (art. 14), jak i osoby prywatne, gdyż ustawa zasadnicza każdemu zapewnia wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Przy korzystaniu z tych praw niezbędny jest jednak umiar i odpowiedzialność, zwłaszcza zaś powstrzymywanie się przed ferowaniem pośpiesznych wyroków w miejsce niezawisłych sądów. Należy także przypomnieć, że troska o poszanowanie praw osób, co do których zachodzi uzasadnione podejrzenie współpracy z totalitarnym systemem zniewolenia, nie może naruszać swobody wypowiedzi ani prawa obywateli do informacji. Polskie prawo umożliwia ponadto osobom dotkniętym kłamliwymi czy oszczerczymi informacjami na ich temat dochodzenie stwierdzenia naruszenia ich dóbr osobistych. Powinny one mieć także prawo do dochodzenia swych spraw na drodze procesu lustracyjnego, gdyż sam fakt pomówienia czyni je osobami publicznymi. 3. Lustracja a Kościół katolicki Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli, zaś obowiązkiem obywateli jest troska o to dobro. Bezpieczeństwo państwa może być zagrożone przez byłych współpracowników Służby Bezpieczeństwa i agentów pełniących funkcje publiczne. W tym sensie lustracja jest także kwestią racji stanu. Brak lustracji zagraża instytucjom demokratycznego państwa oraz instytucjom społeczeństwa obywatelskiego, takim jak media, szkoły - zwłaszcza wyższe - Kościoły i stowarzyszenia, które dla właściwego funkcjonowania potrzebują zaufania społecznego. Rzecznik Praw Obywatelskich ze szczególnym zrozumieniem odnosi się do bólu, jaki towarzyszy ujawnianiu informacji o różnych formach współpracy niektórych duchownych Kościoła katolickiego z komunistyczną służbą bezpieczeństwa. Zachowując - zgodnie z literą i duchem art. 25 konstytucji - wymaganą bezstronność w sprawach religijnych oraz szanując autonomię Kościoła, Rzecznik nie może ignorować oczywistego faktu, że duchowni nie tworzą odrębnej kategorii obywateli, jak tylko związaną ze szczególną odpowiedzialnością wynikającą z ich powołania. Jestem zarazem przekonany, że ujawnianie informacji o współpracy duchownych ze służbami bezpieczeństwa nie tylko nie przyniesie szkody Kościołowi, lecz przyczyni się do wzrostu zaufania wiernych wobec swych duszpasterzy. Głęboko wierzę, że Kościół polski nie po raz pierwszy sprosta swojej wielkiej odpowiedzialności strażnika prawdy i godności człowieka, która jest warunkiem budowania zaufania w życiu społecznym i podstawą dobra wspólnego. Tytuł od redakcji